Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Najdłuższy palindrom świata


JWF

Rekomendowane odpowiedzi

ADA, RANO NARADA BABEK - AJAJ! I POPIJAJ I KEBABA. JAD? O, DAJ. A DA? BUTELKA, NA KLE TUBA, DAJ SOS, ALE I NADOJADA KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA MEMELUK UDAR GONI. TY ŻELE INKO, I NA WZÓR MINOS.KASY MOC, NO IPOLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON.

AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PRADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM ADAM, ALE FIK - NA STATEK; ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA - DA JOD ANIELA, SOS JADA. BUTELKA NA KLE, TU BADAJ, A DODAJ; A BABEK I JAJ, I POPIJAJ. A KEBABA DA RANO NARADA.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Marianna_Katarzyna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś błąd był, coś w środku, ale nie chciało mi się szukać, więc przekopiowałem środek z poprzedniego posta. Teraz jest OK.

ADA, RANO NARADA BABEK - AJAJ! I POPIJAJ I KEBABA. JAD? O, DAJ. A DA? BUTELKA, NA KLE TUBA, DAJ SOS, ALE I NADOJADA KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC  - O, OLGI WIADOME LECZY... TA. MAMELUK UDAR GONI; TY ŻELE, INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM, ADAM, ALE FIK - NA STATEK: ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA - DA JOD ANIELA, SOS JADA. BUTELKA NA KLE, TU BADAJ, A DODAJ; A BABEK I JAJ, I POPIJAJ. A KEBABA DA RANO NARADA.

Edytowane przez JWF (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALA, GAD ORGANY SAM UKRADŁ, A FELIKS ILE, BO TO KONIEC, NATO.   BAR KAR, KASA, MAŁY BUT, ALE MA? DA NOT. DANE NADANE, MONIKA; TE I WRAKI, ALE I WAR POWAGA W UROK, I SIADA RANO NARADA BABEK - AJAJ! I POPIJAJ I KEBABA. JAD? O, DAJ. A DA? BUTELKA, NA KLE TUBA, DAJ SOS, ALE I NADOJADA KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA MEMELUK UDAR GONI. TY ŻELE INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM ADAM, ALE FIK - NA STATEK; ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA - DA JOD ANIELA, SOS JADA. BUTELKA NA KLE, TU BADAJ, A DODAJ; A BABEK I JAJ, I POPIJAJ. A KEBABA DA RANO NARADA. I SIKOR UWAGA W OPRAWIE LAIKA RWIE TAKI NOMEN, A DANE NADTO NADA MELA. TU BYŁA MASAKRA KRABA. OT, ANCE INO KOT. OBELISK - ILE FAŁD, ARKU, MASY! NAGRODA: GALA.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIKTA - DO DYRA! OCH CEZAR, OD ÓSMEJ EGZAMIN. ONA ALA? GAD ORGANY SAM UKRADŁ, A FELIKS ILE, BO TO KONIEC, NATO. A BAR KAR, KASA, MAŁY BUT, ALE MA? DA NOT. DANE NADANE, MONIKA; TE I WRAKI, ALE I WAR POWAGA W UROK, I SIADA, RANO NARADA BABEK - AJAJ! I POPIJAJ I KEBABA. JAD? O, DAJ. A DA? BUTELKA, NA KLE TUBA, DAJ SOS, ALE I NADOJADA KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC  - O, OLGI WIADOME LECZY... TA. MAMELUK UDAR GONI; TY ŻELE, INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM, ADAM, ALE FIK - NA STATEK: ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA - DA JOD ANIELA, SOS JADA. BUTELKA NA KLE, TU BADAJ, A DODAJ; A BABEK I JAJ, I POPIJAJ. A KEBABA DA RANO NARADA. I SIKOR UWAGA W OPRAWIE LAIKA RWIE TAKI NOMEN, A DANE NADTO NADA MELA. TU BYŁA MASAKRA KRABA. OT, ANCE INO KOT. OBELISK - ILE FAŁD, ARKU, MASY! NAGRODA: GALA ANONIMA. Z GEJEM SÓD ORAZ ECH. CO? ARY DODATKI W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MA TYP WÓDĘ - PIJ. NAGNAŁAM, A DO METRA WYBYŁY. BA - GOLA... I DIALOG RATUJE HALA; POLIGAMIA? TO IM I MANI BURZA RAZ. A TO, ŁZO, PO TO PAN DOGADZA. JA? ZŁOTA AGA. MY? WIKTA - DO DYRA! OCH CEZAR, OD ÓSMEJ EGZAMIN. ONA ALA? GAD ORGANY SAM UKRADŁ, A FELIKS ILE, BO TO KONIEC, NATO. A BAR KAR, KASA, MAŁY BUT, ALE MA? DA NOT. DANE NADANE, MONIKA; TE I WRAKI, ALE I WAR POWAGA W UROK, I SIADA, RANO NARADA BABEK - AJAJ! I POPIJAJ I KEBABA. JAD? O, DAJ. A DA? BUTELKA, NA KLE TUBA, DAJ SOS, ALE I NADOJADA KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA. MAMELUK UDAR GONI; TY ŻELE, INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM, ADAM, ALE FIK - NA STATEK: ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA - DA JOD ANIELA, SOS JADA. BUTELKA NA KLE, TU BADAJ, A DODAJ; A BABEK I JAJ, I POPIJAJ. A KEBABA DA RANO NARADA. I SIKOR UWAGA W OPRAWIE LAIKA RWIE TAKI NOMEN, A DANE NADTO NADA MELA. TU BYŁA MASAKRA KRABA. OT, ANCE INO KOT. OBELISK - ILE FAŁD, ARKU, MASY! NAGRODA: GALA ANONIMA. Z GEJEM SÓD ORAZ ECH. CO? ARY DODATKI WYMAGA. A TO ŁZA. JAZDA GODNA PO TO. POZŁOTA, ZARAZ RUBINAMI MIOTA, I MA GIL OPALA. HEJ, UTARG OLA I DIALOG; A BYŁYBY WARTE - MODA. MA ŁAN GANJI PĘDÓW? PYTAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A DO DOMU KUMA ŁADOWANA WODA - ŁUT; I TO LODOWA. ZA MOJE LODOWA ŁAPA. ZAPAŁ, A TO KICI? OT - SOWA, GÓR AR, TANI MALINA, TATAR, A NINA? DA GŁÓG? - O! A DA JEŻYNY? ŻE JAD, A TY BZIKA? TO ZAGRAJ. I JA? RAJ ZENI, FIKU MIKU; BUKOWINA. PA - KUBIE I BUK SKUBIE. INA MA BUKIETY TE? OTO ŁZO TŁA... NI MONI. MA TYP WÓDĘ - PIJ. NAGNAŁAM, A DO METRA WYBYŁY. BA - GOLA I DIALOG RATUJE HALA; POLIGAMIA? TO IM I MANI BURZA RAZ, A TO ŁZO PO TO PAN DOGADZA. JA? ZŁOTA AGA. MY? WIKTA - DO DYRA. OCH, CEZAR OD ÓSMEJ EGZAMIN. ONA ALA? GAD ORGANY SAM UKRADŁ, A FELIKS ILE? BO TO KONIEC, NATO. A BAR KAR, KASA, MAŁY BUT, ALE MA? DA NOT. DANE NADANE, MONIKA; TE WRAKI, ALE I WAR POWAGA W UROK. I SIADA RANO NARADA BABEK - AJAJ! POPIJAJ I KEBABA. JAD? O, DAJ. A DA? BUTELKA, NA KLE TUBA; DAJ SOS, ALE I NADOJADA KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA -  DA MU KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA MEMELUK UDAR GONI; TY ŻELE INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC,  NO I POLE - HA... AREAŁY - BA! KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION.

CO MY, SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. KULE GRADU MAM. A TY Z CELEM "ODA" I W IGLOO CO NOC. A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR - BRAWO, TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA I WUJA KUM ADAM, ALE FIK - NA STATEK; ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA - DA JOD ANIELA, SOS JADA. BUTELKA NA KLE - TU BADAJ, A DODAJ; A BABEK I JAJ, A POPIJAJ. A KEBABA DA RANO NARADA. I SIKOR UWAGA W OPRAWIE LAIKA RWIE TAKI NOMEN, A DANE NADTO NADA MELA. TU BYŁA MASAKRA KRABA. ANCE INO KOT. OBELISK, ILE FAŁD, ARKU, MASY! NAGRODA - GALA ANONIMA. Z GEJEM SÓD, ORAZ... ECH. CO? ARY DODATKI, WYMAGA. A TO ŁZA. JAZDA GODNA PO TO. POZŁOTA, ZARAZ RUBINAMI MIOTA, I MA GIL OPALA. HEJ, UTARG OLA I DIALOG; A BYŁYBY WARTE - MODA. MA ŁAN GANJI PĘDÓW? PYTAM. I NOMINAŁ; TO ZŁOTO? E, TY... TE I KUBA MA. NIE? I BUK SKUBIE, I BUK. A PANI W OKU BUKI, MUKI, FINEZJA, RAJ I JAR, GAZ - O, TAKI ZBYT.

A DA JEŻYNY - ŻE JADA? OGÓŁ GADA; NI LAMINAT, A MATA - TARNINA. RARÓG, A W OSTOI CI KOTA ŁAPA. ZAPAŁ, A WODOLEJOM - AZA - WODOLOT, I TU ŁADOWANA WODA - ŁAMU KUMO DODA.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Marianna_Katarzyna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JWF

 

Acha...

Sprawdzę, ale myślę, że wszystko jest dobrze.

Temat "trawa" był podany przez JWF. 

Chociaż latem bardzo lubię zielone trawniki, 

raczej... wolę inne tematy;) 

 

Nawet szybko powstał ten dosyć długi palindrom.

 

Piszę również samodzielnie długie palindromy,

i w tych pisanych przeze mnie jednoosobowo, nic mi się nie miesza.

Pozdrawiam. 

 

 

Edytowane przez Marianna_KW (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałem stronkę, na której można poprawność sprawdzić w 3 sekundy. Sugeruję zacząć od tego, co ja napisałem :)

Co do "tematu" to nie jestem pewien czy rozumiem o co Ci chodzi Marianno. Ten palindrom nie ma jednego tematu. "Trawa" jaka jest, każdy widzi - u mnie aktualnie przykryta śniegiem. :) Jak się nie podobają słowa, to nie trzeba brać udziału.

 

Nawet nie wiedziałem, że Prof. Morawski napisał najdłuższy palindrom. To tylko zabawa, nie interesuje mnie bicie rekordu, przynajmniej na razie.

 

¯\_(ツ)_/¯

Edytowane przez JWF (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński Nie, nie; o kleptomanii srok był inny wierszyk. Pozdrawiam! @befana_di_campi Prozą? Och taka łopatologia wszystko popsuje.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To ślicznie Tak samo waga jak i Ty. Będzie się dobrze rozumieć. A swoją drogą ja też bardzo wagi lubię, szczególnie w damskim wydaniu.
    • @andreas    W Twoim przypadku  czytaj : Główny wydawca - ZUS   Dzięki  Pozdrawiam
    • Rocznicę końca wojny od lat wciąż świętujemy co roku coraz ciszej dlaczego ciszej – nie wiem   czyżby to była klęska a nie nasze zwycięstwo miliony ofiar krzyczą nikt o nich nie pamięta    dziesiątki lat pokoju są zgubne dla pamięci Auschwitz Katyń Powstanie ten temat dziś nie kręci   historia się powtarza wojna płonie na wschodzie a nam głupim Słowianom znowu nikt nie pomoże  
    • Z  pokoju pani Eweliny zadźwięczał dzwonek. Ten z kolekcji kryształowych, co swoim szklanym, ostrym alarmem codziennie roztrącały poranną ciszę. W związku z tym panna Czernicka powinna się teraz natychmiast poderwać i pognać na złamanie karku do sypialni chlebodawczyni. Tym razem było jednak inaczej, mimo że nie dalej niż wczoraj dobra pani Krzycka otulona muślinowymi zwojami śnieżnobiałego peniuaru zasiadła przed gotowalnią do wieczornej toalety; za fotelem stała czesząca ją Czernicka, do której – po dłuższej chwili milczenia – zwróciła się pani Ewelina:   — Wiesz, moja Czernisiu, mam kłopot…   Panna Czernicka zbyt dobrze znała dobrodziejkę, żeby się dopytywać o powód jej nowej troski.;  kłopot to kłopot, gdyż najprawdopodobniej jej dobra pani znów zapragnęła kogoś zbombardować tą swoją nadgorliwą sezonową miłością.   - Wiesz, moja Czernisiu – powtórzyła pani Ewelina – odnoszę osobliwe wrażenie, że Opatrzność ostatnio o mnie zapomniała.   — A bo pani przyzwyczaiła ludzi do swej nadzwyczajnej dobroci — odpowiedziała Czernicka – machinalnie drapując puchową pościel w efektowne fałdy.   Lecz mimo królewskiego posłania, noc pani Krzyckiej ciężka była niczym przemoczona końska derka. Coś nad jej głową tupało i tuptało, skądś, - może z salonu? – dochodziły  zaświatowe akordy rozstrojonego fortepianu oraz przeciągły jęk wiolonczeli; nadto pani Ewelina usłyszała jeszcze dziecięcy, z perlistym śmiechem łączony szloch; wyraźnie skrobały o posadzkę psie pazurki, gdy z garderoby głucho łomotał szafkowy zegar. Mocno pachniały konwalie, przekrzykiwały słowiki i piszczały kosy, zaś nad pobladłą twarzą pani Eweliny chyliła się zjawiskowa fizys znanego artysty, który rok temu dla niej i tylko dla niej przyjechał na parę tygodni do nudnego, zapyziałego Ongrodu.   I właśnie wtedy, ona – Ewelina Krzycka  - na dźwięk wymówionego przez służącego nazwiska drgnęła, wyprostowała, by udać się na spotkanie wkraczającego do salonu gościa. W chwili, kiedy  go witała, jej uśmiechy oraz rumieńce uczyniły ją podobną do świeżo rozkwitłej pąsowej róży.   Podczas pobytu muzyka w Ongrodzie, pani Ewelina nie raz i nie dwa pogrążała się w nostalgicznie rozkosznej zadumie nad tym, jak „Bóg w nieprzebranej dobroci zesłał na mroczną i chłodną drogę jej życia ciepły i jasny promień słońca. Promieniem tym stał się dlań ów genialny i śliczny ten człowiek wypadkiem na szerokim świecie spotkany, a teraz za drogiego przyjaciela duszy i serca przez nią przybrany. O, jakże on ważną rolę w istnieniu jej odegra! Czuje to po przyśpieszonym oddechu swej piersi, po tej fali życia i młodości, która, zda się, nagle napełniła całą jej istotę i aż wzdymała serce. Było już jej tak pusto i nudno na świecie, czuła się tak samotną, tak przez wszystko zawiedzioną. Już, już zastygnąć, zestarzeć, w martwą apatię lub w ciemną melancholię popaść miała, gdy oto Opatrzność dowiodła jej raz jeszcze, że czuwa nad nią, że wśród najgłębszej nawet niedoli ufności w czuwanie to tracić nie należy. Byleby tylko genialny, piękny i drogi przyjaciel ten przybywał prędzej…”   Rzeczywiście, dla niego, wyłącznie dla niego, nader dystyngowana pani Ewelina Krzycka po raz kolejny meblowała swój świat, więc nie dziwota, że po odjeździe artysty i ona za nim niebawem podążyła.   Ale Florencja, w której przed rokiem koncertował jej piękny wiolonczelista przywitała ją ciągłym deszczem. Miasto kwiatów nagle przemieniło się w czarno-biały i biało-czarny drzeworyt: chiaroscuro z czarno-białymi przekrojami ulic, biało-czarnymi placami, ciemnymi sylwetami świątyń, smolistymi konturami mostów i mgielno białym niebem.   W międzyczasie sam idol, mimo solennej obietnicy, iż on, jej przyjaciel umiłowany, będzie na nią czekał z frazami polskiego poety Juliana Wołoszynowskiego[1]:   „Czasem szuka się kobiety wiecznej poprzez wszystkie kobiety spotkane, czasem przyśni się kobieta – sen. Będzie oczy miała jak tamta miała i rysy twarzy jak inna, bujne włosy, jak trzecia; kibić jak jaka następna. Będzie głosem mówiła symfonicznym jak bukietem z nut gdzieś zasłyszanych, będzie wierzyć w życie zagrobowe, lecz swych ust nie uchyli twoim ustom. Pod wpływem snu i tajemniczej siły magnetycznego fluidu wejdzie przez sen w twoje życie, wejdzie na chwilę, bodaj jedną…”   teraz jak gdyby nigdy nic wyjechał na tournee w towarzystwie jasnowłosej sopranistki o petrarkowskim imieniu Laura.   Nic się więc pani Ewelinie nie powiodło: nawet okłamały ją lustra, przenikał ziąb, gryzła dojmująca samotność, drażniła afektowana przymilność Czernisi, nużyła swoista monotonia krajobrazów z przewidywalną do bólu wkomponowaną w nie architekturą, męczył uporczywy lazur firmamentu.   W dwa dni po powrocie do rodzimego Ongrodu, umęczona i zanurzona w bezsilnym półśnie, pani Krzycka po raz wtóry potrząsnęła dzwonkiem:   - Jaśnie pani?... –  zapukał lokaj.   - Panny Czernickiej!   - Hmmm, nie wiem jak jaśnie pani to powiedzieć, bo panna Czernicka…   - Co panna Czernicka?   - Posesor[2] biegusiem sprowadził doktora, a Janek księdza. Panna Czernicka nie żyje.   [1] Julian Wołoszynowski (1898-1977) – polski prozaik, poeta, dramatopisarz, krytyk i aktor teatralny. [2] Posesor – zarządca majątku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...