Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Życie jak prezent za który płacisz,
ciężką chorobą... w finale śmiercią.
A przekonania co nas utwierdzą,

losem maluje niebiański tragik.

Rodzisz się mały, brzydki, obślizły,
powietrze łykasz, krzykiem zwiastujesz...
... cud narodzenia - pisze fabułę

i niemowlęce ssania umizgi.

Obrastasz sierścią i grubą skórą,
nabywasz wiedzę co świat buduje.
Spotkasz przyjaciół - niektóre szuje,
jaki kierunek - drogą iść którą?

Matki i ojca dawno już nie ma,
co w geny dali... teraz wyłazi.
Pod budką z piwem zapity Janek,
przed boskim wzrokiem paniczna trema.

Ucieka zatem w opar absurdu,
króciutką nitką trzyma za uzdę.

A kiedy pęka - gwiazdę swą gubi,
do paranoi ciało przysznuruj.

Zamykam okno, wpadam w zadumę,
w tym samym domu, w szkole z nim byłem.
Ważnej empatii nie dałeś skrzydeł,

z obojętności stwórco mnie ulecz.


"Sumienie rodzi się czasem z jego wyrzutów." - Stanisław Jerzy Lec.

Edytowane przez [email protected] (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Dag Narodzin mówisz Dag... czy śmierci? On zmarł na moich oczach,  trzy lata temu - boli do dzisiaj - musiałem mu oddać cześć. Narodziny to tylko preludium śmierci.

Wszystkiego dobrego za morzem.

@Antosiek Szyszka Antoś to całkiem inna sytuacja, mnie zamurował strach, że ON może... no wiesz - i mi to zrobił.
Mamy takie chwile w życiu których się wstydzimy, to właśnie była taka.

Trzymaj się chłopie zdrowo.

Opublikowano

@[email protected] To bardzo trudne przyznać się do błędu. Może i złej oceny sytuacji. Lepiej późno niż wcale...

Podziwiam Grzegorzu, że jednak, jakiekolwiek są Twoje pobudki, potrafiłeś podjąć decyzję i oddajesz cześć temu człowiekowi. Ładnie ująłeś to słowami. Pozdrawiam :)

Opublikowano

@corival Może Cori uznasz mój wiersz poruszający prozaiczny temat, bo w pewnym sensie on taki jest. Póki nie dotyka ciebie wewnętrznie, wtedy czujesz gorycz i zawód. Widzę GO leżącego przykrytego białym płótnem i obojętność przechodzących obok ludzi... no tak to ten pijak, zapił się.

Wszystkiego dobrego, a życie biegnie nadal już bez Niego.

Opublikowano (edytowane)

@[email protected] Temat może i jest prozaiczny, ale bardzo ważny, bo dotyka licznych ludzi. Kwestia alkoholizmu i jego szeroko pojętych skutków, oddziaływań i reperkusji nie jest jednostkowa. Nie lekceważę więc tej sprawy.

Czuję, że wiersz jest bardzo osobisty i emocjonalny i stąd mój podziw Grzegorzu. Pozdrawiam :)

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wszystkim da się pomóc, na pewno nie tym, którzy tej pomocy nie chcą, bo lubią swoje podchmielone życie. Mnie osobiście jest nie żal alkoholików. Może jedynie  młodych, którzy dopiero wchodzą w to życie birbanta, a na pewno ich rodzin...

Zdrówka!

Opublikowano

@[email protected] W zasadzie Grzegorzu nie jesteś jak sądzę...

Na samym początku, kiedy ten człowiek zaczynał pić, zapewne miał jakiś powód... na etapie, na którym staraliście się mu pomóc nie chciał, albo nie mógł tej pomocy przyjąć.

Żeby wyjść ze swojego stanu, musiałby sam chcieć, a i to, żeby zacząć nie pić, potrzebowałby fachowej pomocy. Rzadko zdarza się, że alkoholik własnym sumptem wychodzi z alkoholizmu...

Pozdrawiam :)

 

Opublikowano

@[email protected] Chyba jednak u nas nie jest tak źle... przykładowo siostra szefa pewnego przedsiębiorstwa i znany mi inspektor budowlany zostali wyleczeni i do dziś do picia nie wrócili. Podstawą są chęci. Leczony musi być podobno przekonany, że chce porzucić nałóg... Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co jest bełkotem ? Byłeś kiedyś w przychodni przyszpitalnej gdzie starsi ludzie czekając na lekarza leżą na posadzkach ? Nie.... A siedziałeś kiedyś na SORze z dotkliwym bólem brzucha 12 godzin ? Nie ... A widziałeś starych ludzi kupujących jabłka,  czy pomidory, czy ziemniaki, po jednej sztuce ? Nie.... A może byłeś w dmu tego przedsiębiorcy z Poznania który powiesił się na klamce bo urząd skarbowy zabrał jego dzieciom mieszkanie ? Nie...   To tylko fragment tzw. ŻYCIA.   Więc zanim coś głupiego napiszesz przebadaj się. Bo chorzy na tę chorobę nie wiedzą, że chorują. Schizophrenia hebephrenica - nie boli. Ale wymaga ostrej jazdy psychiatry. Więc idź. Ale zanim pójdziesz niech mama zrobi ci jeszcze lewatywę. Najlepiej z kawałków tęczowych cegieł. Ty baranie.           słuchaj. Po co wypisujesz tutaj teksty z poradnika agitatora ? Tylko nakręcasz różnych durni do fantazjowania.   Jest świetny portal. Napisz swój tekst gloryfikujący nasz poziom życia. A mnie daj spokój bo napiszę co naprawdę o tobie myślę.         @Annna2 dziękuję Aniu :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...