Telefon zaufania dla marnujących oddechy

[Gość]

telefon dla tych co oddechy
bez celu marnują? - halo!
ze wstydem donoszę na siebie
tak dyszę że ściany się walą

co jeśli ktoś w pierś chciał wpompować
ten tlen który z miejsca na miejsce
w pęcherzu nabrzmiałym słabością
przenoszę - choć wcale nie chcę?

lub skradłem sto westchnień miłosnych
i we śnie posłałem do trumien?
nie ufam wam wcale lecz dzwonię
pomóżcie bo przestać nie umiem

 

 

[heks]

tak...

nie raz umieram

lub pustką słowa chcę

atawizm nie pozwala

łapię powietrze jak ryba

 

[Gość]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po prostu marnotrawca. To taki stan, w którym czujesz, że naduzywasz powietrza.

@heks Odnoszę wrażenie, że dobrze się zrozumieliśmy!

[Gość]

@Dag Dzięki.

[Marek.zak1]

Ciekawa logiczna konstrukcja,  a o marnowaniu oddechów nie pomyślałem, chociaż do bólu jestem eko, rower, zbieranie śmieci w lesie, selekcjonowanie wszystkich odpadów itp. Masz oczywiście racje, bo jakaś część energii idzie w powietrze:). Pozdrawiam

[Gość]

@Marek.zak1 Chodziło mi raczej o wyrzuty sumienia peela wobec świata za to, że jeszcze oddycha. Miłego dnia!

[Marek.zak1]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, bo produkujemy CO2, którego poziom jest rekordowy i cały czas rośnie. Z drugiej strony nasze oddychanie to jednak zupełny margines tej produkcji, a głównie to jednak auta i elektrownie. W tym aspekcie wspomniany rower i wymiana żarówek na ledowe.  Pozdrawiam. 

[Gość]

@Marek.zak1 No dobrze, skoro tak bardzo chcesz obracać kota ogonem, to niech Ci będzie ;D Tak czy inaczej wiersz miał być o niezdolności do popełnienia samobójstwa - już bardziej wprost nie potrafię tego ująć.

[Marek.zak1]

@error_erros Dzięki, nigdy bym na to wpadł. Pozdrawiam. 

[Gość]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To źle świadczy o mnie i o wierszu. Popracuję nad tym.

[Marek.zak1]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie teraz już widzę, o co chodzi. Pozdrawiam. 

[Antoine W]

@error_erros odpowiadam - zatruty sto pierwszym westchnieniem... serduszko dla ciebie.