Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Ocho, ocho, coś czuć kłopotami. Słuchać nieporozumienie, a ziemia drży pod stopami i zaczyna nami gardzić. Tak, tak to kwestia ziemi, a nie powietrza. Co zrobić? Na razie dzwonię do ciebie czymże by innym jak nie telefonem. I faktycznie jest protekcjonalnie, pretensjonalnie, a w tle naszej rozmowy aż trzęsie się od niedomówień i niedopowiedzeń. Ocho – myślę sobie – wizyta może ciężko zabrzmieć. Może wybrzmieć niepokojami. W końcu pada, że do zobaczenia, że dużo rzeczy musimy sobie powyjaśniać i że widzimy się we wtorek o siedemnastej. Ten wtorek wygląda mi na kiepski i trąci minami. Nietęgimi minami. Cóż mam wrażenie, że będzie się działo. To fakt, że ostatnio rzadko jest nudno między nami.

 

We wtorek o piętnastej zakładam mundur US Army. Wciągam brzuch jak nigdy, a w lustrze pielęgnuję jak nigdy do tej pory ten mój niepoukładany wygląd. Znów jestem taki porządny. Po drodze do ciebie myślę tylko o tym co powiedzieć i które opowiedzieć. Myślę też – całkiem intensywnie – jak odpowiedzieć. Przydałaby się zresztą saperka, bo przecież myśli, rozmowy i wygląd to przecież wcale nie jest wszystko. Rzecz jasna, że to nie wszystko na co mnie stać. Zresztą oboje jesteśmy trudni, a każde z nas na swój wyszukany sposób.

 

O siedemnastej z minutami, choć to nie ja się spóźniłem, witamy się powściągliwie ja dziś żołnierz US Army i ty wątpiąca zapewne w pojutrze. Rozmawiamy, a ja się zgadzam ze szczegółami i zaczynam dla odwrócenia uwagi wroga snuć dalekosiężne plany. Że tyle zrobiłem w tym tygodniu, a następny miesiąc będzie w końcu nasz. Tak, wybiegam w przyszłość, ale ostrożnie. Badam grunt sążeń po sążniu. Twoja minorowa mina mija niczym wskazówki zegara ustawione z diabelską precyzją równo na wpół do szóstej. Myślę sobie, ba zaczynam w to wierzyć, że pojutrze rzeczywiście może być nasze. W końcu przydarza nam się uśmiech, a ten potok trudnych zdarzeń bodajże z przedwczoraj przynajmniej na tę chwilę odeszły w niepamięć. A przynajmniej na pozór tak się dzieje. A skoro nasze razem dzisiaj nie wybuchło idąc w gniew jakiś, w złość niewyszukaną, w objawy tysiąca niespełnień, w ucieczki spojrzeń, w dystans rękoma i w przejawy niedogadania znaczy się pole zostało natenczas rozminowane. Wygląda nawet na to, że nawet tamta kolacja nam obojgu smakowała. Tak, teraz nie wątpię, że jednak jesteś ładną dziewczyną. Posądzam cię nawet o dobro i spokój i kilka innych pozytywnych cech zabranych z rzeczywistości całkiem nie na wyrost. Dziś nie odsądzam ciebie od czci i wiary. A jednak saperka okazała się całkiem bezużyteczna. Bowiem nie trzeba było nas zakopywać.

 

Po wszystkim już mogę zdjąć mundur i przystąpić do hakowania systemu, ale o tym nie dzisiaj, bo później, bo teraz jestem już tylko zmęczony. Padłem w pościel snem ukończonej powodzeniem misji i z poduchą z nadziei, że jeszcze być może może być lepiej czyli dobrze między nami. Dzisiaj na pytanie, czy my się jeszcze kochamy mogę na szczęście z otwartym sercem odpowiedzieć twierdząco. A gdy przyjaciel mnie wprost zapyta mogę mu nawet przytaknąć. Ja to ja, bo skądinąd zupełnie nie wiem, co ty raczysz opowiadać swojej najbliższej koleżance. Gdy ją tu i tam czasem spotkam ta uśmiecha się i spogląda zupełnie wieloznacznie. Ona jakoś tak głębiej wwierca się w nasze sprawy. Może zresztą jest i dobrze, że nie jesteśmy całkiem odosobnieni? Zresztą od jakiegoś czasu otaczają nas same dociekliwe osoby. Zresztą czasy zrobiły się pytająco – dociekliwe. Dzisiaj pewnych rzeczy stety niestety się nie zostawia na potem. Zresztą dzisiaj to ich świat nam wybucha, a nie my. Dzisiaj jeszcze mogę się w siedemdziesięciu procentach cieszyć. 

 

Warszawa – Stegny, 31.05.2022r.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dzień dobry, pani Agnieszko, przed chwilą wstałem i piję kożucha kapucyna.   Jeśli chodzi o fetysz, to: kontekst był erotyczny i to nic złego - nie jesteśmy już przecież niedoświadczoną młodzieżą, a ludźmi w średnim wieku i mamy prawo mieć różne upodobania erotyczne - pewnie pani była lekko podchmielona - wtedy ludziom języki z łatwością...   A jeśli chodzi o odnośniki, to: w komentarzu pod pani wierszem pod tytułem - "Och, Karol!"   Łukasz Jasiński 
    • Podczas okupacji niemieckiej istniały wszystkie struktury państwa polskiego. Począwszy od armii, władzy sądowniczej, a skończywszy na szkolnictwie. Byliśmy jedynym krajem, w którym produkowano broń seryjnie. Do lipca 1944 roku wykonano 600 egzemplarzy Błyskawic. Powstanie Warszawskie nie przerwało produkcji. Dzieło inżynierów- Zawrotnego i Wielaniera, było po polskim Stenie najsłynniejszą konspiracyjną konstrukcją broni tego typu w Europie. Państwo Podziemne - doskonałość, fenomen i cud.   Z czasem płyną powolne interwały. A my tak bardzo przejęci obrotem spraw, z uśmiechem uczepionym u twarzy. Sursum corda, toast za życie bez obaw. Gdzieś tam są Oni, młodzi gniewni, nieuważni na chmury, za wcześnie za późno urodzeni. Piękni Żołnierze Wyklęci. Niezłomni. Rozważam swoje możliwości. Bo mogę. Wszystkie te jak, co i dlaczego, pozbieram maleńkie chwile radości. Tęsknoty rzucę w tak słoneczne niebo.          
    • @andrew Paciorku, chyba po tym co ci zapodam przestaniesz pysznie i głośno się tu obnosić z tym zaufaniem. A wystarczyłoby poczytać ewangelistów by nie sprzedawać się dostojnym tęgościom za ich bełkotliwe wygłupy o niebiesiech.   Niestety (dla ciebie i podobnie narcyzowatych) ono nie jest miejscem do którego się wchodzi. To jest czlowieczy stan miary bycia z Chrystusem. Niebo to zjednoczenie z nim oznaczające uwielbienie boga, nie jakiejś laski, jałowe zresztą gdyż ty w tym stanie wielbienia będziesz bez jaj i kutasika, a ona bez waginy. Oboje "jako aniołowie" będzieta.   "Ewangelia według św. Mateusza 22:29-33 BW1975 "A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie. " Czytać, czytać, żeby gdy ziemskość minienie nie zmartwychwstać z ręką w nocniku zamiast w waginie     Chyba że zaPISzesz się do Allaha. Nie, nie, żadnych hurys i rozpusty a to:   "2.25. Głoście dobrą nowinę tym, którzy wierzą i czynią dobro [5], albowiem dla nich są Rajskie Ogrody, pod którymi płyną strumienie. Gdy spożywać będą owoce z Ogrodów, wspomną „To jest to, co już kiedyś spożywaliśmy”. Otrzymają bowiem dary podobne do tego, co już mieli wcześniej. I w tych Ogrodach mieć będą"nieskazitelne małżonki i będą tam żyć wiecznie."   (za KORANEM, a nie urojeniami).
    • @Relsom  co też można zrobić- i któraż samotność gorsza( lepsza) niż ta samotność, czy samotność we dwoje
    • @Witalisa  ładnie- i lipiec taki trochę na przemian- raz deszcz raz słońce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...