Dziś świeci zorza, ale dla niego
ważniejsze piwo prosto z butelki.
Patrzy pod nogi a nie na niebo,
póki nie zwolni zajętej ręki.
Na niebie zorza, w przyrodzie dziwy
jak przymnknie oko, to się wydaje...
Ale zwyczajnie - często ma zwidy,
więc niepotrzebne kolejne baje.
Co mają zorze, czego łyk nie da?
Po co wyglądać je, hen, w nieznane?
To nie życiowa pierwsza potrzeba.
To tylko zorza, w Polsce, nad ranem.
PS: Rymowanka do dzisiejszego alertu zorzowego. Jeśli ktoś zobaczy, wklejcie pliss foty.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się