Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dziecinne nadzieje


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prostytucja myśli płynących z rynsztoka
Pełzające nadzieje na ostatnie marzenie
Dawno spłynęło szlamem do umysłów
Plastikowych figurek z uśmiechem

Przyklejone szanse porzuć, spójrz na dziecko-
patrząc na krzyż modli się do wirującego metalu
Kiedyś nadzieją był akrobata na poręczach
Odszedł, listu nie zostawił- tylko złudzenia

Spojrzenia w przeszłość płonącej miłości
Ostatnia beznadzieja we mgle umysłu skryta
Czarne kruki odnajdą trującą pożywkę ciała
Krew obmyła cierpienie spływające po nagrobku

 








 

Opublikowano

@Doomed Dzięki, jasne ... nie marzyłeś nigdy o drugiej młodości :) Nawet przypadkowej :) Teraz z każdym tekstem tak ktoś pisze. 16 lat, piękny wiek.

Opublikowano (edytowane)

To nie było tak dawno, słyszałem nawet opinie, iż wciąż tyle mam :O

Wiek, gdy byłem młodym bogiem, zdecydowanie przeżyłem wtedy najwięcej w najkrótszym okresie - jakbym w ogóle nie musiał spać :-) 14,16 i 21 to z moich obserwacji najlepszy czas. Cofnąłbym się, ale jedynie pod warunkiem, że wraz ze mną cały świat. Wolałbym nie istnieć, niż być obecnie dzieckiem.

Piękny wiek. Handel Fallout 76 items (fo76) to ciekawa sprawa, zawsze można spróbować dowiedzieć się więcej na ten temat na przykład tutaj 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Doomed (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Doomed nie, od rodziców wiele zależy, tego co w domu widzą. Zachowanie czy insta, fejszbuki, inne tok tiki cóż czasy się zmieniają, ludzie się przystosowują. Sprawdź może faktycznie masz 16 lat, tylko zapomniałeś :) taka ciekawostka, moja prababcia na widok radia na baterie myślała, że ją oszukują, jakiś żart. Przecież nie może grać niepodłączone do prądu :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...