Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

księżyc wpół drogi stawał co wieczór
kiedy mnie głosem ciepłym i miękkim
przy strunach słodko od pieszczot drżących
kładłaś ukradkiem w słowa piosenki

wczoraj jak zwykle byłem przechodniem
u okien twoich - niby przypadkiem
a droga ku nim jak kurs w nieznane
gdy nie wskazują jej żadne takty

dziś znów mnie dźwięki zwiodły na koncert
lecz twa muzyka - kompan zawodny
z hukiem zdradliwym opuszcza scenę
ostatni akord wybrzmiał o chodnik

 

 

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasem potrzeba tego pęknięcia, by zyskać wreszcie siłę do pogrzebania resztek złudzeń. To zdrowe.

Dziękuję!

 

P. S. Jasne, że "w", uciekło mi, dzięki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Historia jest bardzo prosta, to po prostu ja nie potrafię nie zamotać bez sensu... :P

Dziękuję za czucie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Żebyś wiedział! Wymyśliłem tę historyjkę, widząc pustotsan z zarwanym balkonem. To jest idealna metafora końca miłości!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Ten wiersz ma w sobie dojrzałość i ciszę, jakby pisał go ktoś, kto wiele widział, ale nie chce już krzyczeć. To tekst o godzeniu się ze światem, który może być niedoskonały, pozorny, czasem groteskowy, ale jednak „nasz”. Czuć tu świadomość uczestnictwa, nie tylko oceniania – to czyni go uczciwym i bliskim. Pozdrawiam:)
    • ich świat jak twierdza ich świat jak zagadka ich a może moja   warstwami nakładana na z wnętrza stary cel do którego zdążam nie pamiętając o tym   ich bańka mydlana ich sól do potraw ich a może moja   bywa taka nietrwała jak chwila jak sytość jak demo program działający w tle   ich miłość do mnie ich szacunek do mnie ich a może mój   mijany codziennie zgryźliwy wrażliwy przeciętny na skali szarość pospolita   nasza do kolorowania  
    • @Berenika97  tak, może prześladować. Nie przepadam za Picassem, ale Guernica robi wrażenie.
    • Przed bramą Arsenału siedzi lew murowany. Na tylnych łapach ma losy zapisane, świątynie w Atenach, mury Bizancjum i fiordy Skandynawii. Na nich świat przemierzył od Algarve i Petersburga, do wysp Aran w zatoce Galway. Plaże Krety gdzie sztuka minojska. Zwiedzić Londyn Paryż, Berlin, Rzym, Madryt, Warszawę i Moskwę. Mówić ustami Oktawiana Augusta, jakie to "znajome i kruche". Obudzić duchy. A potem w ogrodach Sennufera myśli pozbierać. One tam stoją pośród pokrzyw szelestu, krzyczą.   Hej! Jeszcze raz narwij agrestu. A może wcale zrywania nie mieli w planie, chcą tylko namiętność i młodość jeszcze raz wyśpiewać na polanie? Przeszłość jak runy na łapach zapisane wspomnienie, czerń i błękit ubrany w ucieleśnienie. Pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało, by posłać uśmiech światu, Europie, sobie. Paradise jak Raj te słowa już nie wystarczą, w nich jest tylko obłędne już, niemożliwe pragnienie.   -cdn-                
    • @Berenika97 Oj, znalazłaś mnie tutaj, a już chciałam wywalić ten wiersz, znaczy zabrać - ale teraz szkoda mi Waszych komentarzy, które sobie bardzo cenię.  A to maleństwo, napisało mi się kiedy w sobotę Gdynię nawiedziło wietrzysko, a ja myślałam, że wywieje mi wszystko z głowy - tymczasem przywiało :) Dziękuję Duszko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...