Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie znam dnia, ni tym bardziej godziny

Mimo to policzony mój czas

Czuję się jak zakała rodziny

Między słowami utkwiwszy gdzieś

 

Choć wiem, że życie cudem jest

Moje depresji miewa smak

I nawet kiedy będę sam

Nie zmienię się, to nie mój świat

 

 

 

Nie znam słów, co sens głębszy dziś mają

Wiele zbyt podzielonych jest zdań...

Jeden z tych, co usilnie ufają?

Może kiedyś, lecz coraz już mniej...

 

Choć wiem, jak straszną trwogą jest

Samotność - pocieszenia brak

Więc nawet jeśli powiem, że

Dam radę - wiele zbyt już strat

 

 

 

Są takie dni, że chciałbym móc raz tak po prostu zasnąć

I jeśli już obudzić się, to gdzieś zupełnie indziej

Dosyć mam tych dobrych rad

I zmarnowanych dotąd lat

I tak mi z tego nic nie przyjdzie...

Nic z tego nie wyjdzie...

 

 

 

Nie znam Cię i choć chętnie bym poznał

Ty i tak przecież nie chcesz mnie znać

Ileż jeszcze żem w życiu nie doznał...

Jak przekleństwo i niczym w piach krew...

 

Choć wiem, jak straszną trwogą jest

Samotność - pocieszenia brak

I nawet kiedy będę sam

Nie zmienię się, to nie mój świat

Choć wiem, że życie cudem jest

Depresji gorzki miewa smak

Więc nawet jeśli powiem, że

Dam radę - wiele zbyt już strat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nikt nie jest doskonały w tym niedoskonałym świecie ja również się gubię   A jednak szukam światła walcząc z zakłamaniem tych którzy wpierw z naszymi oprawcami a dzisiaj prawicowymi ekspertami   Zło zakłamane wypatrzę choćby w cieniu krzyża się schowało  by nie pasło się na imieniu Joshuy w siłę nie rosło - większą patologia się nie stawało   Ty jesteś słaby - atakujesz mnie gotowy diabła bronić gdyby ten tylko mszę ogonem odprawiał dzięki takim jak ty zło ma się dobrze   I wiesz co?  Nigdy nie byłeś moim przyjacielem Homerze ja cięgle dumnie idę ty się płaszczysz przed swoim właścicielem Panem który w swej nieskończonej miłości przygotował dla was niewolników piekielne czeluści   Próbowałam pokazać ci pełne nadziei niebo w którym nie ma Panów i niewolników jego ale bałeś się otworzyć oczy tkwiąc w swoim mroku    Bardzo żal mi ciebie Homerze bo widzę jak jesteś smutny ale to twój wybór chcesz to masz   Po co ze mną rozmawiasz Piotrze? Dajesz mi uśmiech by po chwili uderzyć mnie w twarz tkwij w swoim mroku ze swoim Panem mnie nigdy nie znałeś i nie poznasz   Tak różni - jak odległe wszechświaty    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje za wierszowy komentarz- jest miły -                                                                                                Pzdr.
    • wakacyjne przyjaźnie    spojrzenia kuszą  dojrzałością  uśmiechy  w kolorze marzeń    żniwa w pełni  zboże  prawie zebrane    a oni oni ... śnią    8.2025 andrew  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - dziękuje za czytanie i komentarz -                                                                                 Pzdr.uśmiechem. Witam - dziękuje za owe ładnie -                                                                 Pzdr. Witaj - być może - miło że czytasz - dziękuje -                                                                                     Pzdr.kwiatowo. @Rafael Marius - @Wiesław J.K. - dziękuje - 
    • Takie ordynarne spamowanie powinno skutkować wykluczeniem z forum. mam nadzieję, że administrator to uczyni. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...