Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano

Majowa aura nie rozpieszcza,

Roztacza między nami ścianę.

Mokniemy – każde w swoim deszczu,

Pielęgnujemy stare rany.

 

Ty w swojej szczelnej pelerynie,

Ja pod wyniosłym parasolem.

Marzną nam dłonie pomarszczone,

Z zimna trzęsiemy się oboje.

 

W powietrzu zapach czuć pretensji.

Wręczasz mi fochów swych naręcze.

Rozkwitły dąsy i niesnaski,

Składam z nich bukiet ripost ciętych.

 

Lecz gdzieś w ogrodzie zapuszczonym,

Wśród pnączy bluszczu dusznych wspomnień,

Niedopowiedzeń bujnym gąszczu

Nadzieja puszcza pąki wątłe.

 

Nie zabijajmy jej oschłością,

Wymażmy chłody z kalendarza.

Na miłość nie ma złej pogody

Po cóż osobno nam się starzeć?

 

Wiosenne deszcze nas obmyją

I będą dla nas jak katharsis.

Niech nie rdzewieje stara miłość,

Nowa się może już nie zdarzyć.

 

 

Opublikowano

Witam -  i to jest miłość - razem aż do końca - piękny wiersz. 

                                                                                                         Pozdr.

                                                                     

Opublikowano

@Franek K Fajne. Ludziom się wydaje że miłość to tylko szczęście, holywoodzki happy end i bajkowe żyli długo i szczęśliwie. Wiersz pokazuje, że czasami trzeba kochać także w złą pogodę. Czasem są kłótnie i niesnaski, trzeba pracować nad związkiem, bo drugo osoba nie jest nam dana od tak na zawsze. Wiersz jest słodki gorzki, ale jest w nim nutka nadziei. W końcu "Na miłość nie ma złej pogody"

Gość Franek K
Opublikowano

@Marek.zak1

 

Dziękuję panie Marku :)

U mnie takie Macondo, że nic tylko sączyć.

@Waldemar_Talar_Talar

 

Dziękuję panie Waldku. Nie zawsze jest słonecznie, ale jak to mawiał Pawlak "Po co szukać nowego wroga, jak pod ręką stary się znalazł" ;)

@Johny

 

Właśnie tak. Trzeba pracować, choć czasem to bywa dosyć mozolne. Czasem człowiek szuka innego klimatu i wpada z deszczu pod rynnę.

 

Dzięki Johny i pozdrawiam :)

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

Dzięki Dot.

Konsultowałem to z wujkiem Staszkiem :)

@Dag

 

Dzięki Dag :)

 

Te wszystkie burze i sztormy trzeba jakoś wspólnie przetrwać, choć nie zawsze się da.

@Pi_

 

No tak, ale to wyniosły parasol, który nie wpuszcza pod siebie nikogo prócz właściciela.

 

Dzięki i pozdrawiam :)

@GrumpyElf

 

Dziękuję bardzo i odpozdrawiam :)

@beta_b

 

Dzięki Beta. Lubię równo ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pojęcie względne.  Większość uważa ją jako stratę kogoś bliskiego poprzez śmierć.    Jednak nikt nie mówi, że jest w żałobie kiedy zakończy się miłość, przyjaźń czy też straci samego siebie.    Ale przecież to też jest strata.    Co zrobić gdy jest się w tym „drugim” znaczeniu tego słowa?   Pojawiają się słowa wsparcia, otuchy i współczucia. Lecz… to nie będzie miało takiej wartości jak utrata przez śmierć.    „Tego kwiatu co pół światu…”   Lecz co to zmieni? Moja pustka dalej będzie a te słowa jej nie zapełnią.  A ja? Będę tonęła w myślach, gdybaniu i przygnębieniu.  Do momentu uleczenia. 
    • @andreas   I kto to robi? Międzynarodowe korporacje? Masoneria? Czarna mafia - kościół? Państwo? A tak przy okazji: po raz pierwszy pańszczyzna została zniesiona w zaborze Austriacko-Węgierskim i doszło wtedy do słynnej Rzezi Galicyjskiej, dziś: kto rządzi Polską? Polacy pochodzenia chłopskiego i Polacy pochodzenia żydowskiego? Nie, nie było w Polsce żadnego niewolnictwa, otóż to: pańszczyzna polegała na tym, iż polscy kmiecie mieli własną ziemię - takie prawo wprowadził król Kazimierz III Wielki - kmiecie pańszczyznę musieli odpracować na ziemi szlachcica, którego obowiązkiem było pilnowanie granic Polski i tym samym: bezpieczeństwa ludności wiejskiej, zresztą: najzdolniejszych szlachta wysyłała na zagraniczne nauki, nomen omen: wyżej wymieniony król dał również oddzielne prawa gminom żydowskim i komu to było nie w smak? Proszę samemu zgadnąć...   Łukasz Jasiński 
    • podnosząc kamień strugani deszczem miedź pozamieniać zewu od wewnątrz w róg mewy głębin buź kij promieniem nasączy z pragnień strucia trzeźwienie tedy wśród czekań zaczną lic mroczną przestając zwlekać otaczać w łączność składając w łut szyk snów trojga w jedno off wiec im skruszyć po stu kont przerwą    
    • @Groschek dziękuję
    • Była noc, noc gwiaździsta, acz bezksiężycowa, Książę Poczęcia [1] wziął duszę maleńką, schował I puścił się pędem, że wolniej lecą gromy, Położyć w łożu matczynym byt znikomy I szeptać mu pieśni prawd. – Iluż więcej znane? Lecz nie będzie przyjęty ten daru testament. Usłyszy archanioł o sobie, nie do niego: „A żeby mi kto zabrał ciężar daru tego”, „To nie w porę”, (tamto „bez cienia prośby dane”, Lub „inne niż « zamówienia » ujął atrament...”) I biorą za różne narzędzia i sposoby A Książę szuka duszki między koszów groby I niesie z powrotem kąpiąc ją w swych łzach, Szepcząc: „Z niebios od koron ich głupot ich zbaw!”   PRZYPISY [1] Takim epitetem Żydzi określają tego archanioła, który przynosi duszę do matczynego łona. Czy określenie właściwe? Czy by się Mu spodobało? Tego nie wiem, ale używam, bo piękne.   Ilustracja: Eleanor Vere Boyle (1825-1916) „The Child after death in the Angel's arms” („Dziecko po śmierci w anielskich ramionach”), ilustracja do angielskiego wydania baśni Hansa Christiana Andersena „Anioł” w: Hans Christian Andersen „Fairy Tales”, wyd. Sampson Low, Marston, Low, and Searle, Londyn, 1872.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...