Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Parę tysięcy lat temu

Kiedy ludzie opuścili Eden

I zamieszkali na ziemi

Żyli oni jako wspólnota

 

Zło jednak na kusiło ludzi

Aby rozeszli się oni po  świecie

I aby podzielili się w mowie

I aby utworzyli granice państw

 

A kiedy ludzie tak uczynili

Poczuli się wtedy dla siebie wrogami

Zaczęli prowadzić pierwsze wojny

Które przynosiły im ból cierpienie i śmierć

 

Zło kusiło ludzi ze mogą osiągnąć wszystko

Więc zaczęli się ogłaszać bogami faraonami i królami

Dokonywali okropnych rzeczy grabiąc pokonany kraj

Pokusa władzy i bogactwa była coraz to większa

 

Zło uwiodło ludzi na ziemi ale Bóg ciągle powtarzał

Że kiedy ludzie odrzucą zło i życie w grzechu któremu ulegli

To wtedy powrócą z powrotem do Raju Królestwa Bożego

Gdzie żyć będą znowu wiecznie tak jak Adam i Ewa.

Opublikowano

Tytuł jest dobry. I to właściwie tyle, bo dalej już jest nieco gorzej.

Z tytułem się zgadzam, z resztą w zasadzie też, ale forma w jakiej została ona podana pozostawia, niestety, bardzo wiele do życzenia.

Proponuję okroić, wyrównać, zwęzić, a w zasadzie, to chyba przemyśleć i napisać od nowa, bo wojny są rzeczywiście dziełem zła, a odpowiedzią na nie powinno być dobro, na przykład dobry wiersz, a temu, moim zdaniem czegoś brakuje (albo czegoś w nim za dużo, jak kto woli).

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z całym szacunkiem, w takim wypadku wystarczyłby sam tytuł. Moim zdaniem jednak jakość tego co jest pod nim jest jednak bardzo ważna, żeby nie powiedzieć kluczowa.

Co by było gdyby np. Mickiewicz pisząc Pana Tadeusza, albo Tuwim Kwiaty Polskie podeszli do swojej pracy w podobny sposób? Prawdopodobnie byśmy o nich dzisiaj nie mieli zielonego pojęcia. Chociaż tych kilka osób, które przeczytałoby ich tak napisane dzieła z pewnością nie miałoby problemu ze zrozumieniem.

Ale bez urazy, to tylko takie moje marudzenie. Doceniam podjęty temat i tak jak napisałem zgadzam się z głównym przesłaniem teksu. No i oczywiście problemów ze zrozumieniem nie miałem ;)

Opublikowano

@Sylwester_Lasota

Tak samo mówili co by było gdyby ludzie zamiast grać na instrumentach zaczęli by np; palcem kręcić po płycie , albo używać gotowej muzyki albo zamiast poprawnych gramatycznych wyrazów używać skrócone wyrazy zamiast np; do widzenia - słowo nara niestety czasy i ustrój się zmieniają i ludzie nie przywiązują już do tego większej wagi i trzeba jakoś do nich dotrzeć w prosty sposób chodzi o przekaz.

Opublikowano

A Ci powiem że zgadzam się po trochu z panem Sylwestrem, tam bez Tuwima czy Mickiewicza, masz fajnie poukładane w głowie i to jest super, nad formą przekazu popracuj, myślę że warto ale rzadko myślę;-)) powodzenia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...