Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

@Tomasz Kucina Jesteśmy coraz bliżej - my jako dwudziestopierwszowieczni odkrycia tej zagadki tj. gdzie dokładnie usytułowana była ów Atlantyda, bo z pewnością gdzieś była. Trzeba wziąć pod uwagę jeden bardzo istotny szczegół, a mianowicie - poziom wody. Skoro 12 tysięcy lat temu anglosaksy się oddzieliły jako lądowyspa i udały się na swój dryf od macierzystej Europy i wpierw można było się do nich udać pieszo to jest suchym lądem, a później już nie, to tylko dowodzi, że poziom wody w tym konkluduję topnienie lodowców (pro rata) to proces rzędu tysięcy a może i milionów lat i wciąż postępuje :) Gdzieś widziałem ostatnio zajawkę o kolejnej odkrytej wyspie (lądzie) pod wodą, z pewnością z rzędem osad, miast i miasteczek może nawet metropolii tuż niepodal Danii... Za chwilę wynajdę linka i podeślę pod komentarzem. 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

ropuszy

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doggerland mityczną Atlantydą, kto wie? Tak czy inaczej mi tam wystarcza tego lądu co mamy, minimalistą jestem ;) Jak człowiek będzie pokojowo nastawiony do siebie, będzie żył w tolerancji i miłości, nie pomieszają mu się zera z jedynkami i tożsamość zachowa - identyczną do woli pierworodnego stworzenia, a odda się nauce służącej człowiekowi, to osiągniemy technologie, które co najmniej przewidzą takie kataklizmy, albo im zapobiegną. Jeżeli nie, może być różnie. Jak sam widzisz, w tym względzie takie bardziej tradycyjne mam poglądy, niejeden rzekłby zaściankowe, no ale trudno, siebie nie zmienię. Dziękuję za słówko, pozdrawiam po koleżeńsku.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja jako facet też niczego sensownego w tym jej bełkocie nie znajduję. Operowała w miarę sprawnie słowem i nic ponad to, każdy głupi tak potrafi. Ale mnie pozytywnie zaskoczyłaś  bo byłem przekonany, że mnie tu zaraz ktoś "zgnoi" za szarganie świętości czy coś... ;P


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Będę się starał, chyba masz na mnie kojący wpływ. Może coś zrymuję w podzięce...?

 

Gdy w nienawistnej malignie się kręcę

Wtem Somalija kres kładzie udręce

Wespół zrzucamy z cokołu potwora

Przestała celem być juSz... ta zmora

Dziękuję zatem i proszę o więcej! 

;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tmp Chciałeś się rozluźnić przez kłótnie z kimś

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... Nie nakręcaj się myślami, jeśli jesteś zdenerwowany, przekieruj myśli na jakieś działanie, najlepiej sportowe, sprzątanie, prasowanie... Nie wyżywaj się na innych, bo oni też zdenerwowani i zmęczeni.. Pozdrawiam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Troszkę podkoloryzowałem z tym stanem na potrzeby częstochowskiego rymu, ale lubię prowokować spory, bo bywają twórcze, tylko niestety często bardzo szybko przeradzają się w bezproduktywne pyskówki, trudno zachować nad tym kontrolę:) To znaczy może nie byłoby trudno gdyby wystarczało rzeczowych argumentów na dłużej, ale mnie się przeważnie bardzo szybko kończą, interlokutorowi z reguły też a potem już jest tylko coraz gorzej. Co tu gadać, każdy wie...:) Ale spór jest czymś pozytywnym, kłótnia jest głupia. To jak zazdrość i zawiść. Jak zazdroszczę sąsiadowi nowej bryki, remontu chawiry itp to może mnie pozytywnie motywować do działania  żeby jakiś dodatkowy szmal wyharatać, czy zamiast gapić się w komputer ogarnąć konkretny temat. Podobnie w sporze konfrontuje się poglądy żeby je zweryfikować i zbliżyć się do prawdy. Za to zawiść to takie "jak ja nie mam to on niech też nie ma, jak mu to uniemożliwić", a kłótnia jest próbą dowiedzenia swojej pozornej wyższości bez względu na fakty. No jakoś tak. No nie ważne, gadam rzeczy oczywiste z nudów. Masz rację, lepiej się czymś innym zająć ;)  Dzięki za dotrzymanie towarzystwa i przepraszam za te brednie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Łukaszu, dzięki za wizytę i za uznanie. Serdeczne pozdrowienia. 
    • @Kamil Olszówka    A czy nie jest tak, że Twoja twórczość zasługuje na pochwały? Zwyczajnie i po prostu?     Pozdrawiam Cię serdecznie. 
    • Żeby żyć szczęśliwie wystarczy być Tu i teraz W zdrowiu i w chorobie W śmierci i w życiu   Być - nie egzystować   Bo największą sztuką na scenie życia Jest taniec w deszczu Radość w codzienności I pokora w przemijaniu   Tylko tyle i aż tyle Niewiele jak na człowieka Wiele jak na człowieka
    • @Leszczym dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Kiedyś z portfelem pełnym, Wypchanym po brzegi banknotami, Wyłącznie o nominałach trzycyfrowych, Tak rozkosznie szeleszczącymi,   Na wielkiego miasta rozległy rynek, Wyjdę dumnie z podniesionym czołem, O każdy możliwy sklep zahaczę, Żadnemu napotkanemu nie przepuszczę…   I cały dzień wciąż bez opamiętania, Na prawo i lewo gotówką będę szastał, Spełnię wszelkie swoje najskrytsze marzenia, Przed najśmielszymi wydatkami się nie zawaham…   Wszystkie napotkane po drodze księgarnie, Z nowości wydawniczych bezzwłocznie ogołocę, Moją prywatną wcale nie małą biblioteczkę, O dwie trzecie w jeden dzień powiększę,   Wszelakich możliwych książek historycznych, Nakupię sobie ze trzy tuziny, Tyleż samo barwnych powieści, Pisarzy światowej sławy i tych mniej znanych,   W salonach prasowych wszystkie popularnonaukowe czasopisma, Wykupię natychmiast bez wahania, Całe ich sterty poupycham w segregatorach, By dostarczyły mi rozrywki na długie lata,   Do pierwszej napotkanej po drodze cukierni, Skieruję także ochoczo swe kroki, By niebawem i brzuszek napełnić, Najwyszukańszymi smakołykami,   Wszelkich strategicznych gier komputerowych, Nakupię sobie pełne reklamówki, Układając w domu jedne obok drugich, Zapełnię nimi wszystkie swoje półki,   Płyt z gatunku patriotycznego rocka, Kupię na dzień dobry chyba z dwadzieścia, Nie zapomnę o licznych na promocji filmach, Wybitnych reżyserów z całego świata…   I do największego w mieście sklepu z dewocjonaliami, Wejdę z pochyloną głową na znak pokory, Bogato ilustrowanych żywotów Świętych, Wykupię chyba wszystkie możliwe tomy,   Dzieła wielkiego papieża Polaka, Zakupię wszystkie w złoconych oprawach, A każde wcześniej tuląc do serca, Zapełnię nimi cały w pokoju regał…   Srebrne krążki z audiobookami, Jedne po drugich delikatnie włożę w czytnik, By dotykając mej wyobraźni, Przeniosły mnie w światy wykreowane piórem powieściopisarzy,   Na graniu w zawiłe strategie historyczne, Spędzać wciąż będę wieczory kolejne, Wytrwale zaliczając kolejne misje, Dopóki o północy nie zmorzy mnie sen,   Aż wreszcie wszystkimi tymi wrażeniami znużony, Utulę nocą głowę do poduszki, Odpływając nieśpiesznie w barwne swe sny, Śniąc o całodniowych zakupach kolejnych…   Lecz  jeszcze nie dziś... jeszcze nie dziś...   Na razie pozostaje mi tylko pomarzyć...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...