Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podoba mi się wiersz. "Urodnie" się wplatasz jak ów przysłowiowy kwiecień ze znanego przysłowia, w meandry jednak pozytywnych nastrojów

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pomimo tej "markotności", "szarości wokół", "drzemiącego pająka" widać radosne perspektywy, "powoje oplatające płoty", "taniec motyli", "jaskółki" pewnie w piruetach. Bardzo odpowiada mi to twoje pozytywne wibrato, w końcu WIOSNA - nadzieja! 

Tu na końcu wmontowałbym może jakiś końcowy dobitny akcencik, dobrze zrobiłoby to temu ślicznemu wierszykowi. Na przykład coś --> DO RYMU.

Ostatni wers:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I tu np. podrasowałbym: 

"w pokoju stoją twoje buty" 

 

Ale to tylko taka nagła myśl mi się nasunęła, niezobowiązująca Ciebie jako autorki absolutnie, przyszło do głowy więc i się spontanicznie tym dzielę.

Pozdrawiam Nata

Opublikowano (edytowane)

Tomaszu Kucina... szarości, markotność włażą do głów z jakichś powodów, a wtedy

trzeba odnaleźć drobinki radości, które w ciszy siedzą tuż za naszymi plecami,

może drzemią obok pająka w węglarce... 
Na wiosnę, w wielu ludziach rodzi się nadzieja na lepsze i niech się w końcu narodzi...
Proponujesz ostatni wers..."w pokoju stoją twoje buty" ...  mogłoby być, czemu nie,

ale w pierwszym wersie tej strofki jest już.. z tobą.. więc odpada.

Miałam wers alternatywny, też ze.. skrótami.. ale zdecydowałam jw.

Najważniejsze, że przychylnie odebrałeś całość. Dziękuję za obszerny komentarz.
Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie, z markotnością, radością, nastrojami w życiu tak to właśnie bywa, tzn. wynikają ze subiektywnych powodów. POTWIERDZAM Ani nie informujesz o nich w wierszu, ani ja nie dopytuję o te powody. To co mnie urzekło w twoim utworze to niemała doza optymizmu, o tym też pisałem w poprzednim komentarzu i jak potwierdzasz - to właśnie owa „nadzieja” - (o niej teraz wspominasz i motywujesz) - jak rozumiem?, więc jest to niewątpliwym walorem wręcz ATUTEM twojego wiersza. Super! 

 

Nato, nie trzeba było aż tak brać sobie do serca moich propozycji na epilog twojego utworu. Ani ja nie jestem ekspertem od poezji, ani tym bardziej autorem, i nie miałem też zamiaru ingerować w jego treść. Wiersz jest świetny, po prostu podzieliłem się niezobowiązującą, wolną, ulotną myślą. Tylko tyle. Zresztą określiłem kontekst w poprzednim komentarzu. 

 

Nato, rozumiem i zauważyłem, że użyłaś zaimka „tobą” - w wierszu, - ale ja nie zaproponowałem powtórzenia tego zaimka? Zaimek  „twoje” - który zaproponowałem jest innym zaimkiem - to zaimek dzierżawczy, a oba zaimki - użyty przez ciebie -->  „tobą” i ten mój - -> „twoje” mają tylko wspólne pochodzenie od zaimka rzeczownego i osobowego  --> „ty”, ale to przecież dwa inne słowa nawet  artykulacyjnie, więc jak rozumiem nie ma obowiązku UNIKANIA ich w zdaniach, strofach czy frazach. Nie musimy być aż tak „sterylni” słowotwórczo - dzisiejszy język współczesny to hybryda i slang, z pewnością gimbaza to nawet nie kuma o czym my tu nawijamy ;))

 

Ten mój komentarz potraktuj na luzie, bo ekspertem od „słówek” nie jestem. Jednak - nie dajmy się zaszufladkować - w poprawności słownikowej, poezja ewoluuje a nawet ewentualne anafory czyli powtórzenia są immanentną cechą zastosowań w liryce. Chociaż zaimki o których dywagujemy są odrębne, i nie są anaforami. A ja zresztą --> uwielbiam w wierszach wszelkie --> repetitio.

 

WIERSZ JEST ŚLICZNY - to naaaaaaaajważniejsze. Pozdrawiam. 
 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jak ja mogłem ten wiersz przeoczyć?? Uchwyciłaś tą delikatną subtelność niezdecydowania Pana Plecienia ... Dobre szarady uspokajają i zatrzymują

 

uciekam już bo dzwonki z tandemu mnie ponaglają

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano (edytowane)

Tomaszu K... każdego, bez wyjątku, dopadają markotne chwile, to ogólne stwierdzenie,

stąd dalej... doza optymizmu. Dobre propozycje mogą 'poprawić' daną treść, nie raz, nie dwa korzystałam i nigdy nie miałam pretensji o sugestie.  Co do... tobą... twoje... lekcja gramatyki przyjęta, za co dziękuję.... :) i pozdrawiam.

 

Panie Ropuchu... uchwyciłam subtelność niezdecydowania... Pana Plecienia... :)  

uroczo określone.!  Cieszę się, że zatrzymałam na chwilkę. Usłyszałeś dzwonki z tandemu.?

no to szykuj się na wyprawę... ;) Dziękuję za wizytę i... ślę pozdrowienie od żabek.

 

Ilona Rutkowska .... R Loba... dziękuję za czytanie, także pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   Aluś.   a więc uznajemy, że jest to tajemnica Zielonego Przylądka :)   przyjemności wszelakie dla Ciebie :)    
    • @huzarc Ładnie komentujesz nasze pisanie, dziękuję :) @Kamil Olszówka, dziękuję :)
    • @Maksymilian Bron To bardzo ładny wiersz o dojrzewaniu przez cierpienie i o odpowiedzialności, którą czujesz wobec innych. 
    • @Toyer Toyerku, wiem, że czasem dusza siada na progu własnego głodu i woła do Nieba jak żebrak, każdy z nas to zna. Ale gdy czytałam Twój wiersz, pomyślałam, że Pan Bóg już od dawna „jest człowiekiem”, tylko my o tym zapominamy. Przecież to w słońcu zostawił nam swoje ciepło, w zapachu traw - oddech, w kolorach - nieskończoną cierpliwość. Dał nam słuch, byśmy nie żyli w ciszy jak w nicości, i smak, żeby jeden kęs życia potrafił pocieszyć bardziej niż niejedna modlitwa.   Gdyby chciał, mógł nas stworzyć bez tego wszystkiego: Bez zmysłu wzroku, dotyku, smaku... bez barw, bez melodii, bez słodyczy malin i gorzkości kawy. A jednak to wszystko mamy, więc może jednak nie klepiemy duchowej biedy tak bardzo, jak nam się czasem wydaje.   Twój wiersz jest piękny w bólu, ale nawet w nim znalazłam światło. Bo skoro o okruchy prosisz, to znaczy, że ciągle wierzysz, że ten chleb miłości istnieje.  
    • @andrew Wiersz pięknie wyraża egzystencjalny dyskomfort współczesnej osoby – samotność wobec widzialnego powodzenia innych oraz niepewność , czy Bóg pamięta o tych, którzy się gubili.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...