Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Inne spojrzenie, część 23


Rekomendowane odpowiedzi

   Tym razem podróż przez czas i przestrzeń, chociaż i tak niezwykłe szybka, trwała długo. Przynajmniej w odczuciu podróżników. Z ulgą więc powitali chwilę, gdy poczuli ciepło słońca i lekki wiatr.  Zamiast zimna, które docierało do nich pomimo energetycznej osłony, wewnątrz której podróżowali. Ten z legionistów, z którego myślenia żartowano, otworzył  oczy, zanim dotknął stopami gruntu. 

   - Fajnie jest móc latać - uśmiechnął się sam do siebie. - Ale wrażenie! Pomyśleć tylko, że ptaki mogą tak na codzień - pomyślał kolejną myśl. - Swobodnie, kiedy i w którą stronę chcą. Daleko albo blisko. Wolne, bez obowiązków i bez narażania vitae, życia. W każdym razie nie tak, jak ja muszę: słuchać rozkazów i drwin, nosić to całe żelastwo i ryzykować życie w bitwach. Ech, one to mają życie... - zdążył jeszcze westchnąć, nim stanął na gorącym piasku nieco od linii, do której docierały drobniutkie fale. 

   - Wydaje ci się, że mają tak łatwo? - zapytał go Jezus, stanąwszy tuż obok. - Żyją o wiele bezpieczniej, to prawda. I same rządzą swoim losem, nikt im nie rozkazuje. Ale "bezpieczniej" nie oznacza, że nic im nie zagraża. Że zdolność i umiejętność latania zapewnia całkowite bezpieczeństwo. Przecież większe ptaki polują na mniejsze. A na większe - ludzie tacy, jak ty. I to nie dla chęci przeżycia, a dla rozrywki, zwanej polowaniem. Albo dla ozdób, jak bransoleta z sokolich pazurów. Sam wiesz coś o tym. Prawda? - Jezus czytelnym gestem wskazał ozdobę na lewym nadgarstku legionisty. Ten zawstydził się i zarumienił. 

   - Domine, Panie... - zaczął wyjaśniać. - Ego... 

   -  Zrobiłeś już, co zrobiłeś - Wszechwiedzący kontynuował tok jego myśli. - Stało się. Dusze zabitych przez ciebie wybaczyły ci. Zresztą każde wydarzenie dzieje się w jakimś celu. Wszystkie są powiązane zależnościami. Co się wydarzyło, nie odstanie się. Ale wszystko jest wieloznaczne. Nigdy tylko dwustronne: albo dobre, albo złe. I wszystko w ostatecznej perspektywie prowadzi do światła.  

   - Domine... - powtórzył żołnierz, nadal chcąc się wytłumaczyć. I dodać, że nie rozumie. 

   - Wiem, że teraz nie pojmujesz - odrzekł mu Czytający Myśli. - Kiedyś zrozumiesz. Na pewno.* 

   - A kiedy to będzie? - legionista podążył pytaniem za ostatnimi słowami Jezusa. 

   - Jeszcze decem Incarnationes, dziesięć wcieleń przed tobą na tej planecie i staniesz się na tyle doświadczoną duszą, by móc przejść w inny wymiar. Do innego, bardziej duchowego świata. Ale czy tak będzie na pewno, zależy od ciebie. Od twoich myśli i decyzji, które podejmiesz. Zawsze w ruchu jest przyszłość*, jak to powiedział w odległym świecie pewien mędrzec i wojownik w jednej osobie. Twoja droga może więc potrwać nieco dłużej. Lub krócej.

   - No dobrze - Przewodnik Po Czasach i Przestrzeniach zwrócił się teraz jednocześnie do wszystkich trzech żołnierzy. - Poznacie zaraz ludzi, którzy będą was długo zadziwiać. Tym, co osiągnęli. Tym, co wymyślili i zbudowali. Poznacie też ich towarzyszy. Tyle wstępu, bo już tu do was idą.

   - Jak to, Panie? - zdziwił się dziesiętnik. - Skąd wiedzą?... - zaczął odruchowe pytanie. 

   - Jak to, skąd? - Jezus użył słów pytającego, odpowiadając. Pomyśl, żołnierzu. Poszukaj w umyśle, a znajdziesz odpowiedź. 

   - A gdzie dokładnie jesteśmy? - zapytał jego brat. - l który to rok?

   - Za kilka chwil dowiecie się tego wszystkiego - odpowiedział Jezus. - Ludzie, którzy też są was ciekawi, odpowiedzą na wasze pytania. Znają linguam vostram, wasz język, doskonale. Porozumiecie się zatem sine problemo, bez kłopotu. Zresztą na wszelki wypadek uczyniłem mały cud, tak to nazwijmy - Jezus przymknął prawe oko, uśmiechając się. 

   - Kapitanie, profesorze - Aranżator Wszechświata zwrócił się ku pierwszym nadchodzącym. - To wasi goście z Imperium Romanum, Imperium Rzymskiego, jak wiecie. - Tu wymienił ich imiona. 

   - A to wasi gospodarze - obrócił się do legionistów. - Kapitan Nemo i profesor Piotr Aronnax***. 

Cdn. 

 

   Voorhout, 29.03.2022

__________

* Te dwa zdania wypowiedział Mistrz Jedi Qui Gon Jin do małego Anakina Skywalkera w "Mrocznym Widmie", pierwszym epizodzie "Gwiezdnych Wojen". 

** Przytoczone zdanie to słowa Mistrza Yody do Luke'a Skywalkera w "Imperium kontratakuje", epizodzie piątym "Star Wars".

*** Wprowadzone osoby to bohaterowie "20000 mil podmorskiej żeglugi" Juliusza Verne'a. 

 

 

 

  

Edytowane przez Corleone 11
Dodanie przypisów (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...