Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nie wchodzić do tej samej rzeki,
Nie wybaczać sto razy tej samej osobie
Żyć własnym życiem
Zacząć podróżować
Marzyć od nowa śnić
po
prostu
Od nowa szczęśliwą być
Zmienić nowe skrzydła
W śród przyjaciół schronić się
Lecz tych prawdziwych
Iwa
Opublikowano

@Dag hahaha dopiero wstałam  i Twoje zdanie zrozumiałam tak że nie ma tej samej rzeki ogólnie że nie ma takiego zdania ani rzeki i coś tam jeszcze jak to człowiek, zaspany rozumie wszystko inaczej !!! dziękuję za komentarz :)

Opublikowano

@Iwa-Iwa Dołączę do Dag i powiem... cytując klasyków: wszystko płynie i nigdy nie wystąpisz do tej samej rzeki. Nie ma co się więc zapierać, że nie zamierzasz wejść do tej samej rzeki. I tak nie jesteś w stanie tego uczynić ;)

Żyć własnym życiem... cóż Twojego życia nikt za Ciebie nie przeżyje.

Popraw sobie to "wśród". Masz w tekście "w śród".

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@corival W wierszu chodzi głównie o to że jest przysłowie dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę, czyli na czułe słówka i gesty do chłopaka byłego już nie nabiorę oki poprawię błędy dziękuję tylko się rozbudzę pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tej nocy sen opadł na mnie niczym całun z wilgotnej skały. Zbyt ciężki, by unieść powieki, zbyt gęsty, by znaleźć oddech. Rzeczywistość była tylko pęknięciem w murze, przez które sączył się mrok. Przeszył mnie głos, jak wiatr hulający w ruinach opactwa. Szeptał w nawie mojej czaszki imię tej, której proch dawno już ostygł. I wtedy stanęłaś w drzwiach wykutych z zastygłego cienia, blada, jakbyś piła tylko światło martwego księżyca. Mówiłaś językiem dzwonu bez serca, Rano, gdy pisałam, litery same układały się w modlitwę, której nikt nie wysłucha. Czułam, że każde słowo jest jak cierń wyrwany z relikwiarza bólu - święty i raniący. A każde wspomnienie — to bluszcz, co wrasta w szczeliny grobowca rozsadzając go powoli od środka. To cierpienie nie było ogniem, lecz chłodną architekturą pustki. I zapytałam w ciszy tej nawiedzonej krypty - ile we mnie Hioba, a ile mnie w jego popiołach? Czy Bóg jeszcze patrzy przez zakurzone witraże, czy już tylko słucha, jak kruszą się filary świata, jak spadają imiona , które nigdy nie przestaną się śnić?  
    • @KwiatuszekDziękuję za cudowny komentarz. Pozdrawiam. :) @MoondogBardzo dziękuję! Czasami spotykamy się ze zmianą percepcji w życiu, zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. A to prowodzi do nieoczekiwanych skutków. Pozdrawiam. :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Drugie !! @Konrad Koper Poezja jest różna !!
    • @Gerber Dziękuję za te słowa i za refleksję. To piękna myśl o granicach fizyki – i w ogóle nauki. Rzeczywiście, możemy opisać świat w równaniach, policzyć tor kamienia, przewidzieć zderzenie, ale ta najtrudniejsza warstwa – ludzkie intencje, emocje, wybory – wymyka się precyzyjnym formulom. To dobrze,  że nie wszystko da się zredukować do wzorów, że zostaje miejsce na coś więcej. Dziękuję!  @Czarek PłatakDziękuję! 
    • bliżej Ciebie jesteśmy lepsi albo udajemy obecność jak to dobrze że Jesteś nieoczywisty i większy od naszych małych słów  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...