Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Śmiałaś się do łez wtedy w nocy,
Jak na bramce zamawiałem burgery.
Śmiech był piękny i szczery.
Deszcz to wspomnienie rozmoczył. 

 

Zapomniana droga w lesie.
Pocałunki i miliony muszek.
Zapach tamtych drzew już uszedł. 
Tylko echo śmiechu niesie.

 

Światła koncertów, meksykańskie fale.
Słowa i szepty, miłość i rozmowy.
Sercem otworzyłaś moją głowę. 
Czekam i będę czekał dalej. 
Dałaś mi szczęście surowe
Oddechy, ciepło, światy nowe
I płaszcz miłości - wiarę. 
Jesteś moim słowem.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Quidem.art (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...