Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W Jezioraranach

czyli opera mydlana za trzy gorsze

 

 

 

sitowie fastrygą przytrzymuje jezioru
nadgryzione brzegi
w oczach mętnieje czas
a wbite w rzęsę miecze kosaćców

wygrażają Bogu
ducha nam winnemu 
niebu


i rozpływa się nad niedoczekaniem 
moim serce pisane palcem 
po wodzie którą rozdzielam 
na ha i dwa 
o
złota rybka 


nie
to zwykły karp


jak on z trudem nabieram 
powietrza 
wody w usta
się na gładkie 
i wreszcie - odwagi


by łuski spadły mi 
z oczu to z serca kochanie
przecież tobie wszystko i tak
rybka 

 


i karpie diem
 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Dag
Cześć, Daguś :-) witam Cię z Krainy Wielkich Jezior:-) Bo czasem jesteśmy takimi stojącymi wodami polodowcowymi, na raczej dennych terenach morenowych... 

Pozdrawiam ciepło, Poetyczna

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

@Anna_Sendor

Witaj, bardzo Ci dziękuję za dobre słowo o tym wierszydełku:-) Od jakiegoś czasu podczutuję Twoje komentarze i cenię siebie bardzo Twoją opinię :-)

Pozdrawiam serdecznie

 

 

@Antosiek Szyszka

Dzięki, Antosiu, za sugestię, Twoja wersja brzmi ok, ale tytułu nie zmienię. Zostanę jednak przy oczach, rzęsach i - ranach - jeziora, oraz przy zapisie nawiązującym w zamyśle do tasiemca radiowego; a to powtórzenie, jak zająknięcie, ma być, ma  brzmieć jak dźwięk starej, zacinającej się, zdartej płyty.

Ja również Cię pozdrawiam. :-)

 

@Leszczym

Oduśmiecham się :-) 

 

 

Gość Radosław
Opublikowano

Potrzebowałem bardzo dużego skupienia, aby zanurzyć się w tym wierszu. Ale tekst powoli się otwiera .Jezioro wydaje być się głębokie. Mylę się ? ;)

 

Po za tym są emocje. A to dużo. 

 

Pozdrawiam. 

Gość Radosław
Opublikowano

@opal

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ skąd, przedzieram się przez sitowie ;) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...