Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cywilizacja śmierci


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

musisz żyć - nawet jeśli to chwila
daremnego oddechu i tętna
bo na śmierć sobie trzeba zasłużyć
nie umieraj - dla ciebie zbyt święta

dla nas święte to tylko - co martwe
jak nad drzwiami przybity zbawiciel
a o tobie - ni dobrze ni wcale
póki w ziemi nie gnijesz pod zniczem

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tarantella W żadnym wypadku nie jestem zainteresowany zabieganiem o to, by ktokolwiek nazywał moje wierszyki poezją - więc tu mam absolutny luz. Niemniej umieram z ciekawości, według jakich kryteriów oceniasz, czyje i jakie przemyślenia nadają się do wiersza, jakie są nadmiernie ostre, a jakie są w sam raz. Nie rozumiem też, co to ma znaczyć, że moja "teza" licuje z jakimś tam programem telewizyjnym - mogę się jedynie domyślać, że to nie jest komplement.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tarantella I słusznie, bo tylko CIEMNOŚĆ jest coś warta, kiedy chcemy coś stworzyć, jakieś dzieło, które ma wtedy większe szanse, by stać się sztuką.

To ŚMIERĆ, ciemność, zło, smutek, przygnębienie, depresja, strach i lęk, napędza nas by stworzyć coś, co będzie dobrym kawałkiem sztuki.

Z miłości, radości, uwielbienia życia, przyjaźni, to rzadko powstanie coś dobrego, coś co możemy nazwać dziełem sztuki, z tego to wtedy raczej powstaje tylko zwykły twór i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiersz jest efektem obserwacji społeczeństwa podczas święta zmarłych - jeśli zawiera sztampową terę, to tym gorzej dla społeczeństwa.

Co do ciemności - @ZAKARIONma rację we wszystkim, co napisał. Dodałbym jeszcze tylko, że pisanie o pozytywnych rzeczach jest zwyczajnie nudne.

 

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros Niestety się wypowiem. To prosty wiersz, zwykła refleksja, ale jeśli napisany pod wpływem obserwacji ludzi to inny być nie może. Tak już jest, że po śmierci mówi się dużo- szczególnie o ludziach znanych, paradoksalnie stają się bardziej znani niż za życia. Oczywiście to czasowe, później często idą w zapomnienie. Bliscy, pamięć o nich zostanie na zawsze, gdzieś w naszym umyśle czy po prostu nawet na fotografiach, przypominając jakieś chwile z życia. Taka refleksja z pewnością dziwna, nie za bardzo chcę, aby ktoś wieszał nad drzwiami mój wizerunek na krzyżu, nie mam takich aspiracji. Druga, że jak się o kimś nie mówi w ogóle, to on już praktycznie nie żyję. Nikt nie umiera w wierszu, bo albo już nie żyje, albo przeciwnie. Taki wyjątkowy dość. Wiem, że trochę nie o tym piszesz, ale o zmarłych już pisaliśmy pod innym wierszem, więc do tego nie ma co wracać. Pozdrawiam.

Edytowane przez Natalka16 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie!

Nawet nie prawie! Mógłbyś być jego ojcem! Moim zresztą też. Nigdy nie pamiętam, ile mam lat, ale też coś koło 33 ;D

A tak w ogóle, to gdzieś się Pan podziewał?!

Myślę, że czasem warto ostro, nawet za cenę tego, że spora część czytelników potępi mój punkt widzenia ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...