Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Budzę się. krzyk mew za oknem.

otwieram oczy - świat  sączy się

przez żaluzje 

dopada mnie myśl, że znowu 

muszę gonić 

uciekający dzień. 

Skręt szyi, 

spojrzenie na budzik

i już wiadomo, że cwaniak ma przewagę.

dobrze, że to lato. 

jest czas

spojrzeć słońcu prosto w oczy.

uspokaja to moją duszę.

nie ma w nim jeszcze krowy ID19

tele, internetu, telefonów, radia.

ani żadnej innej rzeczy która jego jest.

Jestem tylko Jam.

 

 

 * rozciągłe pola materii pozbawione duszy, nieprzyjazne człowiekowi, mające mechaniczną, a nawet demoniczną naturę.

Opublikowano

Przede wszystkim chciałam podziękować Panu @Leszczymowi, który swoim kliknięciem sprawił, że osiągnęłam 1000 lajków na tym portalu. Ta dam !

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No nie @Antoine W ja nie śpię przy wysypisku śmieci, ani nawet na wysypisku. Litości !
Mewy teraz są wszędzie, jedyne co się zgadza, to że to ptak - śmieciarz.

@[email protected] to nie o dżemie ale dzięki za czytanie. Ja właśnie jem figowy

Opublikowano

@Annie w pewien sposób niemalże urzekł mnie Twój wiersz;) Czasem lubię takie prozo - poetyckie formy;) Mieszkam w Warszawie, bywa że lekko demonicznej, gdzie o mocach się zapomina, pośród całego tego zamieszania, bywa że z nieużywanym budzikiem pod poduszką i calą plejadą większych i mniejszych mew;))

Opublikowano

@Annie Ten moment, kiedy otwieramy oczy i dociera do mózgu informacja, że się obudziliśmy. Chwila samoświadomości, jeszcze bez impulsów z zewnątrz...

Dla mnie to uchwyciłaś w wierszu właśnie tą milisekundę i to bardzo udatnie.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

To końcowe Jam ma wszystkie jamy pod sobą :)

Niby jest powtórzeniem "Ja jestem", ale bardzo wzmacnia przekaz. No i plus za cwaniaka :)

Opublikowano

Dzięki Franku, no jest cwaniak, w dodatku rano świeży jak stokrotka, podobnie jak Federer, ale to już zupełnie inna bajka.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jamy z dżemem :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @beta_b  No można by inaczej przelać na papier co miałem w głowie, fakt. Dzięki za odwiedziny i podzielenie się opinią.
    • @Brevkbevt Mega !!
    • Dziewczyna domyśliła się, że ci ludzie przyszli tu po jakieś paczki. Wyjaśniała, że jest umówiona z pastorem i na pewno nie przyjechała po żadne dary. - Tak to każdy może kłamać, aby się tylko nachapać! - odezwał się ktoś z kolejki. Na szczęście, w tej samej chwili przed budynek, na szeroki ganek wyszła wysoka, szczupła kobieta, która donośnym głosem zawołała: - Czy pani Karolina Wróbel z Olsztyna już tu dojechała? Pastor prosi! Studentka odetchnęła z ulgą. Tym razem ludzie w milczeniu sami się rozstępowali.   - Kiedy będziecie rozdzielać dary? - kobietę z ganku zapytała jedna z oczekujących, krzykliwych dam. - Za pół godziny, cierpliwości. Różnych produktów jest tym razem bardzo dużo i nie możemy tak szybko ich rozpakować - odpowiedziała ta na ganku. Karolina usłyszała tym razem odgłosy zadowolenia dobiegające z tłumu. Gdy dotarła do wejścia, kobieta poprosiła ją do środka. - Jestem żoną pastora, Irena Kocka - przedstawiła się. - Edward wiedział, że ten tłumek nie będzie chciał tak łatwo panią wpuścić - dodając uśmiechała się przyjaźnie. - Proszę wejść do biblioteki, na stole są wyłożone materiały do pani pracy. Mąż jak znajdzie chwilę, to się osobiście przywita. Dziś mamy urwanie głowy. Rankiem przyjechała ciężarówka ze Szwajcarii. Tamta społeczność protestancka przysyła nam różności dla ludzi, ale dziś to był największy transport - wyjaśniła jeszcze sytuację. I wyszła pomagać innym przy rozdziale darów.
    • od teraz stań się człowiekiem bądź sobą w każdej chwlii czas płynie więc nie zwlekaj bo może nagle przyskrzynić   pozdrawiam
    • kiedy myślę o jesiennych liściach w ramiona pięknych elfów  za linią  starych drzew w resztkach słońca falujących na powierzchni jeziora dżdżysta czerwona mgła rozsiana wiatrem  na błękitnej poświacie   zwiastuje przymierze między człowiekiem a naturą    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...