Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem żebrakiem czasu
co układa z liści ołtarze
modlę się czasem do lasu
i szukam drzewa marzeń

Jestem przypadkiem losu
szaleńcem co śni na jawie
w rękach mam pełno wrzosu
i śpiewam na leśnej polanie

Jestem podrzutkiem wiatru
co serca ubiera w nostalgię
zakochanym dzieckiem jaru
co wianki plecie marzannie

I mam oczy koloru czaru
złotym runem opylone
a w kroplach łez elfów
żale świata utopione


Dodano polskie znaki.

MODERATOR

Opublikowano

Już na samym początku drażni tytuł. Jest zbyt nostalgiczny, dosłowny i odrazu zdradza treść utworu.

W pierwszej strofie rzuca się w oczy niepotrzebne powtórzenie "czas" i kiepski rym: czasu - lasu.
Poza tym wydaje się troszkę na siłę do rymu podpasowane to "drzewo marzeń" - brzmi sztywno i wprowadza niepotrzebny nikomu patos.

W drugie strofie zaznaczę (bo mogę zapomnieć :)) spodobały mi się ostatnie dwa wersy - są ładne i bardzo obrazowe.
I tutaj ujawnia się brzydka forma utworu. Nie podoba mi się anafora jakiej użyłeś. Wydaje się nudna i przegadana. Poza tym nie buduje tempa, ani klimatu, więc jej użycie uważam jako pomyłkę.
Następnie z tym "szaleńcem" - to troszkę przesada. Wydaje mi się, że takie SKRAJNOŚCI nie pasują do klimatu jaki chcesz budować.

W trzeciej strofie zwraca na siebie uwagę "nostalgia" - przez pół utworu dążyłeś do tego przez metafory i epitety, więc po co piszesz o tym teraz i dosłownie. Moim zdaniem trzeba to koniecznie zastąpić.

Ostatnia strofa jest beznadziejna. Dobry wydaje się tylko drugi wers. Z tymi "żalami świata utopionymi" to nieco przesadziłeś :)

Jeszcze jedno na co chciałbym zwrócić Ci uwagę (może dla innych to będzie niezauważalne, ale warto czasami na to uważać):

"Jestem żebrakiem czasu
co układa z liści ołtarze
modlę się czasem do lasu
i szukam drzewa marzeń

Jestem przypadkiem losu
szaleńcem co śni na jawie
w rękach mam pełno wrzosu
i śpiewam na leśnej polanie

Jestem podrzutkiem wiatru
co serca ubiera w nostalgię
zakochanym dzieckiem jaru
co wianki plecie marzannie"

Ja bym radził się pozbyć/zastąpić innym te męczące powtórzenia.


Podsumowując: wiersz do poprawki (ale poczekaj na opinię innych - może coś przeoczyłem :)).

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
    • @piąteprzezdziesiąte Może być i o mężczyznach i o kobietach również. To pojemny tekst tematycznie. Dziękuję i również pozdrawiam. 
    • @Somalija na wesele sobie uszyłam, jeszcze będę miała słodką różową, będę miała też nocleg z hotelu. Była, tam kiedyś w restauracji i taki zameczek w Bałtowie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...