Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

fabryka


Rekomendowane odpowiedzi

Kofeina krążaca we krwi nie pozwoliła zasnać.
Nie spałam. Poszłam do szarej, zapomnianej fabryki, odsunęłam dwie cegły
i usiadłam w kącie. Jak zbite dziecko.
Przez wybite okno widzialam nudne niebo: dym z komina splatał się z siwymi chmurami.
Było zimno.
Zmuszona trwać bez snu szurałam stopą po brudnej ziemi
- jakby to miało przynieść otuchę.
To dziwne, że nie bałam się tam być.
Gdzies kapała woda, drażąc w posadzce małe wgłębienie.
Coś zobaczyłam.
Pod spalona deską była malinowa wstążka. Satynowa.
Jakby zdjęta z dziecięcej głowki.

Wtedy zasnęłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...