Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mechaniczna Powieka


Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie mogłem wejść do domu.

Poczuć ciepło,

za żółtymi oknami.

Porozmawiać z drugą stroną

cieni na zasłonach.

 

Klucz fruwał za wysoko.

Co z tego, że blisko nieba,

skoro mierzyłem wtedy jeden metr,

licząc czapkę z pomponem.

 

 

 

Teraz w oku cyklonu

tańczę na źrenicy,

a gdy jestem zmęczony

i jest cholernie zimno,

nakrywam się powieką.

 

Ktoś kiedyś włączył,

bardzo szybkie wirowanie ścian.

Trudno zrozumieć, taką rzeczywistość.

 

Mimo wszystko,

coś ciągnie w to miejsce.

 

Pewnie dlatego,

że gdy byłem mniejszym dzieckiem,

lubiłem zbierać gruszki w sadzie.

Rosły tam same wierzby.

 

Nigdy nie bolały mnie ręce,

od noszenia koszyka.

 

I do dzisiaj nie bolą.

 

 

 

Zamyka się oko.

Racjonalizacje integracyjną wprowadzili.

Muszę zdążyć przed innymi,

zanim opadnie mechaniczna powieka.

Bo później się nie wcisnę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...