Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaklęte sny o potędze.
Jeszcze jeden twór, który świat chce zmieniać,
jeszcze jedna idea zrodzona w małym człowieczku!
Ona rośnie... rośnie!
Jak smok oplątuje słabych.
Jak smok ich pożera.
Patrz co się rodzi:
dziecko w śmierci skąpane!!!
Za mało... ciągle za mało!
Ono bierze, ciągnie, żywi się!

Patrz na te marionetki!
One się cielcu kłaniają.
Obietnicą, niemożliwym do spełnienia ideą.
Wartością upadłym,złym.
One są pożywieniem dla głupoty,
głupoty stwożonej przez nich samych!
To własnie ten moment...
Ten, w którym wiara zaślepia!
Chwyta za twe marne myśli...
I zabija!
Wiara która zabija!!!

Nie patrz na to dalej!
Chwyć za miecz!
Idz do besti!
Łam, niszcz, psój ,zabijaj!
Idee powstałe w chorym umyśle
tej besti tak marnej...
I tak silnej zarazem!!!

Opublikowano

To moje 1 dzieło na tej stronce... Prosze o wyrozumiałość :). W orginale tytuł brzmiał : Dyktator..ale nie przeszedł cenzury ;).W przyszłości postram sięumieścić inne dzieła mojego autorstwa. Z góry dziękuje za uwage poświęconą temu wierszu.

Opublikowano

Oj widząc ten tytuł zacząłem nucić Master of Puppets ^^
Widać,że masz coś do powiedzenia, to najważniejsze...
nad formą jeszcze wiele pracy
[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 16-09-2003 19:24.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gosia pamiętasz wieczory w DKFie? nad głowami w letnią noc wisiała nam srebrzysta pajęczyna Drogi Mlecznej a pilot Hermaszewski wykonywał pierwszy krok w chmurach....   Wanad. Bizmut. Astat. zakrzywiajmy czasoprzestrzeń i terraformujmy Marsa załogo G! cała naprzód! stokrotki śmieją się do słońca ach...i..och!
    • @Gosława To piękny wiersz o przemijaniu i akceptacji. Metafora Anny jako gliny jest niezwykła: coś, co kształtujemy własnymi rękami, ale co jednocześnie wymyka się kontroli, "przecieka przez palce". To bardzo ludzkie doświadczenie. Szczególnie porusza mnie przejście od zewnętrznego obrazu (olchy, jesień) do intymnego gestu - tego mówienia o siwiejących włosach. Ta odpowiedź: "nie to tylko babie lato skryło się w puklach" to cudowne przemienienie straty w coś delikatnego, poetyckiego. Jest w tym wierszu coś niedopowiedzianego, co sprawia, że wraca się do niego myślami. Ten "los który sobie zagotowała" - czy to wyrzut, czy po prostu konstatacja?
    • @Wiesław J.K.Napisałam "delikatnie kpisz" - i to mialo być dowcipne. :))) Nie miałam takiego zamysłu, aby ich bronić. :))) Dziękuję za odpowiedź. 
    • @huzarc Twój wiersz jest manifestem: proza życia jest płaska. Ratunek i sens tkwią w odważnym, surrealistycznym akcie twórczym, zdolnym przekroczyć banał. - ta tak w skrócie :) Dobrze napisany wiersz !  
    • @Robert Witold GorzkowskiTak właśnie pomyślałam, że tęsknisz za tamtymi klimatami. Niestety ja nie miałam szansy poczuć tej atmosfery. Pozdrawiam.  @lena2_Właśnie tak jest, dają namiastkę nieśmiertelności. Dziękuję i pozdrawiam. :)  @Marek.zak1"Chwilo trwaj" już przechodzi do mojego codziennego słownika, niesie dużą dawkę optymizmu. :) Hotel Poller w centrum raczej nie należy do skromnych.:)  Zaczynam niebezpiecznie utożsamiać obu Marków. :))) Dziękuję za komentarz.  @iwonaromaŚlicznie dziękuję! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...