Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Konsulat dla pełnoletnich


Rekomendowane odpowiedzi

Tlące się grudniem zmysły ... rozpalone pozornie zimnym ogniem naszej noworocznej separacji

Rozejm ponad Austerlitz ...

I mimo .... CIEBIE chcę, aby cała nie-ludzkość dostała w odwecie piękno przewiązane wstążką lub kordonkiem ... 

Kłujesz, ogol się. 

 

Hibiskusowa galaretka do kąpieli

Skąd, wcale się nie czepiam! 
Dbam jedynie o zewnętrze. Wnętrze jest już odpowiednio "zadbane": puste. 

(Możesz wypełnić także i nieobowiązkowe pola.)

Zadzwonić po barbera? 

("Rozlałaś mojego Salvatore! Mojego Calabrese!") 

(Zawsze myślałam, że to malarz, ale fakt - nie wiedzieliśmy go w MoMA.) 


To stenograf nocy z dyplomatą. 
Jesteśmy dorośli i mamy parę chwil do stracenia
I ani chwili, żeby tego żałować.

Zwłaszcza, że placówką jest interregnum wygłodniałych skór i skneblowanych myśli. 

...  Szczęścia nie mam i w kartach i w miłości. 
Zamiast psa, mam innego milusińskiego czworonoga: lisa.

Dyplomata łamie protokół: "jesteś kurą czy... kurwą domową?!" 

Policzek. "Podać ci korektor czy róż?" 

Podaj mi fiolet najlepiej. 

 

Nie jestem przedmiotem.
Nie jestem też człowiekiem.
Bywam - własnym bożkiem, na którego nawet ten "właściwy" Bóg  już przestał zwracać uwagę. 
("Niech sobie skupuje balsamy, ciągnie druta przygodnym młodzieńcom, niech siorbie chińszczyznę w komunalnych suterenach, niech się w końcu zapije - byle tylko czymś wytrawnym, powyżej pięćdziesięciu złotych.")

 

Fejsbuk, świeżutkie zdjęcie koleżanki z podstawówki - grudzień, czerwona sukienka i rajska wyspa, basen wypełniony ponczem, piranie i molinezje - łaszą się zgodnie, skracają dystans - stoper na totalnym last minute. 

Gapię się w to i tonę. 
Co można robić w takim miejscu?! 
Chyba niewiele, dlatego tak mało osób na takich wyspach bywa. 
Ha! Wreszcie udał mi się jakiś żart! 

 

Kłamę każdym oddechem.
Że jutro będzie lepsze i że to będzie obejmować także i mnie - mimo barczystych pleców i braku czasu na jakiekolwiek "jutro"
Wymazuję z pamięci, cokolwiek zaburza mi rytm obojętności.

Jest już "jutro."


Mam o jakieś pięćdziesiąt lat więcej i błąkam się po nieznanym mieście z zalaminowaną kartką na której znajduje się jedynie moje imię i nazwisko. 

Nocne ulice są kompletnie puste - podziwiam masywne gzymsy, mięsiste fikusy w oknach, biel firanek i pozamykane teatry.

Zastanawiam się, czy za patrzenie na te koronkowe krucyfiksy za każdym z mijanych okien trzeba płacić
... Jak dobrze, że mnie tu znalazłeś ....

Boże! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...