Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Arsis Dziękuję serdecznie, jutro posłucham, bo rano mam egzamin i muszę być skupiona, a sam wiesz jaka jestem emocjonalna

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i łatworozpraszalna .

 

Nie smuć się, to nic nie da. Uśmiechnij się do siebie do środka i pomyśl jaki jesteś szczęściarz, tyle w życiu widziałeś, i że mądry  jesteś i wrażliwy, to nie jest łatwo pogodzić. I jeszcze jedno idź spać wcześniej mózg , reaguje na światło słoneczne, nie ma lepszego lekarstwa niż normalny nocny sen. 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Arsis wiem, znam to marzenie. Czytałam kiedyś o ludziach sypiących podkłady pod tory transyberiki, tragedia. Ale, rozumiem ciągniesz na wschód, jak ja na północ. Genów nie przeskoczysz. W życiu nie jesteśmy sami, wielu nam towarzyszy, umarli są podobnie skuteczni, jak żywi. Targają nami, jak chcą.

 

Spróbuj iść spać wcześniej i wstać wcześniej, spróbuj się dopasować do świata, bo świat się  nigdy nie nagnie. Kiedyś nie spałam 11 miesięcy, bo cierpiałam, ale  odzyskałam równowagę, bo bardzo tego chciałam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Opublikowano

@Arsis ooo, dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Otwórz okna, niech ona sobie odleci, ta  niechciana melancholia. Wszystko cierpi, to część istnienia, tylko nie trzeba się na tym skupiać. Pomyśl o pysznej kawie lub o czymś co sprawia radość. Rano popatrz na ludzi, każdy na za swoje, nie tylko Ty. Spróbuj się uśmiechnąć .

Opublikowano

@Dag to wiersz miłosny, ma swoje prawa

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. On odszedł, ona jeszcze jest bardzo blisko niego. Chciałaby się już zmęczyć, bo widzi, że nie ma powrótu, ale nie potrafi...

Dziękuję za słowa .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...