Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Światło uwięzione w krysztale


Rekomendowane odpowiedzi

Dopływa do mnie twój zniekształcony głos, gdzieś z głębi ciszy… ― otchłani nocy…

 

Szepty ukryte w ścianach,

w pęknięciach tynku…

… wszędzie wokół mżą piksele szalejącej nicości… 

 

Idę do ciebie.

 

… podążam twoim śladem, przyciągany straszliwą grawitacją czarnej dziury…

 

Pędzę do centrum galaktyki,

z którego nie może się wyszarpać jakikolwiek okruch materii…

 

Przedzieram się przez dziwną substancję czasu, pokłady przeszłych epok…

 

Otwieram oczy…

 

Stoję po środku pokoju w obskurnym blasku

żarówki,

o którą uderza skrzydłami puszysta ćma…

 

Zza ściany dobiega, jakby szept zmartwychwstania…

 

… ktoś umarł i urodził się na nowo, ale w formie cienia, ciemności… mroku…

 

Zaglądam…

 

… w płomieniu świecy ―

wirujące cząsteczki

kurzu

― mienią się i jarzą…

 

Na nocnym stoliku otwarty w połowie: „Oddział chorych na raka”, Aleksandra Sołżenicyna…

 

Pustka piszczy

w uszach…

 

Zagęszcza mózg

― szumiący szmer…

 

Ktoś tu był,

pozostawiając po sobie

― błysk księżyca na szybie…

 

… światło uwięzione w krysztale…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-19)

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...