Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spektakl


Daniel Głowacki

Rekomendowane odpowiedzi

Spektakl

Na twardych deskach życia teatru
Odgrywam dziwną rolę człowieka
Wśród pełnych złudzeń iluzji światów
Na zakończenie spektaklu czekam

Dość często zmieniam maski na twarzy
Smutku uśmiechu albo też grozy
Nic nie znaczące powtarzam wciąż frazy
Wystudiowane przybierając pozy

Zmęczona trochę obsługa teatru
Znów dekoracje zmienia na nowe
Stworzone ręką człowieka światy
W rekwizytorni stoją gotowe

Statystów pochód co chwilę nowych
Zda się przechodzić obok bez końca
Gasną powoli już reflektory
Dając złudzenie zachodu słońca

Już noc opuszcza czarną kurtynę
Czas iść odpocząć do garderoby
Trzeba zmyć z twarzy uśmiech-makijaż
Aby go jutro na nowo nałożyć
D.G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Daniel Głowacki

Ogólnie fajnie się czyta. Płynnie się przechodzi od strofy do strofy. Jest rytm, harmonia i rymy. Są fajne obrazy teatru i wszystkiego co się w nim dzieje. To mi się podoba.

 

Wiersz przedstawia teatr jako paralele życia. Jako ludzie jak w teatrze odgrywamy różne role społeczne. Nie zawsze pokazujemy swoje prawdziwe emocje. Często jesteśmy sztuczni. Czasem działamy nawykowo, powtarzając nawykowe frazy.

 

Działamy w społeczeństwie, które zmienia dla nas dekorację. Jesteśmy częścią tego tłumu statystów który przewija się na tym świecie. I tak mija nam życie, na graniu kolejnych przedstawień w teatrze.

 

Myślę, że gdyby potraktować ten wiersz jako po prostu wiersz z orga. To by się obronił. Jest ok napisany, ma fajną treść. Moim zdaniem problem jest w tym, że metafora "Życie to teatr" jest używana od czasu starożytnych Greków. Wszyscy ją znają, jest bardzo często powtarzana i w zasadzie oczywista. Wydaje mi się, że masz potencjał na pisanie fajnych rzeczy. Myślę, że wiersz by wypadł fajniej gdybyś porównał życie do czegoś co jest indywidualne dla ciebie. Tak by pokazać oryginalne spojrzenie na sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      tę moim zdaniem, ale to drobiazg :) Wiersz fajny, lekki, z pomysłem i humorem :) Acz ja rzadko jem bułeczki, częściej chlebek :)   Pozdrawiam :)   Deo
    • Ostro, mocno, punkrockowo :) W sumie podobasię (istota wiersza), choć sytuacja jaką opisuje i język już niekoniecznie :) Pozdrawiam :)   Deo
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      a nie "mych" przypadkiem?   A tak to... staroświecko-sztambuchowa miniaturka, ale puenta fajna :)   D. 
    • Przejmujący wiersz.  Myśli i uczucia w nim zawarte to czysty zespół stresu pourazowego (PTSD).  Właśnie weterani wojenni i osoby, które doświadczyły jakichś ciężkich przestępstw, także w sposób chroniczny, często na niego cierpią. I od samego początku, zaraz po skończeniu traumy, dla ich własnego dobra, powinni być objęci opieką i leczeni.    Z psychologicznego punktu widzenia Peelowi polecam wybaczyć przede wszystkim sobie, ukochać siebie, zdezorientowanego, pogubionego i postawionego w tragicznej sytuacji człowieka, który nie mógł nic zrobić. Wiem, że to łatwo się pisze, ale to chyba jedyna właściwa droga do życia.  Smutno mi po czytaniu.   Choć, abstrahując od sytuacji lirycznej, mam pewne sugestie.  Jeśli chcesz je poznać, to daj mi znać, czy wolisz w komentarzu czy wiadomości prywatnej.  Nie chcę być impertynencka i wstawiać ich tu per fors w komentarzu.    Deo    
    • chciałabym z tobą umierać w magnoliowej wodzie lila-róż świtu tiul zdejmowałeś już nie raz ze mnie aż poczułam na skórze chłód   a ja lubiłam językiem zaznaczać ci grdykę trzydniowy zarost piernie kłuł   a teraz chciałbyś wejść w moją mysią pustkę   boję się to dla mnie trudne a jeśli po wszystkim przeniknie mnie nicość i będę się sypać jak popiół?   spokojnie będzie dobrze   ufam twoim słowom i wciągam w siebie ból płyniemy razem w przyćmieniu zmysłowym jak czekolada gorzko-słodko   a po wszystkim jest zupełnie normalnie łzy przekłuwają mi uszy zęby sutki diamentowo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...