Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wehikuł czasu niesie

w inną rzeczywistość,

baśniowe dziecko szczęścia.

Skrzynia spływa z nurtem.

 

Remusa z Romulusem

legendarną rzeką

szczelny kosz poniósł,

od śmierci do życia.

 

Skarb w kłodzie schowany,

spichlerzowym sercu,

przeniesiony w czasie,

może życie uratuje.

 

Ziarna zeń i nasiona

doskonałe, świeże,

wysiane niszczeją, gniją,

by odżyć na nowo rośliną.

 

Skrzynia osią świata,

nawet drogą przejścia,

uwalnia od obowiązków

dla ludu i rodziny.

 

Spichlerzem dla ciała,

miód i mleko dla ducha,

przejście ułatwi

w nową rzeczywistość.

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zastanawiałam się nad krótkim wyjaśnieniem, ale zrezygnowałam. Wydawało mi się, że wiersz jest czytelny. Chyba jednak nie bardzo, dlatego dodam:

dotyczy wczesnośredniowiecznej symboliki i obyczajów dotyczących pochówku.

Opublikowano

@Kot 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano właśnie... Zaczęło się i skończyło na tym samym... taka klamra żeby wykazać, że w tamtym czasie, a także we wcześniejszych epokach pień drzewa był czymś więcej niż opałem. W opowieściach, w życiu i po śmierci był drogą przeprowadzającą od rzeczywistości do krainy zmarłych przodków.

To chyba dobrze. Od ciągłych zaskoczeń można się nabawić palpitacji serca. W zasadzie jego celem jest przypomnienie, unaocznienie, a może uświadomienie skąd wziął się pomysł pochówków trumiennych znanych nam z cmentarzy.

 

Cieszy mnie, że mimo wszystko udało Ci się coś dla siebie znaleźć w moim tworze.

Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...