Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Odejścia - Mora


Rekomendowane odpowiedzi

@Nata_Kruk Są słowa, które zmieniają życie; mogą być nam darowane albo rzucone w twarz. Te rzucone rzeczywiście zaburzają obraz, następuje regulacja odbiornika i równanie do rzeczywistości, bolesne, ale często ku dobremu. Nie wiem jak wpadłaś na ten genialny pomysł żeby przedstawić wiersz w formie klepsydry; tłumaczę sobie to tym, że miarka się przebrała; przez wąskie ucho peelka przefiltrowała swoje odczucia. Malarski wiersz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GrumpyElf(ko)... pierwszy raz użyłam takiego "obrazka", nie przepadam za tym,

ale tak mi się poukładały słowa, że podałam w takiej formie.  

To prawda, są słowa, które mogą bardzo zmienić daną chwilę i pewnie nawet życie.
Dziękuję bardzo za Twoje odniesienie..:)   

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz ... "mora" jest smukła w talii, tak jak smukła jest klepsydra. Grafika, grafiką...

tutaj jest jeszcze troszkę treści... ;)    Dzięki za wejście.

 

beta_b... tak, wątek z lekka otwarty, ale Czytelnik może go domknąć, jest czym... ;)  

Beato, może bardziej.. myśli.. niż słowa chwieją się w niej, i na pewno ma o czym dumać.

Miło mi, że zechciałaś się wpisać. Dziękuję.

 

Pozdrawiam Was.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk Przesypać litery, niech runą na dno,

                        z nieba lecą piaskiem, w niebie teraz są.
                        Czas minie niedługi... i znów od nowa,
                        kręć się kręć kuleczko - bierz moje słowa.

 

Miłego weekendu Nato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pi ... czytam i widzę, że pokazujesz drugą 'twarz' wiersza, co jest naprawdę interesujące.
Mamy głowy do myślenia i zdarza się, że tekst może być różnie odbierany, zależnie kto czyta

i które słowa - frazy powiąże dla własnego obrazu, ale patrzę teraz i co - dwa razy "dłonie",

to błąd w tak krótkim wierszu, ale gdy zmienia się coś na ostatnią sekundę, to potem..

Sama klepsydra może wiele symbolizować, a tutaj, tylko forma ją przypomina i pasuje do treści. Niesprawiedliwość jako taka, jest powszechnym zjawiskiem, to prawda i możemy

tak pomyśleć nawet w przypadku, gdy tracimy kogoś bliskiego, wtedy pytamy często...  dlaczego (on - ona) akurat teraz...

Chwiejące się myśli, muszą nadążać nad życiem, bo tak trzeba. Dziękuję za Twoją refleksję

po lekturze... :)    Pozdrawiam.

 

ps. wstawiłam ostatni wers, jaki był pierwotnie.

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej wklejam wiersz, który jest dla mnie jednym z najważniejszych w ogóle. Raczej nie muszę tłumaczyć powodów:):):).

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Południe

 

Słodki lek prawdziwości, smak, co skróci z nami
przejście, ten stromy szlak, pionową drogę
z nagłego krzyku tuż po urodzeniu
w dół; jeszcze nieprzytomny
bielą kropli z piersi,
nagim potopem
światła,
smak
i
znak
świata;
jakim powrotem
– wielokrotny, pierwszy
twój – jeszcze się przypomni
na dnie, po życiu już, po urojeniu
trzeźwiej bezstronny: smak ponownie trochę
słodki, lecz bardziej gorzki, jak to z truciznami

 

Wracając do Pani wiersza - podoba mi się, zwłaszcza potknięcie o sekundnik zegara - super- uwielbiam takie językowe "zagrania". Przy czym najbardziej ujęła mnie górna część klepsydry:). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radosław

Silny przekaz. Można wyczuć doświadczenie życiowe PL/ jego głębię - "myśli we mnie rozpoczęły wędrówkę" 

 

"Mętniały co dnia jak zachody"  - to jest kapitalne ! 

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anno Sendor ... bardzo dziękuję za ciekawy dodatek, jakim jest wiersz Stanisława Barańczaka,

tak, nie trzeba tłumaczyć powodu tej 'wrzutki'. Nie znałam tego wiersza, przynajmniej nie kojarzę go...

Za upodobanie górnej części klepsydry, dziękuję i rozumiem to. Na przyszłość, proszę.. Nata, po prostu..:)

Pozdrawiam.

 

Radosław ... racja, przekaz niesie doświadczenie życiowe i fajnie, że dostrzegasz jego siłę - głębię.

Dziękuję, że byłeś. Pozdrawiam.

 

Lidio Mario Concertina .... bardzo dziękuję za reakcję obok treści.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natuskaa... chyba żaden mój wiersz, nie był edytowany tyle razy, co ten.! na koniec literówka,

jestem 'sałaput' w pisaniu. Dzięki wielkie za wskazanie, nie widziałam tego.

W stronę Indii.? no proszę, jakie skojarzenie... można i tak. O pogrzebach wolę nie wspominać.

 

Gosławo... dziękuję za dobre słowo.

 

Pozdrawiam obie Panie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonaroma ... to raczej był pierwszy i ostatni raz, z formą 'grafiki', za dużo galimacji.

Jeżeli, wg Ciebie,  udało się 'przypilnować' treść, cieszę się.... :)

 

Arsis... Panie Ropuchu ... bardzo dziękuję za zatrzymanie... :)

 

Dag.... trafnie to ujęłaś.. wysypujemy się na zewnątrz z wnętrza.. nawet, jeśli to

efekt obserwacji.  W samoświadomości ukryte cenne sekundy..:) chyba tak....

dziękuję za te słowa.  Serdeczności Tobie... :)

 

huzarc... dziękuję za ślad w okienku wiersza.

 

Serdecznie Was pozdrawiam.

 

 

Toś się naspacerował po moich wczoraj... :) miłe to jest, Sylwku. Dziękuję.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Nata_Kruk zmienił(a) tytuł na Odejścia - Mora

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz o niewinności to już dawno się zapomniało, a dobre wino i owszem też lubię  Kredens pozdrawia  @Waldemar_Talar_Talar wstrętny wynalazek Kredens pozdrawia  @[email protected] akurat nos jest gładki jak pupa niemowlęcia  Kredens pozdrawia 
    • nigdy nie ma pewności co jutro przyniesie czy będzie to pogrzeb a może wesele   nigdy nie ma pewności kto do drzwi zapuka czy bedzie to nadzieja czy chwile złości   nigdy nie ma pewności że las bedzie szumiał a człowiek ubierze szaty uszyte z dobroci   nigdy nie ma pewności czym poczęstuje noc czy dzień będzie od  wczoraj piękniejszy   nigdy nie ma pewności jest tylko wiara w to że Bóg się odważy o lepsze dla nas poprosi
    • 143 * Na Wejherowskiej dławi się czas; Czekam aż wszystko się ruszy. Liczne przekleństwa, któryś już raz, Pragnę siarczyście wyrzucić.   Na Wejherowskiej takie są dni; Wolniej mijają, niż reszta. W komunikacji z ludźmi się tkwi, A w autobusie orkiestra.   Co rusz w hałasie mija mnie ktoś, Z twarzą wpatrzoną w telefon. Za smartfonową manią, na wskroś, Ludzie zdążają na ślepo.   I choć znów jesień trąca nas dziś, Wszędzie duchota panuje. Jakimś sposobem chciałbym stąd wyjść, Bowiem jestestwa nie czuję.   Przy pneumatycznych ściskam się drzwiach, Czekam i czekam wytrwale, W myślach pytając: Jak długo, jak? Końca nie widać wciąż wcale.   Z radia bez przerwy zsuwa się bas, Żeby bieg czasu przyspieszyć; Rytmy wątpliwe cieszą znów nas, Trzeba jakkolwiek to przeżyć.   Dziurą w suficie uciec mam chęć, Bo wiem na pewno - nie przetrwam. Minut dwadzieścia, zaraz plus pięć, Na stu ulicy jest metrach.   Zimną jednakże trzeba mieć krew, Miast pójść do auta od razu, Bo zaparkować też nie ma gdzie, W zakorkowanym Wrocławiu.   ---   * Nr linii autobusowej, o której mowa w wierszu.  
    • Czekamy, cierpliwie czekamy. W szumiących lasach, na żyznych polach, w piwnicach starych kamienic. Potrafimy zaskoczyć podczas prac w ogródku, potrafimy napędzić niezłego stracha nurkom, bywamy też lokalną sensacją na budowach. Wojna - ta to powsadza swoje macki wszędzie, nieważne – suche, mokre, piaszczyste, gliniaste, kamienne – my nie wybrzydzamy – i tu, i tam przetrwamy, z niekończącą się datą przydatności do zabicia.       Czekamy, cierpliwie czekamy. I nigdy nie wiadomo - czy tym razem znajdzie nas ciekawski pan z ciekawskim pieskiem? I nic, niestety nic nie skończy się dobrze. A może grupa rozbawionych dzieci, którymi historia – zła jak Baba Jaga – zapłaci odsetki od minionej rozpaczy. Wojenne i powojenne matki, czasem na jedno wychodzi. Ale bywa i tak, że wszystko kończy się dobrze. Na przykład gdy trafia na nas paczka wagarujących gówniarzy, z których ten jeden gówniarz jest trochę rozumniejszy niż inni, w zasadzie można powiedzieć, że gość jest całkiem do rzeczy, i krzyknie w ostatnim momencie na tego, co z łapskiem podchodzi. No i ten głupszy nie tknie, coś sobie mruknie pod nosem, coś zaklnie, lecz w końcu odejdzie. Farciarze, nie dali się wrobić w domknięcie wojennych statystyk.       Nienawiść o lata przeżyła tych, którzy ją czuli. Wystarczyło nadziać nią miny, dokładnie poupychać w granaty, podrzucić w pociskach          i bombach. Nienawiść w konserwach na potem, na niedostatecznie czarną godzinę. Nienawiść obok polnej stokrotki, nienawiść pod listkiem paprotki, o włos od korzenia marchewki. Leśna nienawiść na drodze jelonka, podwodna nienawiść ściśnięta w minie morskiej, podziemna nienawiść na szlakach nornicy i kreta. I międzygatunkowa nienawiść, bo bywa, że upomni się i o walenia, i o orkę, wypłoszy lisy i zające. Rozrzuci swój gniew w promieniu o mniejszym lub większym zasięgu. Nie będzie dla niej ważne, czyja to noga, czyja ręka i czy to miała być właśnie ta głowa. Wymiesza dokładnie wszystkie grupy krwi od dawców mniej lub bardziej honorowych, od dawców niedobrowolnych.       My, zatopione w morzach głowice nuklearne, zagubione zabawki roztrzepanych, brzydko bawiących się w zimną wojnę dzieci, byłyśmy na tyle taktowne, że pozwoliłyśmy o sobie zapomnieć. Nie zakłócamy letnich turnusów, nie przeszkadzamy w zachodach słońca, nie wywracamy żaglówek. Czekamy, cierpliwie czekamy.
    • Witam - podoba się -                                             Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...