Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przy ognisku moich panów

 

w puszczy łaknących ciemnych świerków

ciepłem i wrzeniem panów nad lasem strzegących

tańczyłam przy ognisku cudzych marzeń

wypełnionym masą nie znanych mi dotyków rąk

tańczyłam w biel nie swych koronek odziana

materiałów zatopionych w smutkach i żalach

tańczyłam tak roztropnie z krwią na rękach 

spływającą z czerwieni gracją w dół

zrobiłam w przód dwa kroki nowe

zgrabnie delikatnie 

wyszłam za linie brzegu nie przypadkiem

w stronę ciepła panów nad lasem strzegących

i o jednego człowieka mniej się przepowiednia zbliża 

jego własną zamordowaną klęską narcystyczną

rolą boskich wód ukazaną chociaż nie biblijną

 

i zapytasz się po co oni wszyscy tu przyszli 

z twarzami zakrytymi zakłamaną wiedzą

by popatrzeć zerknąć złamać wypatroszyć

ludzkiej krwi czystością przywołani

rozprzestrzeniającej się po trawach 

tak markotnie spływającej ciepłej

kiedyś cieplutko pulsującej

dziś sekunda po sekundzie

coraz bardziej schnącej

w puszczy łaknących ciemnych świerków

 

bo przepowiednia jednego człowieka mniej jest tuż tuż

i nie ma komu tańczyć moim panom już


 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Zabawne.
    • @infelia To gorzki wiersz o lęku i bezsilności. Ta poczekalnia to prawdziwy teatr ludzkiej kruchości. "Struchlali, zapatrzeni w sufit lub w nicość" – od razu widzi się tę scenę, czuje tę atmosferę zawieszonej udręki.   Weszła wreszcie staruszka do lekarza: - Przepraszam, chciałam do Grabarza! Lekarz do niej: - Nie szkodzi, trafiła pani w sedno, bo jest mi wszystko jedno. Podniósł wzrok znad "komputra" i rzekł do niej: - No future, nie ma jutra! - Czyli nie zastałam doktora Grabarza? - Droga pani,jestem lekarzem, a dla pani mogę zostać grabarzem.
    • @Migrena  nie, nie pobłądziłeś, ale atam z tym mistrzostwem. Taki żart, erekcjato i nie dramat. Taka gra - między płciami- tu schowana trochę. dziękuję   @huzarc to określenie  sowizdrzał to mnie się podoba. Tak. Atam fatalizm- normalna rzecz, i pomyśl jakbyśmy byli tacy sami to świat byłby nudnu a tak to jest super no i trochę ontologicznie dzięki   @Maciek.J  motyle potrzebne są dziękuję    @Berenika97 to dla Ciebie: ..(..)Pani mi mówi -niemożliwe pani mi mówi - mnie się zdaje pani mi mówi - niedowiary pani mi mówi - że to żart co jest możliwe to możliwe co mnie się zdaje to się zdaje(..)     dziękuję.    
    • @KOBIETA Wiersz pełen zmysłowości i elegancji – to Paryż widziany przez pryzmat namiętności i nocy. Urzeka mnie ta swoboda i nonszalancja, którą czuć w każdym wersie. "Buduarowy pocałunek pod ratuszem" to piękne połączenie intymności z przestrzenią publiczną – typowo paryskie. Obraz czerwonej szminki na szkle i Dirty Martini podawanej z ust do ust to czysta kinematografia, zmysłowa i odważna. Szczególnie podoba mi się zakończenie – "kiedy sam diabeł otwiera drzwi naszej Notre Dame" – to wspaniała gra z sacrum i profanum, z klasycznym obrazem Paryża a tym dekadenckim, nocnym, trochę grzesznym. Pięknie napisane. Pozdrawiam!
    • @violetta raczej uroczy :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...