Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia nie-pewnej miłości


Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam dzieci.
Nie znoszę konkurencji.

 

Nie odpowiadam na żadne pytania, kiedy przychodzi chwila, w której rozwieszam hamak siebie na rozgwieżdżonym niebie,
za chwilę spadam, łomot dociera aż do jądra ziemi.

Odbieram wszystkie zaległe telefony, w tym także ten o moim pogrzebie. Dziwne, bo nawet już nie pamiętam, kiedy się odbył! 

 

Wiem, że szłam wtedy przez mglisty wieczorny las w środku miasta z jakimś mężczyzną, była cudowna jesień i on nie mógł się ode mnie odczepić.
Wyglądał jak gangster.
Byłam nieprzytomna z miłości.
On był trochę nawet zbyt przytomny: upokorzył mnie byciem sobą. Może nawet nie miał tego na celu, lecz nawet po kilkudziesięciu latach świetlnych od tego epizodu zdarza mi się wieszać swój hamak na strugach ulewy.
Własnych łez.

Reanimuję złamane serce pączkiem. Bez róży. Z litrem likieru o smaku słonego karmelu. 

I znowu te łzy.

Kolce. 
Tym razem słodkie.
Dobrze, że mam liche rzęsy: nie osiadają na nich kryształki soli.

 

O jedno lato świetlne później zauroczyłam się już innym gangsterem. Raz nawet przyjechał pod blok szarym bmw i pamiętam jak kochaliśmy się w małym białym domku, poza miastem, był 25 grudnia i kochaliśmy się aż do momentu, kiedy umarłam.
Z miłości.
Wiem, że był na pogrzebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy chciałabym dla niej umierać(w sensie duchowym), w sumie zależy dla jakiej miłości. 

Zastanawiam się czy taka gra warta jest świeczki, czy czasem nie lepiej schować się za jakąś gruba ścianą racjonalności, a uczucia wyrzucić do śmieci? Facet zawsze obejrzy się za inną atrakcyjną kobietą, co pomyśli to jego :).

Takie tam moje przemyślenia...

Oczywiście tekst ciekaw, przeczytałam nie uciekłam, to jest dla mnie wyznacznik dobrze napisanego tekstu, kiedy mnie zatrzyma. Pozdrawiam i miłego dnia życzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...