Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

   - A zatem, panowie - kapitan Nemo zwrócił do legionistów - jesteśmy na Wyspie Wielkanocnej. Wasi podróżnicy jeszcze jej nie odkryli - formułował proste zdania. - Zatem i wasi geografowie o niej nie wiedzą. Dlatego wiedza o niej i wam jest obca. 

   - No, a czas? - zadał pytanie żołnierz zachęcony nadążaniem za słowami mówcy. 

   - Zaś czas - odpowiadający wszedł w ton pytającego - "jest zawsze przejściowy"*. Właśnie mamy wiosnę - porę roku, którą znacie z waszej prowincji Dacji. Albo z Germanii, jeśli tam byliście A rok mamy 1867. 

   - Wciąż się zastanawiam - odezwał brat dziesiętnika - jak to wszystko jest w ogóle możliwe. Czy to nie sen i...

   - Powiedzmy, że są ludzie - odpowiedział mu kapitan - dla których naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych. Wasz przewodnik - tu odczytał myśl pytającego - nadal nim jest. Nim, to znaczy człowiekiem. Co prawda, nie tylko. Ale to nie zaprzecza jego ludzkiej naturze. 

   - To nie sen - kończył odpowiedź - trzeba po prostu osiągnąć wysoki stopień osobistego rozwoju. Albo, innymi słowy, połączyć ducha z ciałem. Tego, o którym mówi wasze powiedzenie: Mens sana in corpore sano, zdrowy duch w zdrowym ciele. 

   - Mamy więc rok 1867... - poddał równie zaciekawiony dziesiętnik. 

   - Tak - uśmiechnął się kapitan. - Dokładnie tysiąc trzysta dziewięćdziesiąt jeden lat od upadku waszej Roma, Rzymu i zachodniej części waszego cesarstwa.  

   - To okropne! - wybuchnął dziesiętnik. - Imperium nostrum aeternum est, nasze imperium jest wieczne! Nie może upaść! Mamy... 

   - Mieliście - przerwał mu kapitan. - Cokolwiek masz lub miałeś na myśli. - Co zaś do okropności, tak. To, co wtedy działo się na ulicach waszego miasta, było okropne. Ale okropności zawsze się zdarzały. Wciąż zdarzają. I zapewne będą zdarzać, dopóki natura ludzka nie wejdzie na wyższy poziom. 

   - Rok 1867, tu dixisti, powiedziałeś - zamyślił się miłośnik czynnych wulkanów. - To pewnie oznacza, w połączeniu z upadkiem naszego cesarstwa, że mundum, świat wygląda teraz zupełnie inaczej. 

   - Inaczej, tak - zgodził się kapitan. - Ale nie zupełnie. Tym, co pozostało, jest ludzka krzywda, będąca wynikiem niesprawiedliwości. Ta zaś jest owocem złych myśli. 

   - Jednak technika poszła naprzód, mówiąc potocznie - kapitan zawrócił myślami do tego, co chciał uprzednio powiedzieć. - Wasi inżynierowie wymyślili i zbudowali wiele. Ale w niedawnych czasach wymyślono jeszcze więcej. To, co jest ponad umysły wynalazców, nawet takich, jak Archimedes.

   - Wiem, że słyszeliście o nim - dodał kapitan. - Dlatego - wskazał plażę, na którą przywiódł ich Jezus - mój Nautilus stał się możliwy... 

Cdn. 

   

   Voorhout, 4 kwietnia 2022 

 

___________

* Przytoczone słowa, autorstwa Jacka Kaczmarskiego, stanowią fragment piosenki pt. "Astrolog". 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   Staram się pisać wielokierunkowo, że tak to ujmę. Im więcej treści i odniesień, tym pewniej każdy znajdzie coś dla siebie ((;

   Zapraszam do czytania każdej części ;)) i dzięki za obecność przy dotychczasowych ;););) 

 

   Serdeczne pozdrowienia. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
    • @Rafael Marius wróciłam do domu jak dama nowej generacji toyotą corollą, mam tyle systemów bezpieczeństwa. Gdyby ktoś usnął przy jeździe, zatrzymałaby się sama w punkcie zero. Dłuższy sen, weekend odpoczywam w domu:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...