Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(Nie)ostatni raz, część 10


Rekomendowane odpowiedzi

- Łajdaku? - powtórzył powoli, czując gniew. - Łajdak? Ja? - Kontynuował po chwili, uspokajając się. - A wiesz, że masz rację? Łajdactwem z mojej strony było to, że nie zabiłem twojego męża! Należała mu się ta śmierć! Skoro ty nie zdecydowałaś się go zabić, ja powinienem to zrobić! 

Wściekła się jeszcze bardziej.

- Niech cię wieczna ciemność z tym twoim spokojem i opanowaniem! Z poczuciem sprawiedliwości! Z rozważaniem i analizowaniem, co jest okay i co komu za co się należy! Ja wolę inaczej! Cierpliwość? Spokój? Opanowanie? Na oddech! Przeszkadzają tylko! c  m Szkodzą wręcz! Lepiej dawać upust emocjom! Złości! Nienawiści! No co?! Gdy ktoś nas skrzywdził, nie należą mu się?! Nie powinien ich poczuć od nas na własnej skórze?! Co?! Nie mam racji?!

 - To cała ty - odpowiedział, nadal próbując zapanować nad złością. - Ty i twoja racja! To jest dla ciebie najważniejsze: twoje na wierzchu. Żebyś tylko swój gniew kierowała przeciw właściwym osobom! Już ci mówiłem, ale powtórzę: Jeśli któryś z nas powinien zginąć z twojej ręki, to on! Nie ja!

- No co?! - dodał za jej przykładem. - Kto cię skrzywdził, on czy ja?! No?!

- Mam dość! - wyrzuciła z siebie w odpowiedzi. - Ciebie! Jego! Tej całej układności! Kto, co, komu i za co! I ich też mam dość! Przeklęci! Po co się wmieszali?! Po co?! Przeszkodzili mi! Gdybym cię zabiła, przynajmniej od ciebie miałabym spokój! A może już i od niego! 

Poczuł, że ponownie zaczyna kiełkować w nim złość. 

- A więc to tak?! - odparł, ledwie ją opanowując. - Tyle warte są twoje niedawne zapewnienia o uczuciach? Niedługo trwało, abyś wprost przyznała, iż żałujesz, że mnie nie zabiłaś! I ty mnie nazywasz łajdakiem?! To ja cię tak powinienem nazwać! 

Gniew przerwał w niej kolejną tamę. Zapanował nad emocjami i myślami, kierując dłoń do zawieszonej przy boku świetlnej szabli.

- Giń, ty... ! - chwyciła ją, włączyła i wzniosła rękę, odpychając go, by mieć więcej przestrzeni do zadania ciosu. - Giń! - powtórzyła, nadal mając w umyśle i sercu czarną pustkę.   

- Obawiam się, że i tym razem nic z tego! - usłyszała, gdy wpadający do pokoju krępy mężczyzna wyciągnął ku niej otwartą dłoń. Zatoczyła się, gubiąc broń.

- Zamierzasz wprost na Ciemną Stronę Mocy! - dodał, ponawiając gest, aż uderzyła plecami o przeciwległą ścianę. - Nie zamierzamy do tego dopuścić. 

Osunęła się po niej bezwładnie, usiłując powstrzymać odpływającą z wolna świadomość. Nim straciła ją do końca, zobaczyła jeszcze, jak mężczyzna podchodzi i podnosi upuszczoną przez nią szablę. 

- Uparta bardziej niż dziki bantha - mruknął.

 

Voorhout, 9 stycznia 2021                                           

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Natuskaa, masz rację - prawie. Mogłem przemianować to zapożyczenie. Jest dokładnie jak piszesz, ponieważ nakreśliłem sobie właśnie GwiezdnoWojenny schemat: gdzie Padme i Anakin to postacie centralne. 

Dzięki Ci wielce za obecność pod odcinkami (Nie)ostatniego razu i za komentarz.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zapytam przy okazji, czy zechcesz zajrzeć do "Gombrowiczowania"? 

 

Pozdrowienia.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...