Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

      刀工卂乚口厶   长尺丫从工?卂乚?丫

 

 

–– Szefie, odkryliśmy dziesiątego trupa.

–– Który to już?

–– Dziesiąty.

–– Nie mogłeś od razu powiedzieć? Teraz goły biedak leży.

–– Ano leży, bo nie może wstać.

–– Czemu to?

–– Przywalony zegarem. Spadł z wieży.

–– Razem z zegarem?

–– Nie. Zegar spadł samotnie później, na niego.

  

–– Na kogo?

–– Na trupa.

–– Rozumiem. Gościu przestraszył się lecącego zegara i dostał ataku serca.

–– Ataku dostała staruszka, upadła na niego i przesunęła gościa pod.

–– Udało jej się wcisnąć faceta, pod leżący zegar?

–– No nie. Miejsce już było zajęte.

–– Przez kogo?

–– No przez tego, co spadł na niego zegar.

–– To chyba przestał chodzić?

–– Zatrzymał się w ostatniej chwili.

–– To dlaczego wpadł pod zegar?

–– Zegar?

–– Nie. Ten drugi.

–– Staruszka go pchnęła atakiem.

  

–– A staruszka żyje?

–– Jaka znowu staruszka?

–– No ta, co pchnęła.

–– Nie wiem. To była jego halucynacja. Wyrzęził przed śmiercią.

–– A skąd masz pewność, że martwy?

–– Tak powiedziała głowa. A można jej wierzyć.

–– Czemu?

–– Gdyż odcięta od ciała, godzinową wskazówką. Czyli na pewno trup.

–– Sekundnik też?

–– Co też?

–– Martwy.

–– Nie. Ten omawiany na początku.

–– Który to już?

–– Zegar? Pierwszy co spadł, lecz właśnie spada drugi.

  

–– A trup?

–– Wciąż dziesiąty, szefie.

–– Co ty masz z tym dziesiątym. Cholerna stagnacja! Wszyscy w domu?

–– Gdy wychodziłem, to byli.

–– A sufit nierówny?

–– Też był jak wychodziłem.

–– Skąd ten cień nad nami? Słyszeliśmy bum?

–– Tak, Szefie. My plus on, to już będzie dwunasty – odrzekły odcięte głowy.

–– A co tak jęcząco kuka?

–– Kukułka w zegarze. Przeżyła skubana.

–– Zamilkła.

–– To licząc nas, będzie trzynasty.

–– I licząc tego, co uciekł przed czasem i wpadł po tira.

–– Czternasty.

–– Tylko, że tir nagle skręcił i wjechał na chodnik.

–– Masz kalkulator?

 
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...