Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ostatnie słowo


Rekomendowane odpowiedzi

Kto by pomyślał... a jednak można

przegryźć kiełbaską z grilla lub z rożna

tudzież gryczaną ciepłą kaszanką

wódeczkę pitą kubkiem lub szklanką.

 

Czasami bywa a i bywało

kubek lub szklanka to jednak mało,

że żyje jeszcze grupa niewielka

dla nich musowa ma być butelka.

 

Są także tacy, tak wróbel ćwierka,

którzy pić mogą nawet z wiaderka

lecz to nie finał, bo ich przebija

czempion, on wódkę z basenu pija.

 

Na koniec przyjdzie mi minorowo

poświęcić dla nich ostatnie słowo

bo kiedy pomrą owi trębacze

- kto na ich grobach z bólu zapłacze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Henryk_Jakowiec

Podziwu jest godna

picia metodyka,

w wierszu pokazana.

Jest nie do przebicia.

 

Na basen nie spojrzę,

wiadra nie wychłepczę,

butelki nie zmieszczę,

szklanka mnie zabije.

 

Kubek ordynarny,

nie lubię kubeczków,

kieliszeczek, cóż tam...

ech, bez kieliszeczków.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Starły się z sobą nie bez przyczyny

dwie różne wersje i dwa poglądy

bo jak to w życiu przeważnie bywa

każdy ma swoje zdania, osądy.

 

Sklepy nie płaczą, bo nie ma, po co

rozradowani w nich ekspedienci

znów zacierają ręce, bo oto

nadchodzą do nich nowi klienci.

 

Bardziej spragnieni, bardziej majętni

robiący coraz większe zakupy

więc ekspedienci też zapomnieli

o tych, co na nich mówimy trupy.

 

Pozdrawiam :)

He Ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...