Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Widma


Arsis

Rekomendowane odpowiedzi

Przedzieram się przez kurz i pajęczyny, pisząc palcem po wytartych okładkach starych ksiąg, popękanych

ścianach…

 

Układam słowa, poplątane zdania…

 

Atakuje mnie zewsząd promieniowanie kosmosu… ― gorączkowy szum…

Rozpędzone cząsteczki bombardują membrany pulsujących uszu…

 

… wwiercają się do mózgu, wypalając dziury w labiryntach mrocznych korytarzy…

 

Niszczą strukturę

DNA

― rozpadającego się monstrum…

 

W kawałku rozbitego lustra

― jedyne oko straszliwie zdeformowanej twarzy…

 

Chrapliwy jęk ―

miesza się

― z warkotem…

 

Spomiędzy krzywych, popsutych,

olbrzymich zębów

― cieknie cuchnąca ślina…

 

Coś, jakby płacz,

 

przenika

martwe

przedmioty… 

 

Z zakamarków nocy

wychodzą widma…

 

Przechodzą obojętnie

wśród mgielnych oparów…

 

… nie dotykają ziemi, nie patrzą…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-10-01)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...