Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jasiek stoi wpatrzony w nastrój.
szuka ekspresji i wygląda
jakby podziwiał obraz da Vinci. wchodzi
w ramy płynie od jednej barwy do drugiej
i widzi łączność. nuci czasem: mów do mnie
i stój daj mi twój klej i gnój i przełknij mnie;


otwiera się. malarz na pewno tworzył przesłanie;
w nim znaki kolory - którym nadaje się tajemnicę.
zwyczajnie

tajemniczy jasiek. zaciera się czuję że mogę
do niego podejść wziąć gąbkę i zmazać go
ręką siedmiolatka któremu kazano wyraz życie
pisać pięćdziesiąt razy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




być moze

a czy pan autor domyśla się, o które słowo chodzi ?


no patrząc przez pryzmat twojej intelektualnej dziury myślę że chodzi jednak o to właściwe Twoim zabiegom myslowym słowo...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no patrząc przez pryzmat twojej intelektualnej dziury myślę że chodzi jednak o to właściwe Twoim zabiegom myslowym słowo...

no raczej miałem tu na myśli zabiegi myślowo - artystyczne pana autora. Fajne słowo, krótkie, proste, wyraziste


nie ująłem w ten sposób pańskiej wypowiedzi acz myślę że to konsumpcja raczej ogólno pojęciowego odbioru ludzkich zakamuflowań w słowach ( co ma z reguły kryć zawstydzenie przed powiedzeniem czegoś negatywnego) jeśli to się tu nie sprawdza to dziekuje za komentarz i pozdrawiam jakkolwiek jest. czasem lubie ltakie i takie więc prosze pozdrowień nie utożsamiać z lizaniem raczej to mechaniczna chęć bycia zgodnym z samym sobą :) pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no nie dało się. to musowa zmiana koncentracji jesli o rytm chodzi a jesli nie... prosze dokladniej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break To piękny, poruszający wiersz. Uchwyciłaś tę szczególną atmosferę listopadowych odwiedzin na cmentarzu, gdzie spotykają się intymność, rytuał, pamięć i przemijanie. Szczególnie trafia we mnie "Obraz spękań przechodzących z nagrobków na dłonie" – to metafora, która fizycznie pokazuje, jak czas dotyka wszystkich, jak jesteśmy połączeni z tymi, których wspominamy. To bardzo cielesne i prawdziwe. A także pytanie dziecka – przychodzi "nie wiadomo skąd", ale oczywiście wiemy skąd. To pytanie, które rozbija całą uroczystą powagę wizyty i dotyka sedna - prostota dziecięcego niepokoju o ciepło, o troskę. To pytanie brzmi jak echo wszystkich naszych dorosłych pytań. Wiersz bardzo wzrusza.
    • @Simon TracyZnowu przypominasz mi nowelę  Edgara Allana Poe.   
    • @huzarc Świetnie łączysz tu konkret z abstrakcją. Szczególnie mocne jest to napięcie między poezją a praktyką życia, między słowem a czynem. Ta puenta "Trzeba się przemóc , Aby coś móc" - zwięzła i celna. I cała ta ironiczna gra z "panem profesorem" dodaje wierszowi pazura.      
    • @Alicja_Wysocka Dla mnie to czuły wiersz o miłości. "Życia ci meblować nie będę" - ta deklaracja na samym początku mówi więcej o szacunku niż tysiąc wyznań - nie chcę ci mówić, jak żyć. Ale mogę ci dać słowa. I potem ta propozycja - tak ostrożna, tak pełna troski - rozłożona na "kilka kątków". Nie wielkie gesty, ale małe codzienności: fotel, koc, kromka chleba, filiżanka herbaty. To dokładnie tak wygląda prawdziwa bliskość - nie w deklaracjach, ale w tym, co drobne i codzienne. A to "mogę?" na końcu - pytasz o pozwolenie. Nawet ta bliskość, ta troska - one muszą być chciane. To wiersz o tym, jak być blisko, nie naruszając granic. Jak dawać, nie narzucając. Piękny.
    • Nie znam imion Twoich wspomnień. Nie rozumiem ciszy, co zastępuje puste godziny. Pozostanę tu, żebyś pożegnał sny. Moje łzy czekają na prawdę – tę zapisaną w zatrutych gwiazdach.   Milczenie jest najlepszym alibi – dzięki niemu unikniesz krzyku i zawziętych łez. Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami – słońce szuka drogi na skróty.   Być może nauczę się, żeby nie wierzyć Twoim wspomnieniom; to, co spodziewa się kresu, pozostanie na zawsze.   Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się dziesięć minut. Otwieram szeroko okno – na parapecie czeka księżyc, obleczony w kir.   Może napotkam tę jedyną gwiazdę, jakiej zadedykuję ciąg dalszy? A może zrozumiem ziemię, co znosi ciężar moich iluzji?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...