Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

porwałem na strzępy gazetę bo

bredziła o gwieździe X która

istniała tylko w głowie redaktora

który leczy hemoroidy czym popadnie

i pisze o tym dwie strony dalej a

udaje że wcale nie i tylko penetruje

naukowe podwórka obsikane przez

psy

.

porwałem na strzępy twoje zdjęcie

bo mówiłaś że mam to zrobić gdy

tylko najdzie mnie ochota żeby zniszczyć

coś co jest zapisem jakieś chwili w

czasoprzestrzeni do której już i tak nie

należę bo odjechałem pociągiem o

czternastej dwadzieścia pięć do miasta

na literkę P.

.

porwałem się na rozmowę z grabarzem

o życiu po śmierci ale nie wiem czy

go obchodziła moja wypowiedź a sam

bredził o krzyżówkach jakie są trudne gdy

nie ma zasięgu wifi na cmentarzu a trupy

równo ułożone w grobach ale i tak nie

straszy jak kiedyś

.

porwałem zonę Włochowi który trzeźwiał

tylko gdy pił niepolską wódkę robioną

w zakładach spirytusowych w Zielonej Górze

ale miała wadę ukrytą która nie pozwalała

jej stać na jednej nodze gdy w pobliżu

nie było kogoś kto klaskał i nawoływał

do wojny na śnieżki na pobojowisku

kartoflanym pod Białym Stokiem

.

porwałem się na myślenie o ostatnim

słowie na Ziemi i wiem już na pewno że

to będą dwa słowa „kurwa mać”

wypowiedziane w środku Europy

w kraju nad Wisłą

gdzie chore na astmę od spalin

dziecię kwili i matki puszczają

oko do zdobywców pierwszego miejsca

w skokach narciarskich przy pełnych

trybunach

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Rafał Hille (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stary_Kredens Wróciła !!!!!! Bo jest najsubtelniejszą i najpiękniejszą istotą na ziemi. Ale rizpacz już była. I stąd ten wiersz. Bardzo dziękuję :) A Kredens niech trwa wiecznie :)
    • @Stary_Kredens Świetny wiersz o nietożsamości człowieka z jego życiem. Nasza wyobraźnia tworzy światy intensywniejsze niż rzeczywistość. Soczysty i pobudzający :)
    • @Migrena czy to prawda czy sztuka dla sztuki? , ale jeśli prawda to sztuka tak rozpaczać, no i tak kochać. Ach ! A ona taka nieczuła  Kredens pozdrawia 
    • Porzuciła mnie - nie jak kobieta. Jak Bóg, który wypalił swoje imię z nieba, a gwiazdy zaczęły płakać krwią w czarne jeziora kosmosu. Nie było słów. Były zgliszcza głosu. Była cisza – tak ciężka, że złamała kręgosłup światu. Była cisza, która pachniała trumną i obciętym jezykiem anioła. Patrzyłem, a jej oczy odklejały się ode mnie jak galaktyki od centrum. Patrzyłem, a moje serce pękało jak planeta rozrywana pazurami komet. Nie krzyknęła. Krzyk byłby wybawieniem. Jej milczenie było czarną dziurą - pożerało wszystko: moje imię, mój puls, moje jutro. Zsunęła mnie z siebie jak skórę, jak węża, który zostawia martwy oddech na kamieniach. Zsunęła mnie jak cień wciągnięty przez rynnę deszczu. Jak modlitwę, której nigdy nie wysłuchało niebo. A ja? Ja zostałem ruiną oddechu. Zostałem wrakiem w oceanie nocy, gdzie nawet rekiny ciszy nie chcą mnie kąsać. Zostałem pustym teatrem - a scena we mnie płonie, lecz nikt nie gra. Cierpię - jak księżyc, któremu odcięto światło, a on wisi nad światem jak trup w srebrnym sarkofagu. Cierpię jak słońce, które połknęło własny ogień i stało się grobem światła. Cierpię jak echo, które się dusi w gardle gór. Teraz piszę - nie w zeszyt, ale w czerni nocy, w bliznach ścian, w krwi ciszy. Piszę, bo słowa są jedynymi zwierzętami, które jeszcze przychodzą do mnie w śnie. Kochałem ją jak obłęd, który wziął ślub z burzą. Kochałem ją jak śmierć kocha ciszę - do końca, bez oddechu, bez ratunku. Kochałem ją jak lustro kocha twarz, która je rozbiła. A teraz jestem tylko cieniem psa, który wyje w pustkę - ale nawet echo go zdradziło. Jestem liściem, który spadł w próżnię kosmosu. Jestem wierszem, który chciał być człowiekiem, ale stał się krzykiem – rozpiętym między ziemią a nicością.  
    • @Nata_Kruk Nata ! Tak. Mam ładne komentarze od ludzi których cenię, lubię i szanuję. Ty też się do nich zaliczasz. Bardzo dziękuję za wspaniały komentarz. Bukietem kwiatów i uśmiechem :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...