Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

szczęk broni

znów o świcie

opadają szczęki

jedyne dziwy

się nie dziwią

tylko ćmią się

jak te ćmy

po kątach

od knota

nawet ze świecą

łzy u nich nie ujrzysz

popatrz

wypaczone nie płaczą

może czasem

nad własnym losem

morze łez ronią

jak ranną rosę

jednak czas równa góry

i doliny

ich z nami

nas z nimi.

I cały sens

znów poszedł w las ki

jak dziwny

w tytule

dziwny

jest ten świat

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Fajna zabawa słowem Sylwku, w wielu miejscach dwuznaczna, co jest atutem.  Zwłaszcza te opadające szczęki w 3 wersie.
4 wers zapisałabym inaczej pomijając spójnik na początku.

 

Jedynie dziwy
się nie dziwią

 

a wers 14 z kolei bez jedynie.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ten fragment świetny.

 

Całość bardzo mi się podoba. Jest nad czym pomyśleć.  Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I usunięte. W tym wersie jest jedyne  nie jedynie, ale żonglowałem tym słowem trochę, więc może wyłapałaś jak tak właśnie było.

Ostatnio, w ogóle, rzeczywistość dostarcza nam wiele tematów do przemyśleń.

Dzięki za wszystkie uwagi i komplementację :))).

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

 

P.S.: jedynie też wyrzuciłem :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota pięknie mnie ujawniłeś. Szczescie w nieszczęściu, że obecnie już nie chleje i sam nie wiem o co dawniej mi chodziło. 

 

Tak czy inaczej fajne gry słów prowadzisz i myślę, że w realu jeszcze byśmy mogli zabawne freestyle'e przecisnąć ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Dzięki za „zwrotkę” - tym razem już w formie całkiem osobnego „białego” wiersza o wolności poezji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Spróbuję bardzo krótko doprecyzować, o co mi chodziło, bo nie dotyczy to „obsługi mojego gustu”, tylko rzemiosła.   Nie kwestionuję Twojego prawa do ryzyka, przepychu, nadmiaru. To oczywiste – każdy pisze tak, jak uważa. Problem pojawia się w momencie, kiedy „nadmiar” zaczyna działać jak szum: zamiast wzmacniać doświadczenie, rozprasza je. Wtedy nie chodzi już o to, czy czytelnik „udźwignął metafory”, tylko czy tekst sam sobie nie podciął nóg.   Metafora nie istnieje wyłącznie „dla autora, który ją rodzi”. Istnieje pomiędzy – w przestrzeni spotkania autora i czytelnika. Jeśli każda kolejna jest tak samo głośna jak poprzednia, ich energia się znosi. Najmocniejsze obrazy w Twoim tekście (but od nart, gumka znająca podpis, zimno wypłukujące „lipcowe resztki”) giną, bo obok nich stoi cały katalog równie efektownych, ale już niekoniecznie potrzebnych.   Piszesz, że nie szukasz mocy, tylko obrazów. Ja mam odwrotnie: interesuje mnie moment, w którym obraz coś robi – tnie, przesuwa, zostaje w głowie na długo. I właśnie dlatego sugerowałem cięcie, nie dlatego, że „nie mieszczą mi się metafory w szufladce gustu”.   Możemy się różnić w podejściu – to normalne. Ale krytyka nie jest zawsze objawem tego, że czytelnik „nie udźwignął”. Czasem jest po prostu informacją zwrotną, że przy całej imponującej wyobraźni i językowej sprawności, tekst mógłby zyskać, gdybyś był równie bezlitosny dla swoich najmniej potrzebnych fajerwerków, jak jesteś łaskawy dla własnej wolności. @viola arvensis O proszę! Ależ klasa!  Fajnie, że wiersz Migreny aż tak z Tobą rezonuje – naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś widział w nim „sokoła”.   Warto tylko pamiętać, że rozmowa o literaturze nie polega na tym, żeby jednych mianować ptakami szlachetnymi, a innych redukować do „zazdrosnych wron”. To już nie jest krytyka, tylko budowanie chórku.   Mnie interesuje coś innego: czy tekst działa jako wiersz, czy nadmiar środków stylistycznych pomaga, czy zaczyna zasłaniać doświadczenie. To są pytania o rzemiosło, nie o hierarchię ptactwa na portalu.   Jeśli ktoś widzi w dyskusji jedynie „lot sokoła” i „krakanie”, to właśnie o tym pisałem w swoim komentarzu do wiersza: o towarzystwach wzajemnej adoracji, które szybciej zaklasyfikują rozmówcę niż wejdą w polemikę z tym, co napisał.   Ja zostanę przy swoim – wolę być czytelnikiem, który pyta tekst o granice, niż widzem, który bije brawo, bo ktoś ładnie lata.
    • @Aleksandra Pietruszka Lepiej mieć jednego pszyjaciel niż żadnego

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Tymek Haczka Ależ to nie epitet tylko cytat.  A że pamiętam? A nie chciałeś, aby ten wyraz został zapamiętany?    Argumenty i polemika to nie moja bajka, Wolę po prostu dać lub nie dać lajka ;)   Chyba za poważnie traktujesz poezję, chcesz dyskusji, argumentów, polemik. A to taka  kula u nogi wiersza.
    • @Gosława  Bezkompromisowa zima z jej surowym obrazem. Dobrze, że są ludzie i podają pomocną rękę. Mądre sikorki.:)
    • @Migrena ale komu, kto ciebie zechce:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...