Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nietolerancyjny
aż kipi od nietolerancji
na wszystkie bóle absurdu
niegodziwości chamstwo
snobizmem upchane po
kieszeniach chroniczną głupotę
słabości przemoc

 

nietolerancyjny
nakłada nietolerancyjną szatę
na kłamstwo przyodziane
w piórka pobożności

 

...

 

nietolerancyjny
w swojej nietolerancji
nigdy nie uwzględnił
czyjejś do kogoś miłości

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Dag Namieszano tym słowem-pułapką w bardzo wielu głowach. Ludzie mają już odruch bezwarunkowy, zamiast z imienia i nazwiska się przedstawiać, wszędzie wciskają ten wtręt "jestem bardzo tolerancyjny(a)". 

Z pewnością większość, która się nie wypisała z sysytemu płatniczo-usługowego i wiecznie ciążącego wyzysku, ma opanowane ćwiczenie tolerancji do perfekcji ;) Później to już tylko doskonalenie i poszerzanie kółeczka o kolejne kropki(grupki) 

Osoby nietolerancyjne, stetryczałe, wyalienowane, wyobcowane,  antysystemowe, nieustannie wychodzące myślami poza pudełko itd. etc. mogą, mają i niejednokrotnie udowadniają swoją niepodważalną wartość bez podkreślania co krok, że są "do rozpuku tolerancyjne" 

 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@dot. @Nata_Kruk Niestety czy też stety, czas to pokaże, tolerancja jest nie tylko nadużywana jako słowo czy też pożądana cecha(postawa) ale wręcz wynoszona na niebotyczny już piedestał. Sama definicja ot choćby na wikipedii jest tak przewlekła i rozmyta w swoim znaczeniu, że zamiast, w mojej skromnej opinii, rozwiewać wątpliwości nawarstwia je jeszcze bardziej. Szczególnie odsyłam do rozdziału Tolerowanie nietolerancji tam już zauważam apogeum tego co powyżej. 

Jestem osobą nietolerancyjną tak jak w wierszu na nie niezliczoną liczbę ludzkich zachowań, czynów i postaw oraz przewlekłych dyskomfortów czy też bólu. 

Śmiem twierdzić, że tolerancja jako remedium na wszelkie różnice w społeczeństwie (kulturowo-religijno-seksualne) to najzwyklejszy zbytek łaski i postawa wymuszona, która ma bardzo mało wspólnego z wysiłkiem intelektualnym, ze zrozumieniem czy też poszerzeniem horyzontu poznania. 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...