kondziu147 Opublikowano 27 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2021 Tak długa podróż tu czeka Te ciała zbłąkane, przepełnione Nienawiścią. Czymże jest życie jeśli nie powolnym umieraniem? Rosną szkielety niemowląt Martwi w środku, żywi na zewnątrz Pogrążamy się codziennie w sprawy nieistotne. Aż pewnego dnia dnia oczy nasze Pogrążą się w sen Najsłodszy Czy później będzie płacz i zgrzytanie zębów? Czy też chóry anielskie zaśpiewają nam na powitanie Radosne Hosanna. Tylko jak dojść do Ciebie? Mówisz "Patrz na świętych". Lecz ich droga Tak trudna, tak odległa ode mnie. Czy może na przełaj? Pod wiatr, pod słońce Licząc, że Ty Zaniesiesz do Domu i zmienisz Serce moje na w Tobie zanurzone. Wszak gdy zaśniemy Rozliczani będziemy jedynie Z Miłości 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
violetta Opublikowano 27 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2021 @kondziu147 w raju też tak kiedyś było:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się