Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Archipelagi wschodzących słońc cz. 6


Arsis

Rekomendowane odpowiedzi

16. 03. 1956 (Atomic! LXVIII: Semipałatyńsk ― Joe-21)

 

Zimny wiatr kłuje policzki… Oczy łzawią od drobnych, zmrożonych kropel… Samotny dom na szaro-zielonym stepie. Popękane ściany, odpadający tynk… Świecąca obskurnym światłem zakurzona żarówka… Szary świt… Leżący na podłodze martwy od dawna ojciec ma wykrzywioną grymasem bólu twarz… Kapiące z kranu krople spadają do pokrytego rdzawymi smugami zlewozmywaka… Tykanie ściennego zegara… Gong… GongGong… 14 kiloton rozrywa niebo… Zdmuchuje rozsypujące truchło zapomnianego życia…

 

25. 03. 1956 (Atomic! LXIX: Semipałatyńsk ― Joe-22)

 

5,5 kilotony. Ledwie ukłucie… NIC…

 

24. 08. 1956 (Atomic! LXX: Semipałatyńsk ― Joe-23)

 

Księżycowa noc… Srebrna tarcza rozświetla pustkę… Cisza… Cisza… Cisza… Kobiecy głos śpiewa kołysankę… Pustka… Noc… Ciepły sierpniowy wiatr… Czas zapętla się i dziwnie skręca, niczym spirala DNA… Glos nasila się… Słabnie… Zanika… Zamienia się w lamet… Horyzont staje się oślepiającym blaskiem, śmiercią…

 

30. 08. 1956 (Atomic! LXXI: Semipałatyńsk ― Joe-24)

 

Huk samolotu przenika szare, zachmurzone niebo… Po chwili ginie wszelkie świadectwo dźwięku… Jedynie piskliwy w uszach szum, jedynie szmer buzującej w żyłach krwi… Trawa jest wilgotna po niedawnym deszczu, wydaje woń zleżałego wina… Nasila się w skroniach pulsujący ból… Nasila się… Nasila… ― Błysk! ― Stąpająca po ziemi śmierć ma koronę ze stu miliardów słońc…

 

02. 09. 1956 (Atomic! LXXII: Semipałatyńsk ― Joe-25)

 

To nic. To tylko śmierć…

 

10. 09. 1956 (Atomic! LXXIII: Semipałatynsk ― Joe-26)

 

Tykający zegar… Martwy ojciec… Jewgienijo… Jewgienijo… Wiatr szarpie firankami… Jedynie szarość… Szum… Szmer… Pisk… Przewrócony stół, przewrócone krzesło… Ćma uderza skrzydłami o płomień żarówki… Ciężkie kroki nadciągającej śmierci wybija gong wiszącego zegara…

 

17. 11. 1956 (Atomic! LXXIV: Semipałatyńsk ― Joe-27)

 

Zjednoczyłem się z przeogromnie jaskrawym blaskiem, mamo… Przepadłem w otchłani królestwa śmierci...

 

14. 12. 1956 (Atomic! LXXV: Semipałatyńsk ― Joe-28)

 

Śnieg skrzypi pod nogami. Lśni w świetle księżyca… Gwiazdy… Gwiazdy… Gwiazdy… Noc… Przeogromna noc, królestwo pustki i mroku… Dojmujący smutek melancholii… Jestem sam na sam ze śmiercią…

 

***

Joe-21 – nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 16 marca 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek jądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-21, 14 kiloton, test naziemny.

 

Joe-22 – nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 25 marca 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek jądrowy o kryptonimie: w kodzie alianckim: Joe-22, 5.5 kilotony, test naziemny.

 

Joe-23 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 24 sierpnia 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek jądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-23, 27 kiloton, zrzut z bombowca Tu-16.

 

Joe-24 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 30 marca 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek termojądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-24, 900 kiloton, zrzut z bombowa Tu-16.

 

Joe-25 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 2 września 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek jądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-25, 51 kiloton, zrzut z bombowca Tu-16.

 

Joe-26 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 10 sierpnia 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek jądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-26, 38 kiloton, zrzut z bombowca z Tu-16.

 

Joe-27 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki, 17 września 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek termojądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-27, 900 kiloton, zrzut z bombowca Tu-16.

 

Joe-28 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki, 14 grudnia 1956 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której zdetonowano ładunek termojądrowy o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-28, 40 kiloton, zrzut z bombowca Tu-16.

 

04. 05. 1956 (Atomic! LXXVI: Eniwetok ― Redwing)

 

Chciałoby się zaśpiewać, Viva, Las Vegas! Nie, raczej należy zaśpiewać, Viva, Eniwetok! Operacja Redwing, to kolejny, generalski pomysł. 40-kilotonowy Lacrosse, uruchamia nową, testową maszynerię. Fale oceanu szturmują brzeg… Zsuwa się w odmęt pomarańczowa tarcza słońca… Błysk! Nagły huk! Uderzenie wiatru…

 

20. 05. 1956 (Atomic! LXXVII: Eniwetok ― Redwing)

 

Cherokee, przyćmiewa zdecydowanie wschodzące słońce nad atolem Bikini z siłą 3,8 megatony, wybijając podwodny krater o średnicy 900 metrów i głębokości 10-ciu. Ale efekt militarny nie zadowala wojskowych. Trzeba koniecznie dołożyć do pieca! Czerwona chmura wznosi się do stratosfery… Spopiela wszystko… Zagotowuje wody laguny…

 

27. 05. 1956 (Atomic! LXXVIII: Eniwetok ― Redwing)

 

Bikini, ach, Bikini! Jakie piękne są wschody i zachody słońca nad tym pięknym, zrytym kraterami atolem! Jaskrawy blask świdruje źrenice, mimo że są zakryte dłońmi. Na przeciwległym skraju laguny wznosi się wolno do nieba termojądrowe monstrum Zuni, z siłą 3,5 megatony.

 

30. 05. 1956 (Atomic! LXXIX: Eniwetok ― Redwing)

 

Palmy ulegają huraganowi, łamią się, spalają… Toną w potwornym blasku…

 

06. 06. 1956  (Atomic! LXXX: Eniwetok ― Redwing)

 

Wschód słońca na Eniwetok jest, zaiste, przepiękny…

 

11. 06. 1956 (Atomic! LXXXI: Eniwetok ― Redwing)

 

Eniwetk, ach, Eniwetok, spopielony, sponiewierany… Unicestwiony…

 

11. 06. 1956 (Atomic! LXXXII: Bikini ― Redwing)

 

Coś się dzieje na barce, którą zakotwiczono pośrodku atolu Bikini! To eksploduje umieszczony na niej Flathead, z siłą 365 kiloton. Gotują się wody laguny. Będą jeszcze gorące przez długi czas.

 

13. 06 1956 (Atomic! LXXXIII: Eniwetok ― Redwing)

 

To tylko ukłucie śmierci… To tylko nic…

 

16. 06. 1956 (Atomic! LXXXIV: Eniwetok ― Redwing)

 

To nic, mamo… To tylko śmierć…

 

21. 06. 1956 (Atomic! LXXXV: Eniwetok ― Redwing)

 

Noc jaskrawieje… Unicestwia sny… Zabija marzenia…

 

25. 06. 1956 (Atomic! LXXXVI: Bikini ― Redwing)

 

Kolejny grzyb wyłania się z oceanu niedaleko atolu Bikini (w ramach amerykańskiej operacji Redwing) Poświęcono, którąś z kolei barkę. Nuklearne monstrum ma tym razem 1,1 megatony. Jeden z generałów nadał mu imię – Dakota.

 

02. 07. 1956 (Atomic! LXXXVII: Eniwetok ― Redwing)

 

Któryś z naukowców popełnił błąd w obliczeniach, dlatego eksplodujący na Eniwetok, Mohawk, ma moc 360 kiloton. Tylko 360 kiloton.

 

08. 07. 1956 (Atomic! LXXXVIII: Eniwetok ― Redwing)

 

Mieszkańcy wysp oddalonych o 200 kilometrów od atolu Eniwetok – wybiegają z drewnianych chat i obserwują wschodzące powoli słońce. Właśnie zdetonowano eksperymentalny ładunek o nazwie Apache, który ma moc 1,9 megatony. Nastąpi wkrótce epidemia katarakty. Epidemia śmierci.

 

10. 07. 1956 (Atomic! LXXXIX: Eniwetok ― Redwing)

 

Obserwatorzy ze statku badawczego, którzy stoją na jego pokładzie, trzymają się kurczowo relingu. Czują na twarzach żar, jakby ten wydobywał się z rozgrzanego do czerwoności pieca. Rosnąca wolno kula ognia i plazmy oddalona jest od nich o 100 kilometrów. W pobliżu Bikini zdetonowano na barce ładunek Navajo. Jego moc, to 4,5 megatony.

 

20. 07. 1956 (Atomic! XC: Eniwetok ― Redwing)

 

Fale Pacyfiku uderzają delikatnie o kamienisty brzeg. Przywiązana do drewnianego pala łódka kołysze się lekko. Rybak rozplątuje sieć. Wybiera z niej wodorosty i muszle, przygotowując ją do porannego połowu. Nadciągający znad oceanu chłodny powiew jest niebywale rześki. Za chwilę wstanie słońce. Niebo powoli błękitnieje, a resztki chmur zsuwają się za widnokres, które niespodziewanie jaśnieją na krawędziach od jaskrawego blasku. 400 kilometrów dalej dokonano próbnej detonacji termonuklearnego ładunku Tewa, o mocy 5 megaton. Znowu zagotowały się wody wokół atolu Bikini. Zapłonęło nad nim niebo i nie tylko nad nim.

 

21. 07. 1956 (Atomic! XCI: Eniwetok ― Redwing)

 

Nuklearna maszyneria nie zwalnia tempa. Jeszcze nie wystygły wody atolu po poprzedniej eksplozji, a już wyrasta kolejny atomowy grzyb. Tym razem pnie się wolno do nieba Huron, z siłą 250 kiloton.

 

***

 

Redwing (pol. Czerwone skrzydło) – nazwa kodowa operacji wojskowej dokonanej przez Stany Zjednoczone na Pacific Proving Grounds w 1956 roku, podczas której przeprowadzono 16 prób nuklearnych dużej mocy o kryptonimach: Lacrosse, 40 kiloton, test naziemny (4 maja) Cherokee, 3,8 megatony, zrzut z bombowca Boeing B-47 Stratojet (20 maja) Zuni, 3,5 megatony, test naziemny (27 maja) Erie, 15 kilotony, detonacja na trzydziestometrowej wieży (30 maja) Seminole, 14 kilotony, test naziemny (6 czerwca) Blackfoot, 8 kiloton, detonacja na trzydziestometrowej wieży (11 czerwca) Flathead, 365 kiloton, barka (11 czerwca) Kickapoo, 1,5 kilotony, detonacja na trzydziestometrowej wieży (13 czerwca) Osage, 1,7 kilotony, zrzut z bombowca Boeing B-47 Stratojet (16 czerwca) Inca, 15 kiloton, detonacja na trzydziestometrowej wieży (21 czerwca) Dakota, 1 megatona, detonacja na zacumowanej na lagunie barce (25 czerwca) Mohawk, 360 kiloton, detonacja na dziewięćdziesięciometrowej wieży (2 lipca) Apache, 2 megatony, detonacja na zacumowane na atolu barce (8 czerwca) Navajo, 4,5 megatony, detonacja na zacumowanej na atolu barce (10 lipca) Tewa, 5 megaton, detonacja na zacumowane nas atolu barce (20 lipca) Huron, 250 kiloton, detonacja na zacumowanej na atolu barce (21 lipca)

 

16. 05. 1956 (Atomic! XCII: Monte Bello Islands ― Mosaic)

 

W międzyczasie wtrącają swoje trzy grosze Brytyjczycy. Na wyspie Alpha w archipelagu Montebello, testują swoje nowe ładunki w ramach operacji Mosaic. Pierwszy z nich, o kryptonimie G1, ma moc 15 kiloton. Kolejni Aborygeni tracą wzrok.

 

19. 06. 1956 (Atomic! XCIII: Monte Bello Islands ― Mosaic)

 

Drugi z testowanych ładunków G2, o mocy 98 kiloton, eksploduje na sąsiedniej wyspie Trimouille. Krater powybuchowy zostanie potem zalany wodami oceanu, tworząc coś na kształt jeziora. Nuklearnego jeziora.

 

***

 

Mosaic - nazwa kodowa operacji wojskowej dokonanej przez Wielką Brytanię na Archipelagu Monte Bello Islands w 1956 roku, podczas której przeprowadzono dwie próby nuklearne o kryptonimach: G 1, 15 kiloton, detonacja na trzydziestometrowej wieży (16 maja) G 2, 98 kiloton, detonacja na dziewięćdziesięciometrowej wieży (19 czerwca)

 

(Włodzimierz Zastawniak, marzec 2016 - czerwiec 2018)

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arsis to może mniej zgrabny odwłok, to wtedy samiczka, chłopak zawsze jest ładnieszy w całym świecie przyrodniczym.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie przeszkadzam Ci więcej, pisz sobie, ja też myślę o nowym wierszu, w poniedziałek porobiłam notatki ,,moje szczęście to pech", ale jestem zbyt zmęczona. Syn chorował na jelitówkę i mam do tyłu noc, a córka miała dziś załamanie nerwów, rano i wieczorem. Gdy ogarnąłam ten bałagan zrobiła się noc... Trzymaj się. Dobrej nocy. Dziękuję za muzykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • It is interesting that a man who was only 42 years old at the time of writing the poem speaks about old age, about how it will be in old age. Co ciekawe, o starości, o tym, jak to będzie w starości, mówi mężczyzna, który w chwili pisania wiersza miał zaledwie 42 lata.
    • kiedy żyła moja mama przekonanie żyło we mnie że nie mogę w świecie zginąć dzieckiem zawsze ktoś się zajmie że pogoni ktoś lekarza że receptę skądś wynajdzie że kto matkę ma ten może czuć istnienie nienachalnie   w krtani łoskot tak jak tobie w dniach ostatnich zanik głosu czy już zawsze będzie straszniej znając bezruch suchych oczu zanim jednak się tam znajdę wspomnij jeszcze  — zaparz szałwię        
    • BORIS PASTERNAK AND MUSIC BORYS PASTERNAK I MUZYKA  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Music in the works by B. Pasternak is felt not only in the clarity of the musical form and rhythm of his poems, the associative nature of consciousness and in the depth of comprehension of life, it is literally present among his works. Pasternak is the composer of two preludes and a sonata. In 1908, simultaneously with preparing for the final exams at the gymnasium, he was preparing for the entrance exam for the composition department of the Moscow Conservatory. Muzyka w twórczości B. Pasternaka odczuwalna jest nie tylko w przejrzystości formy muzycznej i rytmu jego wierszy, skojarzeniowym charakterze świadomości i głębi zrozumienia życia, jest dosłownie obecna w jego twórczości. Pasternak jest kompozytorem dwóch preludiów i sonaty. W 1908 roku, równolegle z przygotowaniami do matury w gimnazjum, przygotowywał się do egzaminu wstępnego na kurs wydziału kompozycji Konserwatorium Moskiewskiego.     Two Preludes by Boris Pasternak, 1906 00:00 - No. 1 Prelude in E-flat Minor 01:32 - No. 2 Prelude in G-Sharp Minor Piano by Eldar Nebolsin    Pasternak wrote: More than anything in the world, I loved music... But I  have no absolute  pitch... After a series of hesitations, Pasternak rejectedthe career of a professional musician and composer: I tore music out of myself, the beloved world of six years of work, hopes and anxieties, I did it as the one who parts with the most precious. And although he did not become a composer, the music of the word -  the special sound scale of the stanza - became a distinctive feature of his poetry. Pasternak napisał: „Najbardziej na świecie kochałem muzykę… Ale nie miałem absolutnego  słuchu…” Po serii wahań Pasternak porzucił karierę zawodowego muzyka i kompozytora: Muzykę, ukochany świat sześciu lat pracy, nadzieje i niepokoje, wydarłem z siebie, jak rozstają się z najcenniejszym. I choć nie został  kompozytorem, muzyka słowa –  szczególna skala dźwiękowa zwrotki – stała się cechą charakterystyczną jego poezji.   Boris Pasternak ‒ Piano Sonata in B Minor. Piano by Hiroaki Takenouchi   A rare album - a collection of autographs belonging to Pasternak's high school friend - was found in one of the used book stores in Nizhny Novgorod. The future poet also left a memorable note in the album: "Let beauty outside you be your highest incentive, and beauty within you be your highest goal; then you will know what depth suffering can reach". In addition to the autograph, he left a musical phrase, and this musical phrase lasting just 15 seconds has never been performed before. W jednym z antykwariatów w Niżnym Nowogrodzie znaleziono rzadki album – zbiór autografów kolegi Pasternaka z liceum. Przyszły poeta pozostawił także w albumie niezapomnianą notatkę: "Niech piękno na zewnątrz będzie twoją najwyższą zachętą, a piękno w tobie będzie twoim najwyższym celem; wtedy zrozumiesz, jak głębokie może być cierpienie". Oprócz autografu pozostawił po sobie frazę muzyczną, która nigdy wcześniej nie była wykonywana, trwająca 15 sekund.     A musical phrase by Boris Pasternak Fraza muzyczna przez Borysa Pasternaka ***   By Boris Pasternak Przez Borysa Pasternaka STANZAS OF THE CENTURY STROFY WIEKA STROFY STULIECIA   O, if I knew that so happened (var.: O, if I knew that so happens,)*) When I had dared my debut! The lines kill with a sudden bloodshed - Gush from your throat, and adieu!   O, znałby ja, szo tak bywajec, Kogda puskałsia na debiut,  Szto stroćki s krowju — ubiwajuc,  Nachłynuc gorłom i ub'juc!   Och, chciałbym wiedzieć, że tak bywa Kiedy puszczałem się na debiut, Że linijki - z krwią zabijają, Napłyną z gardła - i zabiją!   From jests implying that background I would have flatly kept away. My debut seemed so far, not now, So timid was my interest then.   Ot szutok s etoj podoplokoj  Ja b otkazałsia naotriez.  Naciało było tak daloko,  Tak robok perwyj intieries.   Żarty z tej podłożej   Stanowczo odmówiłbym. Moj debiut był tak odległy, Bardzo nieśmiałe było pierwsze zainteresowanie.   But oldness is like Rome which firmly, Instead of emptiness and hypes, Requires not to play the roles, But actor's true-to-life demise.   No starość - eto Rim, kotoryj Wzamien turusow i kolos   Nie citki triebujec s aktiora,  A połnoj gibieli wsierijoz.    Ale starość to jest Rzym, który Zamiast turres ambulatorie**)  Wymaga nie czytania od aktora, Ale jego kompletnej śmierci na serio.   When verse of yours is but your feeling, It sends on stage you as a slave. Art's at that moment simply leaving, There start breathing soil and fate.   Kogda stroku diktujec ciuwstwo,  Oni na scenu szloc raba,  I tut konciajeca iskusstwo I dyszac poćwa i sud'ba.    Kiedy uczucie dyktuje linijkę [wiersz], Wysyła niewolnika na scenę, I tu kończy się sztuka. A oddychają ziemia i los. <1932>   [O gdybym miał choć cień pojęcia... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Lecz starość to jest Rzym nam znany, Który miast szalbierstw i ględzenia, Nie chce aktora prób czytanych, Lecz żąda pełni zatracenia.   Gdy zmysł dyktuje wiersz proroczy I niewolnika śle na scenę, To tutaj się już sztuka kończy, Oddycha gleba z przeznaczeniem.   Wiersze „O gdybym miał choć cień pojęcia…”, „Szron” oraz „We wszystkim zawsze chcę przenikać aż do istoty…” ukazały się całości w zimowym numerze „Więzi” (4/2018). Przekładu dokonała Józefina Inesa Piątkowska.]                                                                    Quentin Tarantino at Pasternak's grave                                                                  Quentin Tarantino na grobie Pasternaka   *) Both variants have got their advantages. The first guarantees the firmer rhyme, plus a  formal correspondence to the sequence of tenses. The second one is more exact by the meaning being implied by the poet.This is a starting point, a common truth, albeit initially unknown to the lyric hero of the poem, so we can breach the consequence of tenses, but, on the other hand, the rhyme will become weaker. The dilemma! I`d prefer the second variant of the translation. It is more precise in meaning. Obydwa warianty mają swoje zalety. Pierwsza gwarantuje mocniejszy rym i formalną zgodność z zgodnością czasów. Druga jest ściślejsza ze względu na znaczenie, jakie implikuje poeta. Jest to punkt wyjścia, prawda powszechna, choć początkowo nieznana lirycznemu bohaterowi wiersza, dzięki czemu możemy przełamać zgodność czasów, ale z drugiej strony, rym stanie się słabszy. Mamy dylemat! Wolałbym drugi wariant tłumaczenia. Ma bardziej precyzyjne znaczenie.   **) lit., "turusy i kolyosa" from "turusy na kolyosakh", or "turres ambulatorie" is literally a siege tower, and figuratively, catches, tricks, special effects to conceal emptyness and hype for hype's sake. dosł. "turusy i kolosa" od "turusy na kolosach", czyli "turres ambulatorie" to dosłownie wieża oblężnicza, w przenośni podstępy, sztuczki, efekty specjalne mające zatuszować pustkę,  szum dla samego szumu.      
    • omijam świecące rafy których nie ogarniam płynąc do ciebie
    • pabieda pa gdzieś zapodziała i co zostało dziś jeszcze widać tyle pokoleń pa nikt nie znalazł reszta bryluje - się nie ukrywa :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...