Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota Nic na to nie poradzę, że zawsze mam rację

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za rozmowę . Howking niezwykle ciekawy człowiek, jako osoba niepełnosprawna, naukowiec. Zgadzam się z jego założeniem, że istnieje życie poza Ziemią i przychylam się do istnienia tuneli czasoprzestrzeni natomiast w samoczynne oparte na grawitacji powstanie Wszechrzeczy to już nie .

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A propos... jest taka teoria, że życie pozaziemskie istnieje znacznie bliżej niż moglibyśmy podejrzewać. Mianowicie twierdzi ona, że na tej samej orbicie co Ziemia, oddalona o pół okresu obiegu, znajduje się jej siostrzana planeta. Z oczywistych względów nie możemy jej zobaczyć, ale warunki do powstania życia panują tam identyczne jak na Ziemi, więc na pewno życie na niej się rozwija :)))). Tyle teoria ;)

 

Wzajemnie.

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota   to jest bajka, bo wystarczy, że nie ma księżyca przez to jako obiekt ma inną prędkość na orbicie w obiegu i szybszy ruch obrotowy. Księżyc spowalnia Ziemię, trzyma w ryzach, jak mężczyzna kobietę. Bez niego doba na Ziemi byłaby krótsza

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  Pa. 

Opublikowano

@Somalija Mnie interesuje kto ma rację w lepiejowym sporze?

                      Myślę że ten trzeci i z Tobą Ago o księżyc się założę.

Miłego dnia.

@corival Cori u nas to mój drugi lepiej i chyba ostatni - jest naiwny w konstrukcji, ale do tematu zrobiłem to celowo.

Czasami tak trzeba im bardziej poważny temat, tym bardziej trzeba go ośmieszyć. Wyzwolić  dyskusję o nim, bo zamiast próbować poważnie odpowiedzieć na pytanie... latami samolotami.


Pozdrawiam, miłego dnia.

Opublikowano

@[email protected] a na co mi Księżyc ?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzień miły, taki jak lubię pracowity i tak jak napisałeś w wierszu niech się stanie, taki jakim chce, żeby został ten ktogo tworzy.      Powiem Ci, że te elementy astrofizyki powiązane z teologią zainspirowały mnie do nowego wiersza ☺. 

@[email protected] do Sylwka to nie dojdzie, bo zaadresowane do mnie. Doktorat to on może ma, ale  musi uzupełnić wiedzę o orbitach, ta bajka ze siostrzaną planetą nie trzma się absolutnie.

Opublikowano

@Somalija A więc Ago na cokolwiek się przydałem chociażby do zainspirowania... dużo i mało. Ale zawsze coś.

Czekam na wiersz.
Natomiast co do siostrzanej planety, to ją mamy, Wenus jest po naszej prawej ręce, dla równowagi facet po lewej. Nie wiem - może odwrotnie, ale w kosmosie nic nie wiadomo, który gdzie się kręci.

@[email protected] Na co Ci księżyc? Po retorycznych pytaniach nie stawia się znaku zapytania. Chociażby po to... aby do niego wzdychać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale ja przecież cały czas żartuję, a Ty bierzesz wszystko tak na serio :)))).  Chociaż to całkiem fajna teoria już miałem napisać, że jednak te orbity tak do końca nie pokrywają się i okresy obiegu nie są jednak identyczne i od czasu do czasu planety jednak zbliżają się do siebie. Giną wtedy dinozaury lub wybuchają pandemie. I proszę mi tu niczego nie obalać, bo oczywiście wszystko zmyślam, więc jest niobalalne ;)

No i doktoratu nie mam :p

Opublikowano (edytowane)

@[email protected] Wszechświat powstał około 14 miliardów lat temu. Na początku był to niewyobrażalnie gorący punkt, w którym została skompresowana cała materia i energia tworząca teraz miliardy galaktyk.

 

Po WW  zaczął się rozszerzać i ochładzać, umożliwiając formowanie się kwarków i elektronów. W miarę ochładzania się wszechświata kwarki połączyły się, tworząc protony i neutrony. Protony, neurony i elektrony zaczęły tworzyć atomy. Pierwszy był wodór, drugi hel, ale  hel jest  do tej pory  nieudany. Z helu i wodór powstał  lit, dał postawę do struktur twardych, dalej beryl...

W pierwszej 1 sekundzie do -32, rozszerzał się z prędkością szybszą od prędkości światła, teraz jest wolniejszy. W latach 60 zarejestrowano tzw.  promieniowanie reliktowe tła, które potwierdzało WW. Poznałam kiedyś fizyka, który analizował takie zdjęcia, ale  z lat 90, nudne to było, ale on gadał tylko o tym

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

To ładna teoria, Einstein ją też przez jakiś czas popierał.

 

 

U mnie 16 stopni, ale leje juz 2 dzień i to ostro.

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber No właśnie, każdy ma kręgosłup... @Wiechu J. K. O, widzę ciekawa kolekcja :)
    • @Migrena Jacku, bo to jest tak, jakby serce już wiedziało, a głowa jeszcze nie. Albo odwrotnie, głowa wie, a serce jeszcze nie. Między nimi musi być jakaś odległość, nienazwana jeszcze żadnym słowem :)
    • Ostatni mój wiersz tu opublikowany  napisałem w oparciu o "Mistrza I Małgorzatę" M.Bułhakowa. Ten wiersz również jest pełen nawiązań do pewnego opowiadania jednego z moich mistrzów. Jeśli ktoś śledzi moje wiersze i prozę to może łatwo zgadnie autora i tytuł tego opowiadania.  Jestem ciekaw czy ktoś zgadnie.    Jesteś wyprutym z uczuć, nienawistnym, nieludzkim, zimnym potworem. Tak. Ale wiedziałaś o tym  zanim sprawy zaszły za daleko. Zanim los skazał nas na siebie. Zanim coś kazało nam śmiać się  do ekranu telefonu. Zanim sztucznie reanimowaliśmy, swoje serca Złożyliśmy, zdradzieckie podpisy  pod aktem nic nie znaczącej miłości. Wysoki sądzie. Ja jestem nałogowym kłamcą. Nie potrafię patrzeć na człowieka  jak na równego sobie. Nie mogę patrzeć inaczej niż z obrzydzeniem na drugą płeć. Więc jak miałbym ją kochać czy nawet zainteresować się nią. To nonsens. Sąd spojrzy. Zajrzy, bez lęku w mój umysł, seryjnych, morderczych planów i wizji.     W centrum mózgu, przy wysokim  i długim stole, siedzą moi przyjaciele. Po kolei ich Wam przedstawię.   Najbliżej od nas po lewej.  Rozsiadła się młoda i pełną wigoru, lekko roztrzepana i mająca problemy z utrzymaniem na dłużej jednego nastroju - księżniczka Podłość   Naprzeciw niej, jej siostra bliźniaczka, mająca od wieków zły humor, małomówna i patrzącą na wszystkich z pogardą  - księżniczka Wrogość   Obok po prawej ręce Wrogości, zasiadła stara jak sam świat matrona, która zawsze wszystkich wyśmiewa, karci i poniża. Nawet tu przy stole nie ma przyjaciół czy orędowników. Bezlitosna i zimna  - hrabini Nienawiść   Naprzeciw niej usadowiono, postawnego i wydawać by się mogło dystyngowanego i eleganckiego dżentelmena bez skazy w urodzie i postawie. Jest tak samo małomówny jak Wrogość lecz widać w jego ruchach znudzenie spotkaniem i stalowe zimno w oczach. Ma on jednak sekrety, które spowodowałyby niesmak i zgorszenie nawet w tym osobliwym towarzystwie  - oto hrabia Sadyzm   Po jego lewej jego kuzynka i najbliższa przyjaciółka. Odziana w najlepsze suknię, bogato obsypana złotem i klejnotami. Pijana, zabawia wszystkich swoimi historiami. Zawsze najlepsza i nieomylna. Wiecznie uśmiechnięta - arcyksiężna Przebiegłość   Naprzeciw niej najgorszy dla niej kompan do zabawy i rozmowy. Stary, nestor rodu i wybitnie surowy i pamiętliwy sędzia wszystkich zebranych. Tak naprawdę skupiony jedynie na sobie i swoich wygodach. Zachowujący jedynie odpowiedni rezon do ostatniej postaci u góry stołu. - książę Egoizm   U góry stołu, nad zebranymi, z czarnego atłasu powleczonego tronu, wionie najdzikszą grozą i lodowatym strachem, pierwotnych lęków. Nawet zebrani rzadko skupiają wzrok na postaci rozpartej dumnie na tronie. Niewiele do niej mówią a jeśli już to przyjmują najbardziej delikatny i służalczy ton na jaki ich stać, nawet stara Nienawiść korzy wzrok w swe czarne pantofle i kłania się bez słowa, wyżej w hierarchii postawionej istocie. Korona ze szczerego złota zdobi jej skronie, nie stroją jej jednak żadne kamienie a drobinki dusz potępionych. W ustach płomień piekielnej kaźni jej gore. A głos jej jak trąby okrutnych podziemi, pod którym kruszeją serca i wola. Oto tajemnicza, sprawiedliwa a zarazem bezduszna i apodyktyczna - Królowa światów. Jej Wysokość Śmierć. W najczystszej, demonicznej postaci.   Ona mną włada. Ona jeśli chce mnie gnębi  i dzieli na atomy poddaństwa. W każdej komórce mojego ciała czuć jej władztwo i siłę. Jej niezachwianą potęgę.   Ty uprowadziłaś i zamordowałaś bez litości. Małą, bezbronną dziewczynkę  - księżniczkę Wierność. Na wieść o tym Śmierć wydała natychmiastowy wyrok.  Wezwała przed swe oblicze  arcyksiężną Skruchę. Hrabia Sadyzm i hrabini Nienawiść, wyprowadzili ją do sąsiedniego gabinetu. Nikt już jej więcej nie widział ani o niej nie wspomniał  
    • @LeszczymOne, długopisy, są wszędzie...;) 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • W mojej klatce gniazdko sobie  urządziłeś ni z czułością cię przegonić, ni na siłę.   Wiercisz się i kręcisz, i mnie bujasz stale wlazłeś tam znienacka jest ci doskonale   A mi ciężko tak z tą klatką  chodzić wszędzie, to jest balast, co go nigdy  nie ubędzie.   No bo nawet gdy udaję,  że go nie ma, to za chwilę mnie ogarnia wielka trema.   Chyba siebie chcę okłamać  dla zasady, z taką klatką iść przez życie nie dam rady!   A ty śpiewasz sobie słodko  pogwizdujesz, w takiej klatce jesteś królem i to czujesz.   Nie wiesz nawet, że ja słabnę  dniem i nocą, mógł byś leniu wyjść z uwięzi  przyjść z pomocą!   Ja się zemszczę, słowo daje  tak nie będzie, jeśli myślisz, że cię puszczę  jesteś w błędzie.   Sam zacząłeś no to dalej karm się słowem, nie wypuszczę cię już z klatki mej piersiowej!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...