Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Drewniany Diament


Rekomendowane odpowiedzi

––?/––

     

Nie do wiary.

Ujrzałem diament drewniany.

W zardzewiałym sumieniu zamknąłem blask.

    

Bez skazy dar zmieszałem z błotem.

Spoko. Pamiętam o tym.

Kiedyś umyję, mam jeszcze czas.

   

Hmm.

  

W naszyjniku masz dla mnie miejsce?

Ja pierdzielę!

Po czorta, skoro mięknę.

  

No nie.

Kolejny już raz przyrzekam, że wrócę.

   

I co?

I pstro.

  

Wiem.

Lecz teraz odejdź.

  

Daj mój, a nie twój kolejny dzień.

   

Dlaczego?

  

Ano dlatego, że kazałeś cierpieć.

Innym też.

No więc sam wiesz.

Teraz na wszystko co z tobą jarzę

patrzę niechętnie.

  

W porządku.

Luzik.

Sorry.

To moja opcja zła.

Jam czasem cham.

  

Co?

  

Że nie znam godziny ani dnia?

No to faktycznie problem mam

  

Teraz akurat nie cierpię.

Na twoją pomoc patrzę niechętnie.

Jak kiedyś będzie źle… to kto wie?

  

O.K.

Nie ma sprawy.

Tylko wiele spraw załatwię.

 

Co?

 

Spoko. Mam jeszcze czas.

Może powrócę w chwili ostatniej.

  

*

  

No jasne. Rozumiem.

Na podobieństwo.

Miałeś misję potrzebną.

Zmieniłeś diament w szkarłatne drewno.

Mówisz, że za mnie też?

No wiesz...

 

… rozum postradałeś?

Za taką istotę marną?

  

Pomyśl tylko...

  

… czy było warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...