Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nadzieja jednak wisiała nad nim 
szepcząc czule, to czego
wymiar zero nie słyszał.
Szept był tak słodki, że pojawiła się
już przy pierwszych melodyjnych 
literkach.
Tak , pojawiła się, nawet ten strach
który urodził się przed Czasem, i nawiedzał 
istoty nie był w stanie zatrząść siłą jego

woli .
Nadchodził ten moment, 
przywołał ją ponownie, drżały mu
dłonie, zakrwawione palce 
dotykały głowy, wyciągał
ją powoli, delikatnie.
Jaskrawe światło wylewało się
 na wszystkie strony, 
„Już nie mogę”
 Zakończył swoje dzieło, 
stała przed nim jak rześki 
powiew wiatru, by za chwilę
być pochłoniętą, przez świat.
Odeszła, taką miała wolę.
Wrota sam jej otworzył,
„ Leć”
Usłyszał trzepot skrzydeł,
była piękna, wyjątkowa, 
tak jak Twoja.

 

 

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Siedem dni się tkacz męczył, ciągle doskonaląc swój kunszt. Na koniec będąc już wirtuozem stworzenia pozwolił sobie na arcydzieło - nic dziwnego, że odpoczął od razu i w końcu uznał - już wystraczy... lepiej już nie potrafię... ależeby tak z krwii i kości oraz 36 i 0.6 sobie na koniec coś utkać? nawet sama biologia ma ciągle problem wytłumaczyć się nam do końca na mikroskopijnych oczach... 

zostawmy to niewytłumaczalności

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @UtratabezStraty Chcę od razu zaznaczyć: używając słowa "farsa" nie krytykowałam Twojego opowiadania – to był opis stylistyczny, nie wartościowanie. Ten fragment o tym, że Agnieszka "należy także do państwa" – jako czytelnik - uznałam za fragment wnoszący pierwiastek groteski. Podobnie jak etos szlachecki - czyli w absurdzie znaleźć coś zabawnego, bo tak czyni człowiek wolny. To nadaje tylko "smaczku" opowiadaniu - dla mnie to jest pozytywne. Pozdrawiam.     
    • „Miasta, które nosimy w sobie, nie mają ulic ani światła.” — Zbigniew Herbert   Tu nikt nie prosi o dowód. Twój cień wystarczy za dokument. Klucze rdzewieją od środka, a drzwi ustępują tylko wiatrowi, który plącze liście z porzuconymi wiadomościami. Nie ma tu słów — rozmowy zakończyły się wieki temu. Został po nich cienki nalot, jak szron na szybie między snem a przebudzeniem. To miasto — muzeum zapomnienia, gdzie w gablotach leżą gesty, które już nic nie znaczą, Nie świecą neony, nie jeżdżą samochody. Tylko schody wiją się w górę, i balkony z których zwisa powietrze - ciężkie, niezdolne spaść, bo nawet grawitacja czuje znużenie. Mapy tego miejsca rysuje się na wewnętrznej stronie powiek, zawsze z błędem — ulice zmieniają nazwy nocą, a każda z nich prowadzi w to samo miejsce - do środka ciszy. Przychodzę tu liczyć swoje echa, staję przed lustrem - widzę tylko ramę, pustą przestrzeń gotową na portret, którego nikt nie rozpoczął. Mieszkańcy są na delegacji w poprzednim życiu. Zostawili herbatę, która nie stygnie lecz gęstnieje i książki otwarte na stronie, gdzie bohater miał zrozumieć - lecz zdanie urwało się jak tętno. A ja zostaję - ostatni lokator miasta.
    • ~~ Podwinął ogon i zwiał do Budy, kundel to zwykły, nie ogar polski. Za grosz honoru (chociaż nie... rudy) u homo sapiens - to typ warcholski. ~~
    • @Marek.zak1 Ma sens ! Zajrzyj proszę...  
    • @Wiesław J.K. Pamiętam czasy gdy kalifat Państwa Islamskiego udostepniał w internecie filmy z egzekucji więźniów. Na ludziach zachodu robiło to wrażenie ale dla miejscowych nie było to w żaden sposób gorszące ani przerażające.  Pewna doza zrozumienia, współczucia i empatii w dużej mierze zależna jest od miejsca urodzenia i doświadczeń człowieka. Kiedy od małego dziecka wszędzie widzisz śmierć i krew a twoim podwórkiem jest nieustająca wojna to takie obrazki są niczym ponad codzienność 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...