Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chce czy nie chce to Hamletem

jakoś dziwnie tak wybrzmiewa

bo doprawdy sam już nie wiem

chce czy nie chce dać mi Ewa.

 

Kiedy pytam to zaprzecza

kręcąc w prawo, w lewo głową

jednoczenie TAK powiada

nienaganną polską mową.

 

Czekam, więc cierpliwie na to

co zostawi, co odrzuci

ona nadal niewzruszona

niepewnością bałamuci.

 

Minął tydzień, nic z tych rzeczy

lecz taktyka się zmieniła

mówi NIE i kiwa głową

gdzie się tego nauczyła?

 

Dyplomacja całą gębą

unik przedni i na czasie

a ja ciągle nie wiem tego

nie czy może jednak da się.

 

Wiem, że Ewa to lisica

kłusownikiem, więc się stanę

wnyk założę, Ewę schwytam

i w ten sposób ją dostanę.

 

Opublikowano (edytowane)

Witam - Ewa lisica rzadko spotykane 

               ale u Henryka

                wiadomo co jest grane

                                                                                   Pozdr.

 

                                                             

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

 

Sposób rozwiązania sprawy :), nie w dosłownym oczywiście znaczeniu, jednak podoba mi się, takie stanowcze męskie podejście, sam ją schwyta :).  Ewa pewnie ma swoje powody dla których jest stanowcza i uparta. Bywa że rzeczywiście kobiety mają lisi spryt, ja nie wiem o jakiej Ewie ty piszesz. Z mojego punktu widzenia i Ewy w mojej głowie ,to raczej nie przebiegłość i spryt a rozsądek mieszający się z uczuciami, te z sobą walczą i nie ma rozwiązania dla Ewy. 

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@A-typowa-b

 

Kobiecy także, bo większość woli

dać się lub złapać w sidła kochanka

dopóki młodość jest w głównej roli

niż być strażniczką swojego wianka.

 

Zmarszczony owoc już nie przyciąga

i nikt nie łaknie takiej słodyczy

a właścicielka ma przemyślenia

owite mgiełką, mgiełką goryczy.

 

Pozdrawiam :)))

HJ

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...