Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ekologia istotna

można też słowo rzec do skłóconych w Gazie

podkreślać, że Eucharystia w TV niepełna

szkoda, że Kościół pastoralny bardziej niż dogmatyczny

nauczyciel w cieniu pasterza

pasie się, zamiast studiować

 

Słyszałem już o mocy ozdrowieńczej Maryi

ale ja chcę prawdy i doktryny

chcę wiedzieć, co z nią nie tak

że zaspokaja logiką

i gorszy bezsensem

 

Teologowie zajmują się przedszkolnymi sporami

kwestie praktyczne, pogłoski, stereotypy

ja chcę przekonać się o prawdziwości odpustów

nie korzystając z objawieniografów

 

Wiem, pewnie powiesz, że Trydencki, Watykański

zakorzeniły kłopotliwą, starodawną podobno naukę

ale to za mało, lakonicznie, brzmi jak tania wymówka

chcę podważyć, nawet za cenę anatemy

jednak nie chcą się spierać, zadowoleni paragrafikami

wystarczy wierzyć, my też nie rozumiemy

posłuchamy cię innym razem

 

Jak zbłąkana owieczka żądam od pasterzy

by zaczęli mnie szukać, pisać listy, wiersze

zgłębić zamiast pogłębić wątpliwości

popłynąć ze mną na falach krytyki

i słowa zmierzyć, zmienić, zamienić

by piasek z dna oceanu prawdy

jako relikwie wystawić

 

Nie wiem, czy oczekuję dewaluacji

chyba nie — odpowiem z zawahaniem

reforma skuteczniejsza od rewolucji

nie chcę, żeby zżarła mnie zębami kłamstwa

a może…

 

a może miecz zamiast

pokojowych formułek w listopadzie

warunków spełnienia niezrozumiałych nauk

modlitw odmawianych pospiesznie, by ratować

tych, co rzekomo sami są bezbronni

 

nie wiem…

 

co zrobi episkopat

poza poranną kawą i brewiarzem

 

Nie tylko odpusty

Septuaginta również czeka

i apokatastaza

i mariologia

i prywatne wizje

 

wątpię, by liturgiczne skłony ważniejsze

lub niewłaściwe formy pobożności

dogmatyka twarda, ale prosi o skruszenie

chyba, że katolicyzm to tylko

miłosierny Samarytanin

opatrzy rany, opłaci leczenie

na ważne pytania odpowie

nie wiem…

bezdoktrynowy dobroludzizm

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija siemasz, Aga. coś do nas pędzi, coś przemierza nasz układ słoneczny. to pewnie nic takiego. zwykła, najzwyklejsza na świecie (wszechświecie) kometa pozasłoneczna (ponoć odkryli już komę czyli warkocz pyłowy). ale gdyby jednak... gdyby coś... no wiesz. gdyby się okazało, że jednak to nie kometa, tylko, no wiesz... nasi kosmiczni (bracia) jakkolwiek by oni wyglądali, to... nie będziemy mieli z nimi żadnych szans, przenigdy. obiekt ma zbyt dużą prędkość przelotową, znacznie większą niż standardowa kometa czy asteroida (ok. 70 km na sekundę, to za dużo na dogonienie i zbadanie) nietypowa orbita względem ekliptyki (losowość takiej nietypowości wynosi ok 0,2%) rozmiar znacznie przewyższający inne znane komety (ok 20 km) czyli trochę jak Manhattan (dziesięciokilometrowa zgładziła niemalże życie ok 65 mln lat temu). tu mamy 20 km) wreszcie w peryhelium znajdzie się po przeciwnej stronie słońca (trochę to wygląda na celowe działanie, Boże, co ja plotę), nie pozwalając na jakiekolwiek zbadanie, a jeśli to jakaś technologia, to będzie ów obiekt miał  ku temu znakomitą okazję na wykonanie manewru takiego czy innego.... trochę mi to przypomina cykl powieściowy "Rama", a szczególnie "Spotkanie z Ramą" i "Rama II", Arthura C. Clarke`a. Ale pewnie to tylko zwykła kometa. ale gdyby jednak to był, no wiesz, gdyby to byli nasi kosmiczni bracia... to nie mielibyśmy z nimi żadnych szans. zdeptali by nas jak karaluchy. jak... a może to tylko kosmiczni turyści? a może zabrać się z nimi? chciałabyś?
    • @Migrena dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski smutny poemat o samotności słowa w świecie. A świat stracił na nie apetyt. Bunt przeciw hegemonii, zapisany krwią myśli i pyłem makulatury.   Przeżywanie życia bywa trudniejsze niż ono jest same.   Z pasją napisane. I smacznie się czyta.  
    • @Roma już pierwsze trzy wersy niosą mocny przekaz i nie pozwalają zapomnieć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...