Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Można być całkiem szczęśliwym w swoim domu, jak ten pies wyłożony po środku pokoju, który niczym lampa usadowił się, zajmując centralną, choć odwrotną pozycję. Wypracował ją sobie jednak swoimi sposobami i teraz ma. Obok niego w słonecznych promieniach rozlewa się spokój... to taki spokój leżenia. Zastój, odpoczynek, sielanka istnienia. Nawet głód odsuwa się wtedy o kilka godzin w prawo, będzie jeszcze, będzie na pewno... ale nie teraz. Teraz się leży i trawi, teraz jest sjesta.

Niech robi duże kroki, kto nie chce zbudzić psa przechodząc między pokojami, szczególnie przekładając pranie z pralki na sznurek, bo gotów się obudzić i śledzić drogę jego schnięcia na przestronnym podwórku łapiąc strzępy chwil, ich twórczej mocy zmian. Czyste – brudne, suche - mokre, wisi - nie wisi... A co jest obok sznurka? A kto to tam przemyka? Trzeba pokrzyczeć, bo spokój, ktoś zabrał spokój! A jak to, gdzie on ten spokój niesie, komu, po co... ciągle na siebie zakładać tematy do ubrania i dbać o nie, prasować, poświęcać im miejsce w szafie. Moja bluzeczka na pogrzeby, sukienka na plażę, buty do opery, szalik na zimę... moje leży... pranie w pralce.

Niewiarygodne jest to, ile można przeczekać i jak komfortowo jest nie robić nic konkretnego, zakładać wciąż jedno na drugie, ubranie. Przewidywalność nakręcać na palce, analizować co tam piszczy w podłodze. Lecz cóż to za rwetes, co mi się tutaj pcha w sielankę, co to za czarne koty ładują się do domu?... a, to swojaki.

Przegarniając włosy wstaję, pies też wstaje, prostujemy kończyny i idziemy w kierunku pralki. Skończył się czas leżenia. Kilka klamerek poszczypie bieliznę, zanim ją włożę na siebie, kilka klamerek pokoloruje sznurki. Trzepocze już na wietrze kilka obrazków z życia, niech działają na wyobraźnię, niech się pokazują, niech czas między nimi przemyka dotykając co rusz, ładując weń zapachy świeżości. Zaglądam psu w oczy, widzę zaufanie. Zaglądam w oczy kotom, widzę znaki zapytania. Ale, jak to? Przecież to są swojaki... a może nie, może ja zwyczajnie wpadłam w ich niewolę. Teraz się pastwią nic nie robiąc. Leżą kiedy ja pracuję. Prawdziwi strażnicy domu, co to mobilizują i mobilizują... a potem na kanapie czekają efektu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zabawne. Stwierdziłam ostatnio, że to jakaś przesada... bo mnie w księgarni... wróć... w markecie RTV AGD z wstawkami książkowo -muzycznymi wzięło mnie na kupienie książki z Monty Pytonem w tle (a bardzo ich nie lubiłam kiedy jeszcze męczyli w telewizji). 

A ty mi tu o drabble piszesz... przypadek ?:)

 

Muszę sobie popróbować zmieścić się w setce :))

 

Wczesno wieczorno niedzielnie dziękuję za potwierdzenie tropu jaki muszę sobie sprawdzić :) 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy serce pędzi jak szalone, na oślep, na wprost — do kochania. Kiedy drży przy każdym dotknięciu i umiera, gdy przychodzą rozstania.   Kiedy oddech zastyga w piersi, a usta szukają pocałunków. Kiedy głowę tracisz i zmysły, i nie ma dla ciebie ratunku.   Myślisz, że to miłość wyśniona, taka, która potrzebna, by żyć. Lecz do szczęścia przecież wystarczy, by po prostu na co dzień z kimś być…   Kto zrobi ci jajecznicę z listkiem zielonej pietruszki, kto ukołysze słowem ciepłym, głowę przytuli do poduszki.   A ty wzlatujesz od uniesień i pożądaniem palisz zmysły. Patrzysz namiętnie komuś w oczy i czekasz, by gwiazdy w nich rozbłysły.   Tracisz głowę tysiące razy, gubisz po drodze kolejny dzień, a przecież wystarczy, że będzie ktoś kto rozwieje każdy twój cień.   Kto zrobi ci jajecznicę z listkiem zielonej pietruszki, kto ukołysze słowem ciepłym, głowę przytuli do poduszki.
    • @Migrena Napisałeś  wiersz miłosny nasycony bardzo oryginalnymi obrazami. Uchwyciłeś absolutną i totalną miłości za pomocą języka kosmosu i metafizyki. Miłość jest kosmosem i ma siłę tektoniczną, staje się aktem boskim, centrum istnienia. Świetnie połączyłeś galaktykę (skala makro) z oddechem (mikro). Wiersz ten jest niesamowicie zmysłowy i cielesny - ciało staje się pejzażem dla metafizycznych zdarzeń. "Twój dotyk [...] jest rzeźbieniem w mojej krwi" — to jedno z najmocniejszych zdań w tym wierszu. Niesamowicie fizyczne i bolesne, a jednocześnie piękne. Niezwykły jest moment, w którym pojawia się śmierć. Zazwyczaj miłość walczy ze śmiercią lub śmierć ją kończy. Tutaj odwróciłeś role. Miłość jest tak potężna, tak gorąca i tak żywa, że staje się zjawiskiem, które imponuje samej śmierci. Śmierć przychodzi by ją podziwiać, chce poczuć ułamek tego żaru. To przepiękne. Miłość nie jest tylko uczuciem między dwojgiem ludzi - jest fundamentalną siłą wszechświata, która przetrwa sam wszechświat. Staje się informacją zapisaną w samych atomach, trwalszą niż czas. Niezwykły tekst! Napisałeś go z wielkim rozmachem i zatrzymuje.  
    • - O, co... - Panewka. - Zarybiliby raz akwen. - A po co?  
    • @Annna2 To bardzo smutna refleksja nad tym, co jako społeczeństwo cenimy, a co bezpowrotnie tracimy w medialnym hałasie. Powtarzające się zdanie "A kiedy umiera człowiek robi się cicho" działa jak gorzki refren. Ta cisza nie jest ciszą pełną szacunku; to cisza zapomnienia, cisza braku zainteresowania ze strony świata. Ostatnia zwrotka jest najbardziej poruszająca. "Łzy niepamięci" - płacz, który nie wynika z pamięci, a raczej z faktu, że świat już zapomniał. To łzy nad pustką, jaka zostaje. A prawdziwa wartość znajduje uznanie już tylko w innym wymiarze, metafizycznym, bo ten ziemski, ludzki świat, jest zajęty "szałem". To mądry i bardzo smutny wiersz. Zmusza do zatrzymania się i zadania sobie pytania: "Kogo opłakujemy głośno, a czyjej cichej śmierci nawet nie zauważamy?".
    • Ewo, cała Pelagia i gale pałacowe?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...