Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Wiersze rymowane  Dziękuję za czytanie. Tu nie ma obiektywnej prawdy. To pojedyncza historia, a właściwe - jej fragment, z jednego tylko usypiania. Miłość nawet do dziecka, ma różne odcienie. Ale zdarza się też jej brak. Co człowiek to inna sytuacja. Akurat ta z wiersza - zdarzyła się :). A

@Michał_78 Tak powinno być, że dzieci się po prostu kocha. Małe - kocha się za...., duże - pomimo.... Ale się kocha.  Tak po prostu powinno być. A

Opublikowano

@[email protected] Bardzo Ci dziękuję. Warto pisać o miłości i trzeba. Miłość to nie są lukrowane obrazki. Raz - usypianie, raz schodki pod górę. Ale warto! @Gosława Wierzę, że wiersz jest mój tylko w momencie kiedy go piszę. Kiedy ty go czytasz - jest twój, bo odkrywa prawdę o tobie. Dlatego widzisz w nim co innego. Wydaje mi się, że tak powinno być. Uściski gorące dla dziewczynek. Wiem dobrze o czym piszesz. Znam te rytuały w trzech różnych wersjach :). A

Opublikowano

@Gosława A już tak całkiem z przymrużeniem oka świeża anegdota. Próbowałam właśnie przenieść do łóżka śpiącego ośmiolatka. Co nie jest proste. Niosę, sapę, a on sennie, spod półprzymkniętych powiek, z wielką troską - tylko się nie połam!. Uściski :). A

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...