Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rabat


Rekomendowane odpowiedzi

Mam ponad 60 lat, ale raz do roku świętuję Kompletną Dziecinadę. 
 

Roztargana fantazja wczesnej nastoletniości dała mi skosztować wszelkie możliwe Maroka i souki, ziejące brązem cegieł germańskie twierdze, turkusowe opary Orientów i ceglaste pomarańcze różnorakich Turcji - z wybujałego fotelu ego. 

 

Bujanie! 


Barwy, które do dziś nie kwestionują i nie zadają pytań
Kiedy budzik nastawiony jest na niepewność - budzą mnie świty
7:10, 27 grudnia któregoś roku. 


Słońce znad Syberii kreśli piękne kwadraty kul ziemskich

Pochylona nad liściem sałaty popijam sake i cieszę się, że nie ma mnie w przezroczystych pętach realnych ograniczeń, że odpadł już nawet grzbiet starego modlitewnika
Żal za grzechy nigdy się jakoś nie kleił. 


Wracam myślami do pustki końca lata - wypełnionej jedynie pulsowaniem czerwonego powietrza
Upał tęsknoty, która arktyczny lód przykłada do skroni
I zabija.

 

Zostają tylko rozczulenia, które chłodną kolbą witają jesień
Przygarnij mnie. Do tej ruiny, którą już umeblowałeś, pod tą strzechę, którą udają chmury ...

 

Rozważnie sprzątasz po nas resztki miłości
To dziwne miejsce, aby się kochać, wysypisko śmieci ...

 

Jest wczesny maj i ulewa. 
To dziwne - przylaszczki i elfy i jakiś zgarbiony starzec plądruje nasze ciała ... 
Na pchlim targu sprzedaje wszystko oprócz naszych mózgów i serca: na to - odbędzie się licytacja. 
Nikt nie da więcej.
Bo daliśmy już wszystko.
Choć ktoś to wyrzucił.

 

To ... NIC.
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...