Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MAJUSKUŁA - MINUSKUŁA


Rekomendowane odpowiedzi

 

                                                                                    Natalii V.

 

 

Powoli zarastam mchem

Nieziszczonych nigdy marzeń i nadziei

Zbieram je, warstwa po warstwie

Już są grubawe, grube niczym Marchołt

Strach pomyśleć co to będzie na starość?

 

Majuskułą krzyczało Twoje imię, Natalio,

Teraz zasypał je pył czasu

Stępił ostrze bólu

W każdym razie

Już nie rani tak, jak kiedyś.

 

Minuskułą szepczę teraz

Zastanawiam się

Jakiej czcionki użyć,

Browalia, Times czy MS Jai Le

Pomożecie? Pomożemy.

 

Piszę białym wierszem, nie siląc się na rymy,

Nasze dzieci śpią spokojnie

Nieświadome naszej historii

Przecież mają własne życie

Łatwiejsze niźli moje.

 

                        Warszawa, 9 maja 2022

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez michal1975-a (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym he he, ciekawe czy Ją to w ogóle jeszcze obchodzi, chyba już nie :(

@violetta po prostu majuskuła = duża litera (kapitalik), minuskuła = mała litera (minimalik) :-)

@violetta ale masz rację, pora pożegnać się z tą mniłością, choć to niełatwe :) trzeba z żywymi naprzód iść 

 

Edytowane przez michal1975-a (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @ViennaP   Może pani poszukać mój esej pod tytułem - "Nowatorska metodologia badawcza" - znajdzie pani pod jakimś moim wierszem w dziale - komentarze, wbrew pozorom: nie wszystko usunąłem - co najważniejsze zachowałem - skopiowałem i wkleiłem gdzieś tam... Jasne, powyższy esej mam na Wordzie.   Łukasz Jasiński 
    • @Wewnętrzny Odgłos   Najpierw jest Ciało i Umysł i Duch - (CUD - trzy pierwsze litery), więc: duchowość jest na samym końcu, otóż to: czy pan coś je i ma pan dach nad głową? Kto pana utrzymuje, kiedy pan non stop jest zajęty duchowością? Mieszka pan w jakimś zakonie kontemplacyjnym?   Łukasz Jasiński 
    • @ViennaP Dzięki za rymowany komentarz. Pozdrawiam
    • Zgrabnie to wyszło, ale kłują mnie te "lekko" zużyte metafory na początku, może dlatego, że sam się często łapię, jak po nie sięgam.   A tutaj? Po prostu pierwsze trzy wersy zrujnowały mi nastrój - bo jakże to: znowu księżyc? ten blask? i ćmy! są i ćmy! Jakżeby inaczej - giną! Oczywiście w blasku ognia!  Przecież to wszystko można zdekomponować do trzech, dwóch chwytów, schemat jest prawie zawsze taki sam:   światło ulicznej lampy wabi zbudzone ćmy   każdej nocy światło lampy wabi ćmy   nocą światło wabi   samotność   I bum! Mamy to! Tysiąc pięćset milionowy księżyc wredny typ pożera ćmy i ogóle w ogniu... a tak poza tym tu jest lampa! Ale co to ma za znacznie - równie wyeksploatowana rzecz pożerająca wszystko na swej drodze  ;)   Niestety użycie "typowych" metafor musi być cholernie uzasadnione. Inaczej wchodzimy na pole minowe. Tak uważam.   PS. Sorki, może przesadzam, reszta poszła potem bardzo fajnie. Poza tym, wiem, to nie warsztat, ale sobie pozwolę, bo uważam, że od Ciebie można wymagać więcej :) Jeden z Twoich ostatnich utworów wbił mnie w fotel i to pewnie dlatego.   Czuwaj!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...